niedziela, 30 czerwca 2013

"SKALPEL" - PAUL CARSON

Tytuł: Skalpel
Tytuł oryginału: Scalpel
Autor: Paul Carson
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 488

Po korytarzach szpitala położniczego w Dublinie krąży morderca.
Młoda laborantka ginie brutalnie zabita podczas wykonywania
obowiązków służbowych. Jedynym tropem wiodącym do sprawcy
jest zakrwawiony skalpel.

Ekipa prowadząca dochodzenie napotyka mur milczenia; pracownicy
szpitala nabierają wody w usta, chcą za wszelką cenę ratować własną
skórę i reputację placówki. Policjantka podejrzewa, że mordercą jest
ktoś z personelu. Zacieśnia pętlę wokół podejrzanego, nie zdając
sobie sprawy, że z łowcy zmieniła się w zwierzynę.

Czarny charakter jest niemal tak zły jak sam Hannibal Lecter, tempo
akcji zapiera dech, a fabuła naprawdę wciąga - "Irish Times"

Nie wiem dlaczego, ale ostatnio miałam straszną ochotę przeczytać coś z kryminałów. Gdy tylko znalazłam chwilę czasu pobiegłam do biblioteki. Miałam pewien problem z wybraniem książek, bo na półce było ich naprawdę sporo. Spędziłam trochę czasu z w bibliotece czytając opisy. Ta książka niemal od razu mnie zainteresowała. Spodobała mi się okładka, a opis jeszcze bardziej mnie zaciekawił. Tak więc mój wybór padł na Skalpel Paula Carsona. Może gdybym miała większe doświadczenie z kryminałami nie miałabym takiego problemu ze znalezieniem odpowiedniej książki, ale teraz zamierzam to nadrobić i czytać więcej powieści z tego gatunku.


W szpitalu położniczym w Dublinie ginie młoda laborantka. Jedynym śladem prowadzącym do sprawcy jest zakrwawiony skalpel. Kate Hamilton, która prowadzi dochodzenie próbuje skłonić pracowników szpitala do współpracy, jednak lekarze bojąc się o reputację szpitala stanowczo odmawiają jakiejkolwiek pomocy. Jednocześnie w tym samym szpitalu przychodzi na świat Gordon O'Brien, który kilka dni po urodzeniu zostaje porwany.

Powiem szczerze, że spodziewałam się czegoś innego. Po przeczytaniu na okładce zdania: SZPITAL STERRORYZOWANY PRZEZ SZALEŃCA wyczekiwałam trzymającej w napięciu powieści, mnóstwa emocji i szybkiej akcji. Dostałam coś zupełnie odwrotnego. Książka niekoniecznie trzyma w napięciu, czytelnik od początku wie kto jest mordercą i w zasadzie nie ma żadnego elementu zaskoczenia. Jeśli chodzi o emocje to na pewno nie sięgały one zenitu. Czytałam ze spokojem tę książkę podczas kiedy myślałam, że nie będę mogła doczekać się kolejnej strony pełnej emocjonujących zwrotów. Akcja jest rozciągnięta do granic możliwości. Wszystko płynie bardzo wolno i monotonnie. Myślę, że autor mógł trochę odpuścić niektórych opisów i dialogów, które nic nie wnoszą do głównego wątku. Ogólnie cała fabuła jest ciekawa, naprawdę, ale nie ma w niej akcji i emocji. Z pewnością nie jest to trzymający w napięciu thriller, a właśnie na to czekałam. Mimo wszystko powieść mi się spodobała, bo histroia jest świetna.

Okładka bardzo mnie zainteresowała i od razu rzuciła mi się w oczy. Stojąca na korytarzu postać intryguje i nadaje dreszczyku emocji, a o to właśnie chodzi. Czcionka jest przyjemna dla naszych oczu co przy tylu stronach niewątpliwie pomaga w czytaniu.

Postacie w tej książce są naprawdę bardzo ciekwe. Autor bardzo dobrze przedstawił nam cechy charakteru każdego z nich. Możemy poznać motywy działania mordercy i porywacza. Chociaż są to złe postacie to z niecierpliwością czekałam na każdą wzmiankę o nich. Paul Carson doskonale oddaje uczucia jakie towarzyszą głównym bohaterom. Bardzo polubiłam Kate Hamilton i na każdym kroku kibicowałam jej w drodze do znalezienia sprawcy.

Cieszę się, że przeczytałam tę książkę pomimo tego, że czasami była nudna. Myślę, że jest to ciekawa historia i pokazuje co czuje przestępca w chwili gdy popełnia dany czyn. Jeśli ktoś ma już pewne doświadczenie z kryminałami i thrillerami to może mu się ta powieść nie spodobać, ale jeśli są osoby, które w pełni są laikami w tej dziedzinie to nie powinien zbyt mocno kręcić nosem. Nie należy przed przecztaniem tej książki nastawiać się na mrożącą krew w żyłach sensacyjną opowieść, bo wtedy można się nieźle rozczarować.

Skalpel

sobota, 29 czerwca 2013

"PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW. KSIĘGA 3: DUSZE CIENI" - L.J. SMITH

Tytuł: Pamiętniki Wampirów. Księga 3: Dusze Cieni
Tytuł oryginału: The Vampire Diaries: The Return: Shadow Souls
Cykl: Pamiętniki Wampirów
Autor: L.J. Smith
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 496

Kultowe powieści zekranizowane
jako kultowy serial telewizyjny sprzedane
w Polsce w ponad 200 000 egzemplarzy!

Numer 1 Top 10 Literatury Młodzieżowej Empiku

Dwa wampiry. Dwaj nienawidzący się bracia.
I piękna dziewczyna, której obaj pragną.
Dla tego uczucia przyjdzie im wiele poświęcić...

Elena:
oddałaby życie, by ocalić swą miłość. Lecz żeby uwolnić Stefano,
musi zwrócić się o pomoc do jego największego wroga.
Stefano:
pojmany w demoniczne sidła nie przestaje myśleć o Elenie.
Damon:
pożąda duszy i ciała Eleny,
i nie zawaha się przed niczym, by je zdobyć,
choćby przyszło mu za to zapłacić niewyobrażalną cenę.

Opętana przez jego mroczny urok Elena
staje przed najtrudniejszą decyzją w swoim życiu.
Czy będzie musiała wyrzec się miłości?

L.J. Smith jest dziś obok Stephenie Meyer najpopularniejszą autorką
bestsellerowych serii dla młodzieży. Pamiętniki wampiów
sprzedano w USA w ponad 2 000 000 egzemplarzy.
Kolejne tomy przez 15 tygodni pozostawały w czołówce list
"New York Timesa". W 2010 roku królowały na listach bestsellerów
całego świata, który oglądał serial telewizyjny na podstawie powieści.
Cykl Świat nocy przez 32 tygodnie nie schodził z list
"New York Timesa". Trylogia Wizje w mroku zadebiutowała na nich
jako numer 1. Na podstawie cyklu Tajemny Krąg producenci
telewizyjnego hitu Pamiętniki wampirów realizują kolejny serial.
L.J. Smith jest najszczęśliwsza, siedząc przy ogniu trzaskającym
w kominku w swoim domku w Point Reyes w Kalifornii
lub spacerując po okolicznych plażach. Lubi, kiedy czytelnicy
do niej piszą (info@ljanesmith.net), i zaprasza
na swoją zaktualizowaną stronę:
www.ljanesmith.net

Mam dosyć duże zaległości w pisaniu recenzji, bo oprócz tej książki powinnam jeszcze zrecenzować trzy inne i mam nadzieję, że jak najszybciej się z tym uwinę, bo czytania nie przerywam. Rozpoczęły się upragnione wakacje i zamierzam w pełni wykorzystać ten czas. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać trochę książek, bo po tej przerwie wzywa mnie technikum. Nie wiem jak to będzie, ale wolę na razie się nad tym nie zastanawiać. W poniedziałek zostanie mi tylko zawiezienie papierów, mam nadzieję, że się dostanę.

Elena wyrusza do mrocznego wymiaru, aby uratować Stefano. W czasie podróży jej więzi z Damonem pogłębiają się. Po drodze napotykają wiele przeciwności i niebezpieczeństw. Czy uda im się uratować ukochanego dziewczyny, a może Elena poczuje coś do jego brata?

Pisałam to już kilka razy i powtórzę to jeszcze raz. Serial jest dużo lepszy od książki i nie wydaje mi się, żeby któraś część powieści szczególnie mi się spodobała. Żałuję, że książka nie jest podobna do telewizyjnej produkcji, bo być może wtedy byłaby choć trochę lepsza. Nie za bardzo przypadł mi do gustu styl autorki. Cała fabuła jest mocno naciągnięta i momentami śmieszna. Bardzo dużą część swojej książki poświęca na opisywanie uczuć Eleny do Stefano i niekiedy jest to naprawdę męczące. Wydawało mi się, że co chwile czytam to samo o tym jak bardzo Elena kocha wampira. Czytałam tę powieść już jakiś czas temu i szczerze wam powiem, że nie szczególnie pamiętam całą fabułę tego tomu, poprzednich tym bardziej, bo czytałam je dosyć dawno. Myślę, że jest to dużym minusem, bo po jakimś czasie zapominamy, że taka książka wogóle istniała.

Wydaje mi się, że nigdy nie polubię postaci, które stworzyła Pani Smith. Bohaterów serialu wprost pokochałam, a tych książkowych nie darzę sympatią. Powiem nawet, że bardzo często mnie denerwują. Jeśli miałabym wybierać najbardziej irytujących bohaterów książkowych to wydaje mi się, że na pierwszym miejscu byłyby postacie z Pamiętników Wampirów. Przykro mi jest, że ta powieść jest taka słaba, bo jestem ogromną fanką serialu. Okładce książki nic nie można zarzucić. Nie powala na kolana, ale przedstawia moich ulubionych aktorów, więc jak dla mnie może być. Czcionka jest dosyć duża więc bardzo szybko czyta się kolejne wyrazy.

Wszystko rozgrywało się bardzo szybko, momentami za szybko. Autorkę trochę za bardzo poniosła wyobraźnia i wszystko stało się trochę za bardzo przerysowane. Jestem osobą, która ma dużą wyobraźnię, ale przy tej książce nie potrafię sobie wyobrazić niektórych momentów.

Chociaż ta część nie za bardzo mi się spodobała i te wcześniejsze też jakoś szczególnie mnie nie zachwyciły to pewnie przeczytam następne, ponieważ mam ogromny sentyment do tej serii. Myślę, że jeśli komuś po pierwszym tomie nie przypadnie do gustu ta seria to może sobie odpuścić dalsze części. Jeśli ktoś jest fanem tych powieści to raczej przeczyta wszystkie, bo autorka pisze cały czas na tym samym poziomie. Nie pisze ani gorzej, ani lepiej. Jeśli zdecysujecie się sięgnąć po tę lekturę przygotujcie swoją wyobraźnię na nielada wysiłek. Może Wam przyjdzie to lepiej niż mnie.

Pamiętniki Wampirów. Księga 1: Przebudzenie, Walka, SzałPamiętniki Wampirów. Księga 2: Mrok, Powrót o zmierzchu, UwięzieniPamiętniki Wampirów. Księga 3: Dusze cieni ♥ Pamiętniki Wampirów. Księga 4: Północ ♥ Pamiętniki Wampirów. Księga 5: Fantom ♥ Pamiętniki Wampirów. Księga 6: Pieśń księżyca ♥ Pamiętniki Wampirów. Księga 7 i ostatnia: Moc przeznaczenia ♥ Pamiętniki Wampirów. Księga 8: Bez szans ♥

środa, 26 czerwca 2013

"OBJAWIENIE" - MELISSA DE LA CRUZ

Tytuł: Objawienie
Tytuł oryginału: Revelations
Cykl: Błękitnokrwiści
Autor: Melissa de la Cruz
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 304

TRZECI TOM
BESTSELLEROWEJ SERII
O NOWOJORSKICH WAMPIRACH.
WYGNANI Z NIEBIOS, PRZEKLĘCI PRZEZ BOGA,
STALI SIĘ WAMPIRAMI...
NIEŚMIERTELNYMI, KTÓRZY UMIERAJĄ.
SCHUYLER VAN ALEN - W JEJ ŻYŁACH
PŁYNIE KREW LUDZI I ARCHANIOŁÓW.
JESZCZE NIE WAMPIRZYCA, ALE JUŻ NIE CZŁOWIEK.
NADZIEJA BŁĘKITNOKRWISTYCH CZY MARIONETKA LUCYFERA?
JEJ CZAS NIEDŁUGO SIĘ DOPEŁNI.
NIGDY WCZEŚNIEJ PIEKŁO NIE ZNALAZŁO SIĘ TAK BLISKO ZIEMI.
KLUCZ DO OTCHŁANI KRYJE SIĘ W CORCOVADO - POGRZEBANY

GŁĘBOKO POD STATUĄ ZBAWICIELA. TAM WŁAŚNIE ZBIERA SIĘ RADA
I TAM MOŻE DOJŚĆ DO NAJBARDZIEJ
OHYDNEJ ZDRADY W DZIEJACH ZNANEGO ŚWIATA.
RAZ ROZPĘTANEJ APOKALIPSY
NIE DA SIĘ POWSTRZYMAĆ.

CZWARTY TOM SERII
PT. "DZIEDZICTWO"
JESIENIĄ

Schuyler musiała wprowadzić się do domu Force'ów. Nie spodziewała się, że będzie jej tak trudno. Bardzo kocha Jacka, ale zazdrosna Mimi wciąż uprzykrza jej życie. Dziewczyna nie wie czy ktoś jest w stanie rozerwać łączącą bliźniaki więź. Demon uwięziony w Corcovado próbuje się uwolnić. Czy uda mu się zawładnąć światem błękitnokrwistych? Bliss, stara się kryć oskarżonego o morderstwo Dylana, ale nie jest pewna czy właściwie stara się mu pomóc.

Coraz bardziej zadziwiają mnie książki Melissy de la Cruz. Pierwsza część serii nie za bardzo mi się podobała, za to druga już bardziej. Czytanie trzeciego tomu również sprawiało mi przyjemność. Cieszę się, że nie porzuciłam tej serii na początku, bo teraz naprawdę zaczyna mnie wciągać. Czytałam tę książkę już kilka tygodni temu, ale kompletnie nie mogłam jakoś się zabrać do napisania recenzji. Nie wiem dlaczego, ale strasznie ciężko mi to przyszło.

Nie spodziewałam się po tej książce tyle zwrotów akcji, a naprawdę było ich sporo. Wszystko działo się dosyć szybko i nie pozwalało się nudzić. Z każdą kolejną stroną chciałam wiedzieć co będzie dalej. Nie udało mi się przewidzieć końca książki, który niesamowicie mnie zaskoczył. Wszystko na początku było owinięte tajemnicą, która z każdym następnym rozdziałem biegła ku rozwiązaniu. Jednak autorka nie dostarczyła nam wszystkich elementów układanki. Po raz kolejny zostawiła czytelnika z nierozwiązanymi zagadkami co tylko zachęca do przeczytania kolejnego tomu.

Na pewno nie jest to wymagająca lektura, ale jak na razie bardzo polubiłam serię o błękitnokrwistych. Wprost nie mogę się doczekać co spotka Schuyler i jej przyjaciół w kolejnych częściach. Myślę, że ta seria ma to do siebie, że zyskuje wielu fanów, ale także przeciwników. Jedni ją uwielbiają, inni wręcz nienawidzą i to wcale nie jest nic złego. Po prostu każdy człowiek ma inny gust i nie tyczy to się tylko ubrań, ale także książek.

Okładka tej serii po raz kolejny jest prześliczna i od razu wpadła mi w oko. Niby nie ma w niej nic niezwykłego, ale mnie osobiście urzekła. Uwielbiam nie przerysowane okładki, które zapierają dech w piersiach. Oczywiście czcionka jest duża i znacznie ułatwia czytanie, nie męcząc naszych oczu. Z niecierpliwością czekam na chwilę, w której wezmę następny tom do ręki i będę mogła śledzić dalsze losy głównych bohaterów. Myślę, że Ci którzy polubili Maskaradę polubią również Objawienie.

BłękitnokrwiściMaskaradaObjawienie ♥ Dziedzictwo ♥ Zbłąkany anioł. Krwawe walentynki ♥ Zagubieni w czasie ♥ Bramy raju ♥ Wilczy pakt ♥ Klucze do repozytorium ♥

sobota, 22 czerwca 2013

"TAKA SOBIE WRÓŻKA" - JANETTE RALLISON

Tytuł: Taka sobie wróżka
Tytuł oryginału: My Fair Godmother
Cykl: Wróżka
Autor: Janette Rallison
Wydawnictwo: Akapit Press
Ilość stron: 384

Jeżeli marzysz o gwiazdce z nieba, a nazywasz się Savanna
Delano, zamiast tradycyjnej dobrej wróżki przyjdzie ci
z pomocą taka, która żuje gumę, nawija przez komórkę
i nosi wysokie obcasy. Nazywa się Chryzantemowa Gwiazda,
dla przyjaciół Chrissy.
Kiedy ukochany chłopak 16-letniej Savanny rzuca ją,
Savanna życzy sobie księcia z bajki, który zabrałby ją na
szkolny bal. Zamiast ksiącia zjawia się Chrissy - taka sobie
wróżka (w szkole czarów nie zasłużyła na tytuł dobrej
wróżki). Chrissy obiecuje Savannie spełnienie trzech
życzeń. Dziewczyna ląduje w średniowieczu: najpierw jako
Kopciuszek, potem jako Królewna Śnieżka, aż wreszcie po
to, by ratować Tristana - przystojnego kolegę ze szkoły,
który wbrew swojej woli znalazł się w samym sercu
średniowiecznej intrygi. Żeby wrócić do teraźniejszości,
Savanna i Tristan będą musieli stawić czoło wielu

przeciwnościom.
Taka sobie wróżka to powieść fantasy z elementami

komedii romantycznej. Poszukiwanie jedynej prawdziwej
miłości w XXI wieku może być równie trudne i dramatyczne,
jak w baśniach braci Grimm!

Będąc w bibliotece stwierdziłam, że chcę przeczytać jakąś książkę bez wampirów i wilkołaków. Wzięłam do ręki Taką sobie wróżkę, którą już kiedyś czytałam, ale to było kilka lat temu kiedy jeszcze tak dużo nie czytałam. Nie wiązałam z książkami każdego mojego dnia. Brałam lekturę do ręki wtedy kiedy naprawdę miałam ochotę. Teraz staram się czytać codziennie i nie robię tego z przymusu tylko po prostu gdy skończę czytać jedną chcę wiedzieć co kryje się w następnej. I to w sumie jest trochę jak takie błędne koło, ale wcale na to nie narzekam, ponieważ uwielbiam wchodzić w coraz to nowe światy stworzone przez autorów. Tak więc postanowiłam cofnąć się do tych dziecięcych lat i przeczytać coś co wtedy mnie interesowało.

Savanna tuż przed szkolnym balem zostaje bez chłopaka. Co gosze Hunter zostawia ją dla jej własnej siostry - Jane. Jednak na drodze dziewczyny pojawia się Chryzantemowa Gwiazda w skrócie Chrissy. Savanna życzy sobie księcia z bajki. Jednak jej wróżka rozumie jej słowa zbyt dosłownie i wysyła dziewczynę do średniowiecza najpierw jako Kopciuszek, potem jako Królewna Śnieżka, a na końcu musi pomóc swojemu koledze zostać księciem. Sposób na zostanie nim jest tylko jeden - Tristan musi wykonać trzy bardzo trudne zadania. Czy uda mu się tego dokonać i czy wrócą bezpiecznie do domu?

Książkę czyta się bardzo łatwo i przyjemnie. Język jest zrozumiały dla każdego. Momentami powieść była dla mnie śmieszna i trochę za bardzo naciągana, ale to pewnie dlatego, że jest ona skierowana dla młodszych dzieci więc nie traktuję tego jako minus, ponieważ dziecko z podstawówki na pewno byłoby tą książką zachwycone. Autorka ma świetny styl pisania i nie ma możliwości gdzieś się zgubić lub czegoś nie zrozumieć. Gdybym była trochę młodsza pewnie bardziej spodobałaby mi się ta lektura. Teraz czytałam ją bez większych emocji. Dlatego polecam tę książkę głównie dzieciom. Okładka książki nie powala na kolana, ale znowu myślę, że jest to wina mojego wieku.

Postacie w książce są dosyć fajne i można je polubić. Jak zwykle są lepsze charaktery i gorsze. Savanna na początku zachowuje się trochę dziecinnie, ale w późniejszym czasie nawet zaczęłam ją darzyć sympatią. Co do Chrissy - nie chciałabym mieć takiej wróżki. Naprawdę. Wolałabym już żeby nikt mi nie pomagał niż żeby ktoś przekręcał moje życzenia. Bardzo polubiłam Tristana i zawsze gdy wykonywał swoje zadania bardzo mu kibicowałam.

Podsumowując - książka jest fajna, ale dla młodszych dzieciaków. Komuś w moim wieku (16 lat) raczej nie spodoba się ta lektura i uzna ją za nudną, ale nie żałuję, że przeczytałam tę powieść, bo już od jakiegoś czasu miałam ochotę przeczytać coś co czytałam jako dziecko. Myślę, że za jakiś czas znowu sięgnę po lekturę z mojego dzieciństwa, bo miło jest cofnąć się o te kilka lat i przypomnieć sobie tamte czasy.

Taka sobie wróżka ♥ Prawie dobra wróżka ♥

wtorek, 18 czerwca 2013

"MASKARADA" - MELISSA DE LA CRUZ

Tytuł: Maskarada
Tytuł oryginału: Masquerade
Cykl: Błękitnokrwiści
Autor: Melissa de la Cruz
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 320


WYGNANI Z NIEBIOS, PRZEKLĘCI PRZEZ BOGA
STALI SIĘ WAMPIRAMI...

ELITA ELIT, WŁADCY MANHATTANU - CUDOWNIE PIĘKNI,

POTWORNIE BOGACI, OBRZYDLIWIE ZEPSUCI.
NIEŚMIERTELNI...
ICH CZAS WŁAŚNIE SIĘ KOŃCZY!

PO TRAGICZNEJ ŚMIERCI AGGIE CARONDOLET, SCHUYLER JEDZIE DO WENECJI,
BY ODNALEŹĆ SWEGO DZIADKA LAWRENCE'A VAN ALENA. WIERZY,
ŻE TYLKO ON JEST W STANIE UDZIELIĆ ODPOWIEDZI NA KLUCZOWE PYTANIE
- KTO MORDUJE KOLEJNYCH NIEŚMIERTELNYCH. JEDNAK LAWRENCE
ZAZDROŚNIE STRZEŻE SWEJ PRYWATNOŚCI, A W MIEŚCIE PEŁNYM MASEK
MOŻE SIĘ UKRYWAĆ AŻ DO KOŃCA ŚWIATA.
W TYM SAMYM CZASIE NA MANHATTANIE TRWAJĄ PRZYGOTOWANIA
DO LEGENDARNEGO BALU CZTERYSTU. MIMI FORCE PLANUJE WŁASNE PRZYJĘCIE
- NIEZAPOMNIANĄ IMPREZĘ W ZRUJNOWANEJ NEOGOTYCKIEJ ŚWIĄTYNI,
BAL MASKOWY TYLKO DLA BŁĘKITNOKRWISTYCH. CHCE ZWRÓCIĆ NA SIEBIE
UWAGĘ KINGSLEYA MARTINA, NOWEGO UCZNIA DUCHESNE, TAJEMNICZEGO
CHŁOPAKA, KTÓRY MA DOŚĆ ODWAGI, BY DRWIĆ W ŻYWE OCZY Z ZAKAZÓW
STARSZYZNY... ALE KINGSLEY JEST TYLKO PRETEKSTEM - TAK NAPRAWDĘ MIMI
ZALEŻY NA JACKU, PRZYRZECZONYM JEJ WIEKI TEMU UKOCHANYM, KTÓRY TERAZ
ZACZYNA SIĘ OD NIEJ ODDALAĆ. CHORA Z ZAZDROŚCI, MIMI NIE ZAWAHA SIĘ
SIĘGNĄĆ PO OSTATECZNE METODY, BY TYLKO ZDYSKREDYTOWAĆ RYWALKĘ
- NIEŚWIADOMĄ NICZEGO, SKONCENTROWANĄ NA ZAGADKOWYCH
MORDERSTWACH, SCHUYLER.

"BŁĘKITNOKRWIŚCI" SĄ BEZ WĄTPIENIA URZEKAJĄCY
- MAJĄ SWÓJ WŁASNY, NIEPOWTARZALNY KLIMAT
I WNOSZĄ WIELE ŚWIE

Bardzo zdziwiłam się po przeczytaniu tej książki, ponieważ pierwsza część szczególnie nie zachęciła mnie do czytania kolejnych tomów, ale skoro już ją wypożyczyłam z biblioteki to stwierdziłam, że przeczytam i naprawdę się z tego cieszę, bo spodziewałam się czegoś gorszego. Jasne, powieść nie była idealna, ale mile mnie zaskoczyła i przyjemnie się ją czytało. To pokazuje tylko, że nie należy skreślać trylogii czy serii po przeczytaniu pierwszego tomu, ponieważ kolejne mogą być znacznie lepsze. Jednak działa to również odwrotnie, to co nam się podoba na początku w późniejszych częściach może stać się nudne. Czasami zdaraz się również tak, że autor nie ma pomysłu na kontynuowanie rozpoczętego cyklu i pisze kolejne książki na siłę i wtedy czytanie staje się męczące. Moim zdaniem pisarka stworzyła lepszą część od poprzedniej i mam nadzieję, że będzie dalej szła do przodu i kolejne jej dzieła będą coraz lepsze.

Schuyler wraz z Oliverem jedzie do Wenecji aby odszukać swojego dziadka Lawrence'a. Liczą na to, że krewny Sky będzie wiedział jak pokonać srebrnokrwistych jednak po ich spotkaniu szybko wychodzi na jaw, że ten nie zamierza im pomóc. Po porażce nastolatkowie wracają do domu. Nieoczekiwanie dziadek Schuyler przyjeżdża do Nowego Jorku i zamieszkuje ze swoją wnuczką. Dziewczyna rozpoczyna z nim naukę obrony przed srebrnokrwistymi.
Jednocześnie w książce pojawia się nowa postać - Kingsley Martin, przystojny chłopak, który zaczyna spędzać czas z Mimi Force, która z zazdrości o Jacka chce zniszczyć Schuyler.

Wadą tej książki są bardzo częste opisy markowych ubrań, projektantów i wszystkiego co związane z bogatymi dzieciakami. Nudziły mnie te opisy, a i także nie potrafiłabym polubić takich osób, dla których największą wartością są pieniądze. Nigdy nie potrafiłabym tak żyć żeby oceniać ludzi po tym w czym chodzą, albo jaki telefon mają, ale rozumiem to, że celem tej książki nie było ukazanie życiowych wartości tylko dostarczenie rozrywki, więc jestem w stanie jakoś przetrwać te opisy drogich ubrań i modnych klubów, jednak nie byłabym mocno zawiedziona jeśli w kolejnych częściach byłoby ich mniej.

Troszkę przeszkadzało mi przeskakiwanie z jednej postaci na drugą. Gdy zaczynałam się wciągać w książkę nagle autorka zmieniała bohatera, którego poznawałam losy. Niestety czasami przez to gubiłam się w tej powieści i musiałam cofać się o kilka kartek żeby przypomnieć sobie co robiła dana postać. Nie ukrywam było to dla mnie dosyć uciążliwe i nie lubię nagłych zmian miejsca akcji. W powieści jest dużo zagadek, które z początku wydają się trochę zawiłe, ale na końcu autorka po kolei prawie wszystko wyjaśnia. Zostawia jednak kilka nierozstrzygniętych wątków po to by wzbudzić naszą ciekawość co do kolejnej części. Muszę przyznać, że jestem bardzo ciekawa tego jak potoczą się dalsze losy głównych bohaterów.

Bardzo podoba mi się okładka książki, która jest po prostu prześliczna. Uwielbiam takie klimaty. Tajemnicza dziewczyna w masce przyciąga czytelnika do przeczytania lektury. Nie powinno oceniać się po okładce, ale najczęściej właśnie tak wybieram powieści, które chcę przeczytać. Niewątpliwie okładka drugiego tomu Błękitnokrwistych zwraca naszą uwagę. Uważam, że pierwsze wrażenie po zobaczeniu książki jest bardzo ważne i decyduje o tym czy w ogóle wezmę książkę do ręki. Czcionka jest duża i nie męczy naszych oczu. Bardzo łatwo się ją czyta. Przy każdym numerze strony występuje piękny szlaczek z motywem maski, który dodaje uroku i wygląda bardzo estetycznie.

Cieszę się, że przeczytałam tę książkę, bo naprawdę spodziewałam się czegoś gorszego. Pomimo kilku wad tej powieści przypadła mi ona do gustu i myślę, że sięgnę po kolejne części. Spodobały mi się losy głównych bohaterów i jestem ciekawa jak rozwiążą się wszystkie zagadki. Coraz bardziej zaczynam się przyzwyczajać do stylu autorki i zaczynam go nawet lubić. Jak w każdej książce występują postacie, które darzę sympatią bardziej lub trochę mniej, ale żadna z nich jakoś specjalnie się nie wyróżnia i trochę się obawiam, że na długo nie zostanie w mojej pamięci.

BłękitnokrwiściMaskaradaObjawienie ♥ Dziedzictwo ♥ Zbłąkany anioł. Krwawe walentynki ♥ Zagubieni w czasie ♥ Bramy raju ♥ Wilczy pakt ♥ Klucze do repozytorium ♥