piątek, 16 stycznia 2015

"ZAC & MIA" - A. J. BETTS

Tytuł: Zac & Mia
Tytuł oryginału: Zac and Mia
Cykl: Real Life
Autor: A. J. Betts
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 336

ZAC & MIA

Wyobraź sobie, że masz 17 lat... i leżysz przez miesiąc
w szpitalnej izolatce, dochodząc do siebie po przeszczepie szpiku.
Masz białaczkę. Cały twój świat staje w miejscu.
Na oddziale wokół ciebie są sami staruszkowie
po sześćdziesiątce, którzy nie łapią nic z twojej rzeczywistości.
Kiedy do pokoju obok trafia dziewczyna w twoim wieku,
trudno się nią nie zainteresować.

To książka, której nie daje się odłożyć. Spiętrzone emocje,
trudne decyzje i poplątane relacje, a w tym wszystkim zwykłe
życiowe pragnienia młodych ludzi. Wszystko to splata się
w historię roku z życia dwojga bohaterów, których dzieli
pochodzenie, przyzwyczajenia, sposób spędzania czasu
i typ znajomych na Facebooku, łączy jednak siła dramatycznych
przeżyć i nieuchwytne pokrewieństwo odmiennych
z pozoru dusz.


Po zaskakującym sukcesie Gwiazd naszych wina można było łatwo domyślić się, że wkrótce powstaną książki, które będą fabularnie podobne do powieści Johna Greena. W końcu na rynku wydawniczym pojawiło się Zac & Mia, które od razu wzbudziło moją ciekawość. Choć nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Greena to postanowiłam, że dam szansę serii Real Life. Byłam przygotowana, że ta pozycja będzie chwytać za serce, ale czy rzeczywiście tak się stało?

Autorka wprowadza nas w życie dwóch nastolatków i tego jak ciężka może być droga do dorosłości. W życiu każdego z nas często stają na przeszkodzie problemy, które musimy rozwiązywać. Dokładnie to samo doświadczają bohaterowie tej powieści. Nie każdy posiada taką odwagę i spokój jak Zac, który wylądował po raz kolejny na oddziale onkologii. Chłopak wie dokładnie jak wygląda życie dzień po dniu w tym miejscu i jak wyglądają wszystkie procedury. Do każdego przypadku potrafi określić procent prawdopodobieństwa do wyjścia na prostą. Sam jest po przeszczepie szpiku i na własnej skórze doświadczył tego jakie życie może być okrutne każąc mu zmagać się z potworną chorobą - białaczką. Niestety bardzo cierpi, ale wciąż ma nadzieję, że wyjdzie zwycięsko z tej walki. Codziennie wspiera go najbliższa rodzina i znajomi na Facebooku, których z powodu jego choroby jest coraz więcej. Wtedy na oddziale pojawia się Mia - dziewczyna w jego wieku, którą Zac natychmiast zaczyna się interesować. Ich choroba w pewien sposób ich zbliży, a szczęście dla każdego z nich nabierze nowego znaczenia. Czy jednak to wystarczy, aby poradzić sobie z chorobą?

Język autorki daje nam możliwość szybkiego wdrożenia się w losy bohaterów, którzy są bardzo dobrze opisani. Momentami możemy poczuć się jak Zac, albo spojrzeć na niektóre wydarzenia oczami Mii. Postacie są wykreowane niezwykle realistycznie, co pozwala uwierzyć, że gdzieś na świecie są ludzie z podobnymi problemami z jakimi borykają się główni bohaterowie. W zasadzie już po kilku stronach moja więź z bohaterami ogromnie się pogłębiła, a rozstanie z nimi było dla mnie bardzo trudne. Akcja to niby powolne odliczanie dni, jednak tak naprawdę wszystko dzieje się dosyć szybko. Zanim ktokolwiek z Was się zorientuje dochodzimy do końca przygód dzielnych nastolatków. Zakończenie jest bardzo zaskakujące, ale oczywiście tego nie zdradzę, aby nie odebrać Wam przyjemności z czytania.

Książka ta nadaje się dla każdego kto ceni życie i chce spojrzeć na świat z innej perspektywy. Jest to powieść, którą naprawdę przyjemnie się czyta. Osobiście bardzo wam ją polecam, ponieważ jest ona niezwykle realistyczna. Takie rzeczy codziennie spotykają wielu ludzi wokół nas, chociaż każdy chce ich uniknąć. Czasami dobrze jest spojrzeć na życie oczami osób dotkniętych tak dużą tragedią, aby samemu docenić to jakie mamy szczęście. Po przeczytaniu tej lektury zrozumiałam, że tak naprawdę moje problemy, z którymi próbuję jakoś dać sobie radę są niczym w porównaniu z tym co przechodzą główni bohaterowie tej powieści.

Niestety nie jestem w stanie porównać tej książki do Gwiazd naszych wina, ponieważ tak jak pisałam wcześniej jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. Myślę jednak, że Ci z Was, którzy pokochali twórczość Johna Greena będą również zachwyceni powieścią tej autorki.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria yonug!

3 komentarze :

  1. Właśnie czytam i póki co bardzo mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa czy będzie lepsza od "Gwiazd naszych wina". Nie wiem czy po nią sięgnę. Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń