sobota, 20 lipca 2013

"IDEALNA RODZINA" - PAM LEWIS

Tytuł: Idealna rodzina
Tytuł oryginału: Perfect family
Autor: Pam Lewis
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 304

Ta rodzina była idealna. Idealnie zakłamana...

Masz pewność, że twoja szczęśliwa rodzina
nie skrywa żadnych mrocznych tajemnic?

Thriller obyczajowy, w którym nic nie jest takie,
jakie się wydaje.

Wspaniale napisana i wciągająca. Czytelnicy będą
zarywać noce!
"Publishers Weekly"

Straszny wypadek zmienia losy bogatej i szanowanej
rodziny Cartretów. Pam, pełna życia najmłodsza
córka Jaspera Cartreta, zostaje znaleziona w jeziorze
nieopodal ich letniej posiadłości. Jej brat William
podejrzewa morderstwo. Choć rodzina chce rozpaczliwie
zatuszować sprawę, on próbuje dojść prawdy. Rezultaty
są wstrząsające. Co przez lata skrzętnie ukrywała ich
nieżyjąca matka? Dlaczego żadne z dzieci nie widziało
zdjęć matki sprzed urodzenia najstarszej z sióstr? Kim jest
nieznajomy mężczyzna, obecny na pogrzebie Pam...

Pam Lewis pisała przez dłuższy czas krótkie opowiadania
do prestiżowych gazet, m.in. do "New York Timesa".
Idealna rodzina, łącząca doskonałą intrygę sensacyjną
i świetną psychologię, to druga książka pisarki,
mieszkającej w Connecticut.



Po zaskakującym horrorze postanowiłam przeczytać jakiś thriller. W bibliotece natrafiłam na Idealną rodzinę, która od początku wzbudziła moje zainteresowanie. Coraz częściej sięgam po książki z tego gatunku, chociaż niedawno w ogóle ich nie czytałam. Niemniej jednak cieszę się, że w końcu się do nich przekonałam, bo jest wiele świetnych powieści w działach z kryminałami. Niestety pojawił się jeden minus tego, że poszerzam swoje gusta czytelnicze - książek, które chcę przeczytać jest coraz więcej, a czas na ich czytanie się skraca. Po wakacjach nie wiem czy w ogóle znajdę czas na książki. Nowa szkoła, klasa, nauczyciele - nie wiem jak to wszystko będzie wyglądać. Jednocześnie podczas poznawania nowych ludzi będę musiała od samego początku brać się za naukę. No cóż jak się chce spędzić święta w Anglii to są pewne warunki, które trzeba spełnić, ale mam nadzieję, że jakoś to będzie.

Od razu musze zaznaczyć, że w opisie z tyłu książki jest błąd, ponieważ bohaterka, która ginie na początku powieści nazywa się Pony, a nie Pam tak jak jest napisane w tych kilku zdaniach opisu. Myślę, że po prostu ktoś się pomylił, ponieważ to autorka ma na imię Pam, ale nie jest to zbyt duży błąd. Powiem szczerze, że dopiero po jakimś czasie gdy przyglądałam się okładce z przodu i z tyłu odkrylam tę pomyłkę.

Pewnego dnia młoda Pony tonie w jeziorze nieopodal domku letniskowego Cartretów. Rodzina jest zdruzgorana, bowiem dziewczyna umiała świetnie pływać. Mimo to wszyscy twierdzą, że był to wypadek. Tylko William nie wierzy w to, że Pony mogła tak po prostu utonąć. Chłopak próbuje dowiedzieć się prawdy. Co takiego odkryje William? Może jakąś dobrze skrywaną przez lata rodzinną tajemnicę?

Książka od początku mnie zainteresowała. Autorka ma świetny język, który z chęcią się czyta. Całą powieść przeczytałam bardzo szybko i nie sprawiała mi ona żadnych trudności. Nie musiałam wysilać się żeby zrozumieć motywy działania sprawcy i nie potrzebowałam wiele czasu, żeby domyślić się kto nim jest. Oczekiwałam trochę większego napięcia i szybszej akcji. Spodziewałam się dobrego thrillera, a dostałam dosyć ciekawą opowieść, która niestety nie dostarcza zbyt wielu emocji. Jest to fajna ksiażka, którą można przeczytać dla przyjemności, ale na pewno nie znajdziemy tam nagłych zwrotów akcji. Żałuję tylko, że nastawiłam się na mrożącą krew w żyłach historię.

Postacie w tej książce nie są zbytnio rozbudowane. Niektórych polubiłam bardziej, innych trochę mniej. Zastanowiły mnie jednak relacje panujące w tej rodzinie, bowiem była ona uznawana za idealną. Tymczasem jej członkowie zamiast się wspierać okłamywali się kilkanaście lat. Nie rozumiem takiego zachowania. Moim zdaniem rodzina powinna być dla nas ważniejsza niż wszyscy inni ludzie, a jeśli na kimś nam zależy nie powinno się go oszukiwać. Często patrząc na inne rodziny uważamy je za lepsze. Wydaje nam się, że tam gdzie są pieniądze żyje się lepiej, ale to tylko pozory. O tym czy rodzina jest idealna nie świadczy bogactwo, ale relacje jakie panują między rodzicami a dziećmi.

Bardzo podoba mi się okładka tej książki. Może na niektórych nie zrobi większego wrażenia, ale na mnie jak najbardziej. Czcionka ułatwia czytanie i nie przemęcza naszych oczu co pozwala jeszcze szybciej przeczytać tę powieść.

Podsumowując - jeśli szukacie trzymającej w napięciu, mrożącej krew w żyłach i szybkiej akcji to na pewno nie sięgajcie po tę książkę, ale jeśli lubicie ciekawą fabułę i powieści obyczajowe to jak najbardziej możecie ją przeczytać. Nie jestem zła, że przeczytałam tę ksiażkę i na pewno nie uważam jej za stratę czasu. Żałuję tylko, że po przeczytaniu słowa thriller nastawiłam się na niespodziewane zwroty akcji i zawiłą tajemnicę, której rozwiązanie poznam dopiero pod koniec powieści.

Idealna rodzina

8 komentarzy :

  1. Z jednej strony lubię połączenia thriller - obyczaj, jednak przyznaję, że jest to trudny orzech do zgryzienia. Moze kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też czytając słowo "thriller" od razu nastawiam się na trzymającą cały czas w napięciu akcję, także jeśli chodzi o tę książkę to jeszcze się zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakos nie jestem zbytnio przekonana,a wszystko przez słabo rozbudowane postacie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdy przeczytałam tytuł od razu wiedziałam, że rodzinka nie będzie idealna ;) Zachęciłaś mnie, czytałam mało thrillerów, a myślę, że ten zasługuję na uwagę. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba nie dla mnie jednak...

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie za często sięgam po książki z tego gatunku, ale jeżeli nie jest to taki typowy kryminał to może kiedyś "Idealna rodzina" znajdzie się na mojej liście ;) Właśnie gdy czytałam opis zaskoczył mnie fakt, że bohaterka utworu ma takie samo imię jak autorka, ale widzę, że wszystko już wyjaśnione ;) Ciekawa recenzja i blog, pozdrawiam serdecznie :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki nie czytałam, ale fabuła wydaje się ciekawa. Nie lubię książek, które sprawiają, że spadam ze zdenerwowania z krzesła :D ale skoro piszesz, że jak na thriller jest w miarę lekka, to jeszcze bardziej mnie do niej zachęciłaś :)Livresland.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń