czwartek, 30 kwietnia 2015

"STARTER" - LISSA PRICE

Tytuł: Starter
Tytuł oryginału: Starters
Cykl: Starter
Autor: Lissa Price
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 400

Ona jedna przeciwko systemowi

STRACIŁA RODZICÓW
POTEM DOM
W KOŃCU WŁASNE CIAŁO
ZROBI WSZYSTKO,
ŻEBY JE ODZYSKAĆ

Świat po wojnie bakteriologicznej, w którym nie ma
ludzi między szesnastym a sześćdziesiątym
rokiem życia. Młodzi, Starterzy, trafiają do
zakładów dla nieletnich. Starzy, Enderzy, mogą sobie
kupić wszystko, czego tylko zapragną. Dzięki firmie
Prime Destinations i jej rewolucyjnemu chipowi -
nawet drugą młodość w ciele obcego nastolatka.


Starter to powieść, na którą czekałam z niecierpliwością jednak nie liczyłam nawet, że tak szybko uda mi się z nią zapoznać. Trzeba przyznać, że w tym gatunku autorzy wręcz prześcigają się, aby zaimponować czytelnikowi - co chwilę na półkach w księgarniach pojawia się jakaś nowa książka o podobnej tematyce. W takim przypadku nasuwa się jedno pytanie: czy można napisać jeszcze coś oryginalnego, co spodoba się miłośnikom książek. Przyznam szczerze, że sama okładka i opis wzbudziły moje zainteresowanie i sprawiły, że koniecznie musiałam przeczytać powieść Lissy Price. Jednak czy to wystarczy aby skraść moje serce? Tego dowiecie się z dalszej części recenzji.

Wszystko zaczyna się po wojnie bakteriologicznej, w której zginęli ludzie między szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia. Przed tym wydarzeniem Callie Woodland wraz z młodszym bratem Tylerem wiedli normalne i spokojne życie. Jednak gdy zostali sierotami ich los zmienił się całkowicie. Walka o przetrwanie i przeżycie zmusza dziewczynę do podejmowania wielu trudnych decyzji. Jak w takiej sytuacji odnajdzie się główna bohaterka? W ten sposób Callie trafia do Prime Destinations czyli banku ciał. Starsze pokolenie ma możliwość dzięki temu pożyć w młodym ciele. Czy to nie jest spełnienie marzeń? - móc znów poszaleć bez barier i ograniczeń w ciele bez skazy z możliwością wyboru preferencji. Tego wszystkiego umożliwia im ta działalność. Technologia przenosi umysł ludzi, którzy bliscy są stu lat do ciał nastolatków, którzy są w wieku około szesnastu lat. Wynajęcie ciała jest doskonałym sposobem na zarobienie dużej ilości pieniędzy - dla osieroconych i bezdomnych dzieci to niepowtarzalna okazja. Jakie ryzyko może nieść za sobą taka działalność? Czy wszystko jest tak idealne jak by się mogło wydawać?

Pierwsze słowa jakie nasuwają mi się po przeczytaniu tej książki to po prostu: TRZY RAZY NA TAK! Powieść pod każdym względem mnie zachwyciła, a muszę przyznać, że zupełnie się tego nie spodziewałam. Tym bardziej, że jak już wcześniej pisałam tematyka Startera jest dość powszechna, ale na szczęście okazało się, że autorka doskonale sobie z nią poradziła.

Lissa Price w bardzo oryginalny sposób wykreowała bohaterów tej powieści. Callie - naznaczona bagażem doświadczeń i postawiona w sytuacji, w której żaden nastolatek nie chciałby się znaleźć - jest naprawdę realistyczna. Dziewczyna stawia wszystko na jedną kartę. Od samego początku wzbudziła moją sympatię i bardzo się z nią zżyłam.

Autorka w swojej książce użyła bardzo prostego i zrozumiałego języka, tak aby dotrzeć do każdego czytelnika. Dzięki temu powieść jest naprawdę lekka i czyta się ją niezwykle przyjemnie. Nie zabrakło zaskoczenia, niespodziewanych obrotów akcji oraz barwnych postaci. Z niecierpliwością czekam na kontynuację tej pozycji i mam nadzieję, że już niedługo będę mogła ją przeczytać. Z pewnością Starter polecam wszystkim fanom fantastyki, aczkolwiek miłośnicy książek przygodowych też powinni znaleźć w niej coś dla siebie. Nie zwlekajcie dłużej i chwytajcie w swojej ręce tę cudowną historię.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros!

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

"ODŁAMKI" - ISMET PRCIĆ

Tytuł: Odłamki
Tytuł oryginału: (...shards...)
Autor: Ismet Prcić
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 432

OBSYPANY MIĘDZYNARODOWYMI
NAGRODAMI DEBIUT LITERACKI

Ismet kocha teatr, chce się umawiać na randki i pić
wino z przyjaciółmi. Ale w rozdartej okrutnym kon-
fliktem etnicznym Bośni nie ma na to miejsca. Po
dramatycznych wydarzeniach chłopak zostawia całą
rodzinę. Zostaje uchodźcą. Jednak ucieczka do ame-
rykańskiego raju tylko pozornie jest wybawieniem...

Mustafa Nalić jest żołnierzem. Jego rzeczywi-
stość to wszechobecne okrucieństwo, śmierć
najbliższych i frontowe koszmary. Losy dwóch
młodych mężczyzn zaczynają się ze sobą nie-
bezpiecznie splatać. Jakby należały do jednego
człowieka... Kim naprawdę są Ismet i Mustafa?

ODŁAMKI to imigracyjna powieść z przejmującą pano-
ramą umęczonego wojną kraju i jednocześnie niezwy-
kła "autobiografia" - element terapii Ismeta Prcicia.
Książka zachwycająca młodzieńczą nadzieją i humo-
rem, a także wielką dojrzałością w rozliczeniu wojennej
traumy.

Prciciowi udało się upiec aż cztery pieczenie przy jednym ogniu: opowiedzieć
o rodzinnym kryzysie, o upadkach i wzlotach okresu dojrzewania, o emigranc-
kich kłopotach z tożsamością, a przede wszystkim o rujnującym doświadcze-
niu okrutnej i nonsensownej wojny. Co może zrobić młody człowiek, któremu
zawalił się cały świat? Po pierwsze - pamiętać. Po drugie - schronić się w ob-
jęciach czarnego humoru. Po trzecie - napisać o tym książkę.
PIOTR KOFTA, "Wprost"



Muszę przyznać, że bardzo obawiałam się tej książki. Nie do końca byłam pewna czy jest to lektura dla mnie, czy w ogóle mi się spodoba, ponieważ z reguły nie czytam powieści o podobnej tematyce. Postanowiłam jednak dać autorowi szansę i zapoznać się z Odłamkami. Czytałam wiele pozytywnych recenzji na temat tej powieści i miałam nadzieję, że zachwyci mnie ona tak samo jak innych czytelników, ale czy rzeczywiście tak się stało? Tego dowiecie się z dalszej części recenzji.

Odłamki to opowieść o wojnie, ludzkim cierpieniu oraz próbach radzenia sobie z problemami. To historia mocna, ale jakże chwytająca za serce. Powieść Ismeta Prcicia jest rodzajem dziennika, bez konkretnej chronologii - wszystkie wydarzenia poznajemy w strzępkach, odłamkach. Musimy skupić się na czytanym przez nas tekście, aby spróbować poskładać wszystko w logiczną oraz spójną całość. Ważne jest również to, że ta "autobiografia" to element terapii autora.

Trzeba przyznać, że tematyka tej powieści jest trudna i nie każdy sobie z nią poradzi. Polecam lekturę tej książki raczej bardziej dojrzałym czytelnikom, którzy zrozumieją sens napisanych przez autora słów. Język, którym posługuje się autor pozwala nam jeszcze bardziej zagłębić się w całą historię i "wejść" do przedstawionego w Odłamkach świata. Każda strona nasycona jest akcją, tak więc z pewnością nikt nie będzie się nudził podczas czytania.

Bohaterowie są świetnie wykreowani i niezwykle realni. Momentami wydawało mi się, jakbym naprawdę znała Ismeta czy Mustafę, a także mogła z nimi w każdej chwili porozmawiać. Wielokrotnie współczułam bohaterom tego wszystkiego co akurat przeżywali, ponieważ wydarzenia ukazane w tej powieści są niezwykle tragicznego i dla człowieka, który żyje w dobrych warunkach - po prostu niewyobrażalne.

Odłamki po prostu złamały mi serce i sprawiły, że zupełnie inaczej patrzę na wojnę. Dzięki autorowi mogłam przekonać się jakie emocje targają ludźmi, którzy narażeni są na tak straszny los. Powieść Ismeta Prcicia jest niezwykle wartościowa i z pewnością dużo wniesie do Waszego życia. Z czystym sumieniem polecam Wam ten niesamowity debiut, który nie bez powodu został obsypany międzynarodowymi nagrodami.

Za książkę dziękuję wydawnictwu SQN!

sobota, 25 kwietnia 2015

"WYNALAZCA SZCZĘŚCIA" - MICHAŁ RUTKOWSKI

Tytuł: Wynalazca szczęścia
Tytuł oryginału: Wynalazca szczęścia
Autor: Michał Rutkowski
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 422

"WYNALAZCA SZCZĘŚCIA" TO WIELOPOZIOMOWA HISTORIA,
W KTÓREJ REALIZM, METAFIZYKA I FILOZOFIA SPLATAJĄ
SIĘ ZE SOBĄ W NIEZWYKŁY SPOSÓB.

Co o życiu, wszechświecie i prawach nimi rządzących może
wiedzieć dziecko - tajemniczy chłopczyk - główny bohater
powieści? Czy jego historia pomoże rozwikłać zagadki i roz-
wiązać odwieczne ludzkie dylematy? Wycieczka po meandrach
ludzkiej duszy odbywa się równolegle z przygodą chłopczyka,
któremu dane jest poznawać świat w jego różnorodnych fe-
nomenach i z kontaktu z nimi wydobywać poszczególne zna-
czenia. Tematy, jakie stają się materią rozważań chłopczyka
dotyczą pradawnych, a mimo to wciąż współczesnych pytań
m.in. o istotę dobra i zła, sens przemijania, prawdę, szczęście,
rolę marzenia w ludzkim życiu - fundamentalne kwestie, które
w pewnych momentach nurtują każdego z nas.

R (Michał Rutkowski) -
poeta i prozaik, malarz, muzyk,
reżyser i edytor video.

http://www.Rmichalrutkowski.com



"Życie jest szansą
w każdej sekundzie swego istnienia"

Dzisiaj mam coś dla zdecydowanie ambitniejszych czytelników. Nie jest to książka, którą można przeczytać w przerwie pomiędzy ważnymi obowiązkami, ponieważ przy zagłębianiu jej treści trzeba maksymalnie się skupić. Na początek warto zastanowić się czym właściwie jest szczęście. Od razu ostrzegam, że nie jest to dosyć łatwe zadanie. Każdy z nas będzie postrzegał szczęście zupełnie inaczej, ponieważ mamy inny system wartości oraz inne charaktery. Jeden ucieszy się z góry pieniędzy, dla drugiego natomiast szczęściem będzie samo zdrowie i rodzina. Zachęcam Was abyście przed przeczytaniem tej powieści bądź w trakcie jej poznawania spróbowali znaleźć odpowiedź na to pytanie i przekonali się, że w życiu naprawdę można być szczęśliwym.

Książka jest historią młodego, tajemniczego chłopca, który będąc na łące próbuje odnaleźć szczęście. Zastanawia się nad sensem życia oraz innymi problemami, które spotykają każdego człowieka. W życiu każdego z nas przychodzi taki moment kiedy zaczynamy zastanawiać się nad ważnymi dla nas sprawami. Bohater tej książki jest raczej rzadko spotykanym przypadkiem, ponieważ z reguły do tak głębokich przemyśleń dochodzą tylko i wyłącznie ludzie starsi, doświadczeni, którzy w swoim życiu byli świadkami niejednych wydarzeń. Oczywiście wyjątki się zdarzają i właśnie takim wyjątkiem jest ten chłopczyk. Pomimo młodego wieku jest on bardzo mądry i sam dochodzi do zaskakujących wniosków.

Autor tej książki podczas kreowania głównego bohatera nie do końca skupił się na jego urodzie czy ubraniach, doskonale natomiast ukazał to wszystko co znajdowało się w umyśle chłopca. Czytelnik w pełni może zrozumieć każdą jego myśl i zastanowić się czy zgadza się z wnioskami, do których dochodzi młoda postać.

Język w tej powieści z pewnością nie należy do lekkich, ale jest w pełni zrozumiały. Jestem osobą, która zazwyczaj nie ma styczności z takim gatunkiem literackim, ale pomimo tego nie miałam większego problemu ze zrozumieniem tego co chciał mi przekazać autor. Jest to na pewno duży plus tej pozycji. Oczywiście wiele razy czytanie treści zawartej w Wynalazcy szczęścia wymagało ode mnie pełnego skupienia, ale w zasadzie jest to raczej normalne dla książki, która jest związana z filozofią.

Podsumowując - Wynalazca szczęścia to powieść, z której można czerpać naprawdę wiele korzyści. Dzięki tej pozycji możemy dogłębnie zastanowić się nad znaczeniem słowa szczęście, a także określić co tak naprawdę uszczęśliwia nas samych. Jeśli interesuje Was filozofia, a także książki, które mogą wnieść do Waszego życia coś wartościowego to zdecydowanie polecam Wam twórczość Michała Rutkowskiego.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae Res!

piątek, 24 kwietnia 2015

"KOCHANI DLACZEGO SIĘ PODDALIŚCIE?" - AVA DELLAIRA

Tytuł: Kochani dlaczego się poddaliście?
Tytuł oryginału: Love Letters to the Dead
Autor: Ava Dellaira
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 304

Nominacja Goodreads do Najlepszej Książki Młodzieżowej 2014.
Debiut sprzedany do 18. krajów!
Prawa filmowe Fox 2000, producentem będzie twórca przeboju
kinowego Gwiazd naszych wina.

Szesnastoletnia Laurel nie może się pogodzić z tragiczną stratą
siostry. Szuka pomocy idoli, którzy też odeszli: Kurta Cobaina,
Amy Winehouse, Jima Morrisona, Janis Joplin... Pisze do nich
listy. Z tych listów układa się opowieść o niej samej, jej cier-
pieniu, samotności, poszukiwaniu siebie i przebaczeniu.

Kochany Kurcie, chciałam napisać do osoby, z którą mogłabym
pogadać. Chciałabym, żebyś mi powiedział, gdzie teraz jesteś
i dlaczego odszedłeś. Byłeś ulubionym muzykiem mojej siostry
May. Odkąd jej nie ma, trudno mi być sobą, bo tak naprawdę
nie wiem, kim jestem...

Laurel podziwiała siostrę, ale czuła się przez nią zepchnięta
w cień. Teraz usiłuje pogodzić się z tym, co się stało, i odnaleźć
siebie. Choć nie jest łatwo opłakiwać kogoś, komu się nie
wybaczyło...
Pisze o tym, co się zdarzyło, przeżywa to jeszcze raz. Zwierza się,
pyta. Te listy i miłość, którą odkrywa, pozwalają pojednać się
z życiem i z sobą samą. Rozumie, że nie mogła ocalić siostry,
ale może ocalić siebie.



Kochani dlaczego się poddaliście to powieść, która wielu z Was z pewnością skłoni do refleksji oraz obudzi być może długo skrywane emocje. W literaturze znajdziemy mnóstwo pozycji na temat straty, bólu, cierpienia i samotności... czy można napisać w tej kwestii coś nowego? Ponieważ książka ta jest debiutem tej autorki nie wiedziałam do końca czego mogę się po niej spodziewać. Miałam nadzieję, że powieść wniesie coś innego do mojego życia. Nie pomyliłam się i już po pierwszych kilku stronach po prostu zatraciłam się w tej historii. Co takiego mnie w niej urzekło? Tego dowiecie się z dalszej części recenzji.

Laurel to nastolatka, która przeżyła prawdziwą traumę, czyli śmierć swojej siostry, która była dla niej prawdziwym autorytetem. Sama zawsze była w jej cieniu, jednak pomimo tego niewątpliwie między nimi była bardzo silna więź. Cała historia zaczyna się naprawdę banalnie. Na lekcji języka angielskiego nauczycielka kazała napisać list do zmarłej, znanej osoby. Dziewczyna napisała do Kurta Cobaina. Od tego momentu Laurel zaczyna opisywać swoje życie oraz emocje w listach do zmarłych osób. 

Laurel, czyli główna bohaterka ma za sobą trudny czas. Straciła siostrę, a szczegóły jej tragicznej śmierci zostawiła dla siebie. Jej rodzice dawno się rozwiedli, jednak po śmierci May jeszcze bardziej zamknęli się w sobie. W taki sposób dziewczyna została kompletnie sama. Nikt nie zwraca uwagi na pogrążoną i coraz bardziej wycofaną Laurel. Autorka z zamysłem wykreowała bohaterkę w sposób dwuznaczny - z jednej strony zagubiona, ale z drugiej starająca się na wszelkie sposoby zwrócić na siebie uwagę. Bohaterowie drugoplanowi tworzą dodatkowo idealne tło.

Kochani dlaczego się poddaliście to książka napisana w formie listów co jest teraz coraz częściej spotykane. W tym przypadku są to listy do idoli, którzy opuścili już nasz świat: Kurt Cobain, Jim Morrison, Janis Joplin, Amy Winehouse... W taki sposób bohaterka próbuje poradzić sobie z bólem po stracie bliskiej osoby jakiego doświadcza. Język jakim posługuje się autorka jest prosty i zrozumiały, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę bardzo szybko - przynajmniej tak było w moim przypadku. Pierwsze strony były dla mnie ciężkie, głównie dlatego, że musiałam przestawić się na taką formę powieści, jednakże już po kilkunastu stronach mogłam już w pełni czerpać przyjemność z czytania i skupić się na problemie naszej głównej bohaterki. Jest to książka niezwykle lekka, ale nie należy jej tak od razu szufladkować. Z pewnością jest to lektura zapadająca w pamięć, ze względu na styl i fabułę, która niby jest dość często spotykana, ale przy tym również niezwykle wyjątkowa. 

Zważając na bardzo smutny i trochę przygnębiający ton całej powieści akcja skupiona w listach nadaje jej charakteru. Każdy list zwrócony do kolejnego odbiorcy ukazuje dalszą cząstkę z życia bohaterki co powoduje napięcie u czytelnika, ale także czas na przemyślenia i skupienie się. Wszystko to składa się na piękną, wzruszającą i niebanalną historię. Przyznam szczerze, że z dużą obawą podchodziłam do tej książki ze względu na jej tematykę, która wydawać by się mogło już niczym nas nie zaskoczy, aczkolwiek autorka zrobiła czytelnikom naprawdę ogromną niespodziankę i stworzyła coś niezwykłego, a przy tym skradła moje serce.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Amber!

czwartek, 23 kwietnia 2015

"JEDWABNIK" - ROBERT GALBRAITH

Tytuł: Jedwabnik
Tytuł oryginału: The Silkworm
Cykl: Cormoran Strike
Autor: Robert Galbraith
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 482

Pisarz Owen Quine zaginął. Żona wynajmuje prywatnego de-
tektywa Cormorana Strike'a i zleca mu odnalezienie męża.
Kobieta sądzi, że Owen po prostu zniknął na kilka dni, jak
zdarzało się to wcześniej. Jednak sprawa może być znacznie po-
ważniejsza. Pisarz właśnie ukończył rękopis będący jadowitym
portretem wielu znajomych. Gdyby książka została opublikowa-
na, zrujnowałaby niejedno życie. Nie brak zatem tych, którym
mogło zależeć na uciszeniu autora. Wkrótce faktycznie okazuje
się, że został on brutalnie zamordowany, i to w dziwacznych
okolicznościach. Strike próbuje rozwikłać zagadkę bezwzględ-
nego zabójcy. Zabójcy jakiego dotychczas nie spotkał...

Jedwabnik to drugi kryminał z serii o Cormoranie Strike'u
i jego rezolutnej młodej asystentce Robin Ellacott.

Robert Galbraith to pseudonim J.K. Rowling.

Pełna akcji, gęsto utkana intryga kryminalna. Porywająca.
"The Independent"

Książka, którą się pochłania.
"The Telegraph"



Jedwabnik to już drugi tom z cyklu o detektywie Cormoranie Strike'u. Jak pewnie wiecie Robert Galbraith to pseudonim J.K. Rowling. Muszę przyznać, że Wołanie kukułki podbiło moje serce dlatego byłam strasznie ciekawa co wydarzy się w kolejnej części przygód głównego bohatera. Piękna okładka i interesujący opis sprawiły, że dwa razy nie trzeba było mnie zachęcać abym sięgnęła po tę pozycję. Gdy tylko książka wpadła w moje ręce zabrałam się za czytanie. Czy tym razem autorka również sprostała moim oczekiwaniom? Zanim jednak przejdziemy do tego jakie emocje wywołała we mnie ta lektura postaram się Wam przybliżyć jej fabułę.

Do Cormorana Strike'a zgłasza się żona zaginionego pisarza Owena Quine'a. Kobieta jest przekonana, że nie jest to nic poważnego, ponieważ jej mężowi zdarzało się już wcześniej znikać na kilka dni. Wkrótce jednak okazuje się, że sprawa nie jest tak błaha jak by się mogło wydawać. Po kilku dniach zostaje odnalezione ciało zaginionego - został on brutalnie zamordowany. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej gdy wychodzi na jaw, że ofiara niedawno ukończyła rękopis, w którym miesza z błotem wielu swoich znajomych. Krąg podejrzanych poszerza się gdyż każdy kto został źle przedstawiony w jego książce może być potencjalnym zabójcom. Jak Cormoran Strike i jego asystentka Robin Ellacott poradzą sobie z tą niezwykle trudną zagadką?

Fabuła Jedwabnika jest bardzo ciekawie skonstruowana i przy tym niezwykle pogmatwana. Trzeba naprawdę skupić się na czytaniu, aby nie przeoczyć żadnego ważnego momentu, który może być kluczowy do rozwiązania zagadki. W kryminałach Pani Rowling bardzo podoba mi się to, że każda zbrodnia, którą wymyśli jest świetnie dopracowana od początku do końca. Tutaj nie ma miejsca na pomyłki. Autorka prowadzi czytelnika za rękę, niejednokrotnie specjalnie wpędzając go w ślepą uliczkę, a kiedy myślimy, że już udało nam się ją przechytrzyć po raz kolejny okazuje się, że zabójca nadal ukrywa się na wolności. 

Akcja jest dosyć powolna, ale autorka wynagradza to czytelnikom w postaci wielu doskonale rozwiniętych wątków. Jedwabnik nie jest książką, która trzyma w napięciu do ostatniej strony, ale mimo wszystko potrafi świetnie zaskoczyć. Dużym plusem jest również to, że pomimo wielu zawiłych tajemnic Robert Galbraith łączy je wszystkie ze sobą w idealną i nierozerwalną całość.

Bohaterowie - tak jak w pierwszej części - są świetnie wykreowani, a każdy z nich posiada swój niepowtarzalny charakter. Już podczas czytania Wołania kukułki polubiłam zarówno Cormorana Strike'a oraz Robin Ellacott, tak więc w drugim tomie moja sympatia do nich tylko i wyłącznie się pogłębiła. Uwielbiam ten duet i za każdym razem bardzo im kibicuje podczas rozwiązywania kolejnego morderstwa. Mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja, żeby spotkać się z tymi postaciami, ponieważ niewątpliwie bardzo się z nimi zżyłam i nie wyobrażam sobie tak nagle zakończyć mojej przygody z ich losami.

Po raz kolejny autorka sprawiła, że do samego końca nie byłam w stanie przewidzieć kto stał za brutalnym morderstwem. J.K. Rowling tak plącze ze sobą wszystkie informacje, że w zasadzie znalezienie poprawnego rozwiązania jest niezwykle trudne. Mnie osobiście się to nie udało i zakończenie tej powieści strasznie mnie zaskoczyło - oczywiście jak najbardziej na plus. 

Podsumowując - Jedwabnik to zdecydowanie kryminał dla dosyć wymagających czytelników, którzy lubią podczas czytania wysilać swoje szare komórki i próbować poskładać wiele poszlak w sensowną całość. Zdecydowanie podczas poznawania losów bohaterów trzeba maksymalnie skupić się na lekturze dlatego czytanie w tramwaju jak dla mnie odpada. Jeśli poznaliście już pierwszą część tej serii to myślę, że powinniście również sięgnąć po jej kontynuację.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Dolnośląskie! 

wtorek, 21 kwietnia 2015

"INWAZJA BAZGROŁÓW. KSIĄŻKA DO KOLOROWANIA" - ZIFFLIN, KERBY ROSANES

Tytuł: Inwazja bazgrołów
Tytuł oryginału: Doodle Invasion
Autor: Zifflin, Kerby Rosanes
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 104


Ostatnimi czasy bardzo popularne stały się książki do kolorowania, które mają pomóc odstresować się zarówno dzieciom jak i dorosłym. Oczywiście gdy tylko dowiedziałam się o takiej formie spędzania czasu zapragnęłam dowiedzieć się o tym czegoś więcej i spróbować swoich sił w czymś niezwykle kreatywnym. Nie mam pojęcia skąd wzięła się u nas ta nagła moda na taki rodzaj spędzania wolnego czasu, ale jestem tym po prostu zachwycona i z chęcią podzielę się z Wami swoimi wrażeniami.

Inwazja bazgrołów to zbiór pięćdziesięciu kolorowanek, których autorem jest Kerby Rosanes - człowiek z niezwykłą wyobraźnią oraz talentem. Nigdy nawet nie pomyślałabym, że można stworzyć tak cudne obrazki i do tego tak idealnie dopracowane. W Inwazji bazgrołów liczy się każdy szczegół. Dzięki tej książce możemy puścić wodze naszej wyobraźni i stworzyć coś naprawdę niezwykłego i niepowtarzalnego. Tutaj nie ma żadnych reguł - koloruj czym chcesz, jak chcesz - po prostu baw się!

Bardzo ważne jest, że każdy z obrazków znajduje się na innej stronie co pozwala na używanie nie tylko kredek, ale i również flamastrów bez obawy, że przebiją one na drugą stronę. Ja osobiście używałam kredek, ale myślę, że z mazakami może być równie świetna zabawa. Jeśli lubicie kreatywność i nietypowy sposób na relaks to Inwazja bazgrołów jest zdecydowanie dla Was.

Książka pochłania mnóstwo naszego czasu, ale niewątpliwie są to chwile wykorzystane niezwykle dobrze. Każdy obrazek zawiera wiele malutkich elementów, a ich pokolorowanie wymaga skupienia i precyzji. Z pewnością nie jest to moja ostatnia kolorowanka w najbliższym czasie. Muszę przyznać, że ta pozycja zrobiła na mnie ogromne wrażenie i z chęcią sięgnę po podobne. Gorąco zachęcam Was abyście dali szansę nowej modzie i przekonali się, że naprawdę warto!

Za książkę do kolorowania dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia!

[PRZEDPREMIEROWO] "RÓD. WIEDŹMY Z SAVANNAH 1" - J.D. HORN

Tytuł: Ród. Wiedźmy z Savannah 1
Tytuł oryginału: Witching Savannah. The Line
Cykl: Wiedźmy z Savannah
Autor: J.D. Horn
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 336
PREMIERA: 22 kwietnia 2015

WIEDŹMY Z SAVANNAH

Fascynująca, pełna grozy opowieść
o miłości, zdradzie, magii i mroku
w stylu southern gothic.

Czary, zagubione dusze, hoodoo - to codzienność
Savannah, pięknego miasteczka kryjącego upiorne
sekrety. Cienkiej granicy pomiędzy rzeczywistością
ludzi a światem demonów strzeże ród Taylorów,
najpotężniejszych czarownic na południu USA.
Gdy głowa rodziny umiera w tajemniczych
okolicznościach, ktoś musi zająć miejsce lidera i
powstrzymać zło, które zaczyna przenikać
do miasta...

Mercy Taylor jako jedyna z rodu nigdy
nie dysponowała magicznymi mocami.
To ona jednak wyciąga czerwony los, który
naznacza ją jako wybrankę. Co się za tym kryje?
Jak zareaguje jej siostra, Maisie, która dotychczas
wydawała się faworytką? I dlaczego narzeczony
Maisie nagle nie może oderwać wzroku od Mercy?



Ostatnio zrobiło się bardzo głośno o tej pozycji - z tego co udało mi się zorientować książka zbiera mnóstwo pozytywnych opinii, dlatego byłam bardzo ciekawa jakie wrażenie zrobi na mnie. Po przeczytaniu samego opisu i spojrzeniu na wyjątkową okładkę miałam nadzieję na przyjemną lekturę, ale czy rzeczywiście taką otrzymałam? Muszę przyznać, że do przeczytania tej powieści nie trzeba było mnie dwa razy zachęcać - wręcz przeciwnie gdy tylko Ród trafił w moje ręce zabrałam się za poznawanie bohaterów.

Historia toczy się w słonecznym mieście Savannah gdzie niespełna dwudziestojednoletnia Mercy Taylor oprowadza turystów - nazywa to "wycieczkami kłamców". Opowiada im zmyślone, przekręcone legendy doskonale się przy tym bawiąc. Należy do najsilniejszego rodu czarownic na południu USA. Jej ciotka Ginny, wręcz jej nienawidzi, w odróżnieniu do jej siostry Maisie. Wszystko komplikuje się gdy ciotka ginie w tajemniczych okolicznościach. Jak się okazuje, osób z którymi jej relacje były napięte jest znacznie więcej niż można by przypuszczać. Jak z tym wszystkim poradzi sobie główna bohaterka? Jakie przeszkody staną na jej drodze? Tego wszystkiego dowiecie się czytając powieść "Ród. Wiedźmy z Savannah".

Bohaterowie tej książki są wręcz idealnie wykreowani. Każdy z nich ma swoje wady, nikt nie jest bez skazy - czyni ich to bardzo realistycznymi postaciami. Pomimo zdolności jakie posiadają i działań jakich się podejmują, można znaleźć osoby, do których szczególnie poczujemy sympatię. Mercy jest postacią, która zaskakuje nas na każdym kroku, robi błędy jak każdy inny człowiek - po prostu nie jest idealna. Można uznać, że kompletnie nie pasuje do rodziny - ona jedyna nie ma mocy. Od samego początku wywoływała we mnie same pozytywne emocje i bardzo ją polubiłam.

Akcja tej powieści jest bardzo burzliwa i pogmatwana. Trzeba skupić się na książce, aby nie przeoczyć kluczowych momentów. Autor spisał się naprawdę dobrze, gdyż fabuła jest nasycona sporą dawką emocji, które z pewnością nie zanudzą czytelnika. Język jakim posługuje się J.D. Horn jest prosty i zrozumiały, tak więc absolutnie nikt z Was nie będzie miał większych problemów ze zrozumieniem treści, które przekazuje nam autor.

Nie spodziewałam się, że książka o wiedźmach może mnie tak wciągnąć. Na pewno jest to świetna pozycja dla fanów fantastyki. Magia, czary, przeróżne intrygi oraz odrobina miłości to wręcz idealne połączenie. Gorąco polecam Wam tą niesamowitą historię, która mam nadzieję pochłonie Was tak bardzo, że nie będziecie mogli się od niej oderwać. Muszę przyznać, że z niecierpliwością czekam na kolejną część, aby poznać dalsze losy głównych bohaterów. Mam nadzieję, że drugi tom pojawi się u nas jak najszybciej i nie będę musiała dłużej trwać w tej niepewności.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria young!

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

"PRZYTUL SIĘ DO MNIE" - SANDI LYNN

Tytuł: Przytul się do mnie
Tytuł oryginału: Lie Next to Me
Cykl: Miłość Milionera
Autor: Sandi Lynn
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 272

Ból był nie do zniesienia, ale nie mogłam się zatrzymać.
Musiałam uciekać, bo inaczej on by mnie znalazł. Biegnąc
ulicą, spojrzałam za siebie. Byłam przerażona i samotna.
Wokół panowała ciemność, krople deszczu uderzały mnie
po twarzy. Nie było czasu, żeby stanąć ani pomyśleć.

Nazywam się Rory Sinclair. Noc, kiedy zostałam brutalnie
napadnięta, na zawsze zmieniła moje życie.
Pewien mężczyzna, Ian Braxton, postawił sobie za cel
uratować mnie, wyleczyć i pokazać świat, który wcześniej
istniał tylko w mojej wyobraźni. Ian Braxton jest daleki
od ideału. To arogancki egocentryk, gardzący innymi.
Kobieciarz i milioner. Bardzo łatwo go znienawidzić,
ale równie trudno mu się oprzeć. Pochodzimy z dwóch
różnych światów. Jednak kiedy się ze sobą zderzyły,
jego demony stały się moimi, a moje jego.

SANDI LYNN w 2013 roku samodzielnie
opublikowała powieść Dla Młodych Dorosłych
NA ZAWSZE, której kolejne tomy stały się
bestsellerami "New York Timesa".
Drugi tom w nowej serii MIŁOŚĆ MILIONERA
to KIEDY JESTEŚ przy mnie.



W końcu udało mi się zacząć nowy cykl czyli Miłość Milionera, który tym razem będę śledzić na bieżąco. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, dlatego byłam niezmiernie ciekawa jakie emocje wywoła we mnie ta lektura. Być może kojarzycie Sandi Lynn z innej serii - Na zawsze, w której ukazały się już cztery tomy. Niestety ja jeszcze nie miałam okazji się z nim zapoznać. Po przeczytaniu dalszej części recenzji dowiecie się czy z chęcią nadrobię zaległości. Okładka przyciągająca wzrok, opis, który daje do myślenia - ale co tak naprawdę z tego wyjdzie? 

Przytul się do mnie to historia dwójki bohaterów, którzy niespodziewanie trafili na jedną drogę. Rory Sinclair pewnego dnia została brutalnie napadnięta. Kiedy ucieka od oprawcy spotyka mężczyznę, który ratuje jej życie - Iana Braxtona. Dziewczyna powoli staje na nogi, zwierza się nowo poznanemu mężczyźnie, który zrobił dla niej więcej niż niejedna bliska jej osoba. Jednak nie wszystko będzie tak piękne i łatwe jak może się Wam wydawać. Wydarzenia, które mają za sobą będą skutecznie utrudniały ich rodzącą się relację. Czy milioner i zwykła dziewczyna będą w stanie stawić czoła temu co nieuniknione?

Rory, ma brata bliźniaka i jest dziewczyną, która całe życie dbała o innych i nigdy nie zwracała uwagi na swoje potrzeby. Jest silna jednak koszmary nocne przypominają jak beznadziejne i ciężkie było jej życie. Czy ktoś lub coś będzie w stanie odmienić jej świat, w którym wcale nie było jej łatwo się odnaleźć? Rory jest postacią bardzo dobrze wykreowaną. Wzbudza w nas szereg emocji - sympatię, współczucie i chęć pomocy. Myślę, że dosłownie każdy ją polubi i będzie kibicował jej przez całą powieść. W książce pojawia się również Ian - mężczyzna, który jest przyzwyczajony do tego, że posiada wszystko na co ma ochotę. Ukrywający pod "maską" całą swoją przeszłość. Uważa, że kobiety są zdolne jedynie do seksu. Miłość i zakładanie rodziny to zdecydowanie nie są jego priorytety. Czy ktoś zmieni jego światopogląd? Ian jest wykreowany na bardzo ostrego, stanowczego mężczyznę, którego nigdy nie chciałabym spotkać na swojej drodze. Jednak w trudnych sytuacjach potrafi pomóc kobiecie w potrzebie i wykazuje się niezwykłą wyrozumiałością, co powoduje, że w niektórych momentach budzi on uczucie sympatii.

Język jakim napisana jest ta książka idealnie pasuje do tego typu powieści. Jest prosty, lekki i zrozumiały co sprawia, że bardzo szybko czyta się całą historię. Autorka niczego nie przekoloryzowała i zbudowała świetną fabułę, która nie wzbudzała we mnie sprzecznych emocji. Sandi Lynn nie nudzi czytelnika i pozwala, aby ten odprężył się przy czytaniu, poczuł emocje bohaterów i mógł skupić się na ich życiu.

Jeśli chodzi o akcję to nie jest ona zbyt przewidywalna - wszystko rozstrzyga się dopiero na ostatnich stronach tej powieści. Cały czas coś się dzieje, wydarzenia nabierają tempa i nie ma mowy o chwili wytchnienia. Przytul się do mnie mogę polecić każdemu kto lubi lektury z gatunku New Adult. Niedługo ukaże się również drugi tom z serii Miłość milionera, a mianowicie Kiedy jesteś przy mnie. Tak więc jest na co czekać.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Amber!

sobota, 18 kwietnia 2015

"DUFF. TA BRZYDKA I GRUBA" - KODY KEPLINGER

Tytuł: Duff. Ta brzydka i gruba
Tytuł oryginału: The Duff: (Designated Ugly Fat Friend)
Autor: Kody Keplinger
Wydawnictwo: Mira
Ilość stron: 336

Bianca

Siedemnastoletnia Bianca ma lojalne grono
przyjaciół, dosadne poczucie humoru i niezawodny
wykrywacz głupoty i pozerstwa. Wesley, bezczelny
licealny podrywacz, szczególnie działa jej na nerwy.
Tym bardziej, że uważa ją za DUFF - dziewczynę
z drugiej ligi, tło dla ładniejszych koleżanek.

Mimo że Wes ją wkurza, jest nim zaintrygowana.
Zaczynają się spotykać. Jego męski punkt widzenia
pozwala Biance zrozumieć, że nie musi się wstydzić
swoich uczuć i wyglądu. Okazuje się, że Wes,
największe szkolne ciacho, ukrywa kłopoty
z poczuciem własnej wartości, a atrakcyjne
przyjaciółki Bianki też mają kompleksy.

Bianca nabiera pewności siebie, ma coraz większe
powodzenie, ale czy dzięki temu rozwiąże wszystkie
swoje problemy?

Książka jest bestsellerem "New York Timesa",
a na jej kanwie powstał film z Mae Whitman w roli Bianki.



Na początku kwietnia tego roku odbył się pokaz przedpremierowy filmu na podstawie książki Duff. Ta brzydka i gruba, na którym miałam przyjemność się pojawić. Dzisiaj mam dla Was recenzje właśnie tej książki i postaram się nieco przybliżyć Wam twórczość tej autorki. Na początek zastanówmy się co tak właściwie znaczy samo słowo Duff (ang. Designated Ugly Fat Friend). Najprościej mówiąc Duff to wybrana brzydka i gruba przyjaciółka, która jest tłem dla tych "lepszych". Trzeba przyznać, że tematyka tej powieści jest dość często spotykana w rzeczywistości - wystarczy tylko zajrzeć do którejkolwiek ze szkół, a z pewnością zobaczymy tam niejednego Duff'a. Przejdźmy jednak do samej powieści - jakie wywołała we mnie emocje? Tego dowiecie się czytając dalszą część tej recenzji.

Siedemnastoletnia Bianca dobrze czuje się w swojej skórze. Ma najlepsze przyjaciółki, z którymi lubi spędzać czas. Pewnego dnia jednak jej spokój burzy Wesley - bezczelny podrywacz, ale za to nieziemsko przystojny. Chłopak twierdzi, że Bianca jest Duffem. Dziewczyna zaczyna analizować swoje życie i dochodzi do wniosku, że Wes miał jednak rację. Czy z jego pomocą bohaterka przestanie być tą brzydką i grubą?

Bohaterowie tej powieści są doskonale dobrani do swoich ról. Uwielbiam tak wykreowane postacie i z chęcią poznaję ich losy. Bianca i tej jej cięty język - od razu zdobyła moją sympatię. Dziewczyna jest bardzo pozytywną postacią, pomimo tego, że jest tytułowym Duffem, czyli tą brzydką i grubą. Autorka idealnie przedstawiła jej emocje, uczucia oraz zachowanie. Oczywiście nie może być inaczej i w powieści pojawiają się również męskie charaktery.

"... Toby - rozgarnięty, zabawny, uprzejmy, wrażliwy i przedsiębiorczy. Idealny pod każdym możliwym względem. Może trochę dziwak, ale to tylko dodawało mu uroku. ..."

"... Wesley. Dupek. Buc. Bogaty lowelas opętany seksem. Jasne, że był przystojny, ale potrafił też niesamowicie mnie wkurzyć. Irytujący czaruś ze słodkim uśmieszkiem, który potrafił mnie doprowadzić do szewskiej pasji. ..."

Jeśli przeczytaliście powyższe cytaty to znaczy, że właśnie poznaliście dwie najważniejsze męskie postacie w tej powieści. Obaj bohaterowie są tak pozytywni, że chyba nie można wybrać, który z nich jest lepszy. Wszystko zależy od gustów, a o tych się przecież nie dyskutuje. Warto zwrócić uwagę, że w tych dwóch krótkich fragmentach autorka potrafi doprowadzić czytelnika do śmiechu. Teraz wyobraźcie sobie, że cała książka jest właśnie tak lekka i pełna humoru. Uśmiech na twarzy gwarantowany!

Język jakim posługuje się autorka w tej książce jest bardzo lekki i zrozumiały, a najważniejsze, że pozwala nam poczuć młodzieńczy klimat i powspominać czasy naszego liceum. Duff czyta się naprawdę szybko i z ciągle rosnącym zainteresowaniem. Nie spodziewałam się, że pozornie zwykła historyjka dla młodzieży może mnie tak wciągnąć i sprawić, że na jakiś czas całkowicie wyłączę się z rzeczywistości.

Jeśli szukacie dobrej książki, która pozwoli Wam się zrelaksować i trochę odpocząć - myślę, że trafiliście idealnie. Cieszę się, że miałam okazję zarówno obejrzeć film jak i przeczytać powieść. Jestem pewna, że miło będę wspominać lekturę Duff, a kto wie - może kiedyś do niej jeszcze powrócę?

Za książkę dziękuję wydawnictwu Mira!

[PRZEDPREMIEROWO] "NIELUDZIE" - KAT FALLS

Tytuł: Nieludzie
Tytuł oryginału: Inhuman
Cykl: Fetch
Autor: Kat Falls
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 400
PREMIERA: 22 KWIETNIA 2015



Nieludzie do powieść, która zachwyciła mnie swoją piękną okładką, a także interesującym opisem. Czy jednak to wystarczy aby trafić do mojego serca? Wydawać by się mogło, że książek o podobnej tematyce było już wiele - i nic nowego nie da się stworzyć, autorzy jednak jeszcze dosyć często sięgają właśnie po taką fabułę. Oczywiście wychodzi im to z różnym skutkiem. Jak było w przypadku Kat Falls? Czy pisarka poradziła sobie z tą popularną tematyką, ale również niezwykle ciekawą? Tego dowiecie się z dalszej części recenzji.

W wyniku katastrofy biologicznej część terenów została odcięta od ludzi. Zapuszczanie się w tamte rejony jest nielegalne, a przede wszystkim bardzo niebezpieczne. Delaney żyje w bezpiecznej strefie i nie wyobraża sobie wyprawy prosto w paszcze krwiożerczych bestii. Dziewczyna wiedzie w miarę spokojne życie - do czasu... W pewnym momencie Lane McEvoy dowiaduje się, że bardzo bliska jej osoba nie do końca była z nią szczera i przekraczała granicę obu światów. Bohaterka wyrusza do nieznanych jej wcześniej miejsc, aby ratować najważniejszą postać w życiu. Czy uda jej się wyjść bez szwanku z tej przerażającej przygody? Co czeka na nią po drugiej stronie muru? Tego wszystkiego dowiecie się z powieści Kat Falls.

Pomimo tego, że fabuła nie jest dość oryginalna trzeba przyznać, że od początku bardzo mnie zaciekawiła i z niecierpliwością czekałam na dalszy rozwój wydarzeń. Dużym plusem tej książki jest to, że dosłownie cały czas coś się dzieje. Nie trzeba długo czekać na kolejne zwroty akcji, a autorka wielokrotnie zaskakuje czytelnika. Strasznie spodobał mi się motyw łączenia ludzi ze zwierzętami, w efekcie czego Kat Falls stworzyła krwiożercze bestie, które okazały się bardzo niebezpieczne.

Jak można się spodziewać język autorki jest prosty, lekki i przede wszystkim zrozumiały. Myślę, że nikt nie będzie miał większego problemu z zagłębieniem się w fabule i akcji. Pod względem doboru słownictwa czy wydarzeń, które mają miejsce na kartach tej powieści jest to książka skierowana głównie do młodzieży. Chociaż starsi czytelnicy pewnie również znajdą w niej coś dla siebie.

Bohaterowie są naprawdę w miarę dobrze wykreowani. Szału nie ma, ale jak na powieść młodzieżową autorka zrobiła to bardzo poprawnie. Od samego początku moją sympatię wzbudziła główna bohaterka. Śledziłam jej losy z zapartym tchem i miałam nadzieję, że odnajdzie się w nowym dla niej świecie. Oczywiście jak pewnie się domyślacie w książce pojawiają się również męskie charaktery. Rafe i Everson - to własnie oni przyciągają najwięcej naszej uwagi. Muszę przyznać, że ciężko było mi zdecydować, którego z nich bardziej polubiłam. W zasadzie to chyba pokochałam ich obu. Ciężko było mi rozstać się z całą trójką, ale pocieszam się, że to dopiero była pierwsza część przygód tych postaci. Z niecierpliwością czekam na więcej.

Podsumowując - Nieludzie to lekka, często również wzruszająca powieść, która z pewnością trafi do serca wielu czytelników. Moje już zdobyła, a Wy, dacie jej szansę? Książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie, a to jest chyba najważniejsze. Każdy rozdział dostarczy Wam wielu emocji - mam nadzieję, że tak jak to było u mnie - bardzo pozytywnych. Gorąco polecam twórczość Kat Falls.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Uroboros!

czwartek, 16 kwietnia 2015

"BIORĄC ODDECH" - REBECCA DONOVAN

Tytuł: Biorąc oddech
Tytuł oryginału: Out of Breath
Cykl: Oddechy
Autor: Rebecca Donovan
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 488

Ostatni tom wyjątkowej serii Oddechy, która
ani na chwilę nie pozwala na to, by wysiąść
z rozpędzonego pojazdu trudnych emocji

Co zrobić, gdy boli każdy oddech? Gdy nieustannie dręczy cię przeko-
nanie o tym, jak złym jesteś człowiekiem? Gdy czujesz, że nie masz do
zaoferowania nic poza cierpieniem?

Mimo swojej desperackiej ucieczki z Weslyn Emma wciąż
walczy z demonami przeszłości, które nie pozwalają o sobie
zapomnieć. Gdy odkrywa, że tylko ekstremalne doznania i alkohol
pozwalają jej przerwać ból, niewiele zaczyna dzielić ją od szaleń-
stwa. Mimo wysiłków Sary i nowych przyjaciółek. Emma pogrąża
się w chaosie. A kiedy wydaje się, że trudniej już być nie może,
przeszłość znów daje o sobie znać w najgorszy możliwy sposób.
Ile jeszcze będzie musiała unieść? Czy wybierze miłość i na-
dzieję zamiast rozpaczy i mroku? Czy Evan zdoła jej wybaczyć
i ponownie ją uratować? A może zrobi to ktoś inny?

Już wkrótce nowa, fascynująca
powieść Rebeki Donovan
Co, jeśli...

USA Today bestseller Amazon bestseller



Jeśli w miarę regularnie śledzicie mojego bloga to zapewne wiecie, że seria Oddechy podbiła moje serce i stała się z jedną z moich ulubionych. Czytają książki z tego cyklu moje serce raz było rozbite na drobne kawałeczki tylko po to, aby w następnej kolejności autorka mogła z powrotem je poskładać. Z tego powodu tak bardzo czekałam na kolejną, a zarazem ostatnią już część Oddechów. Miałam nadzieję, że powieść będzie idealnym finałem tej trylogii, ale czy rzeczywiście tak było? Czy Rebecca Donovan sprostała moim wszystkim dosyć wysokim oczekiwaniom i godnie zakończyła losy bohaterów? Tego dowiecie się czytając dalszą część recenzji.

Po wyjeździe z Weslyn Emma nadal nie może dojść do równowagi. Pomimo tego, że znalazła nowe przyjaciółki i próbuje poskładać swoje życie ciągle okazuje się, że coś jest nie tak. Wkrótce dziewczyna znajduje sposób aby przerwać swoje cierpienie oraz ból. Niestety tym sposobem okazuje się alkohol, którego przecież tak bardzo nienawidzi. W jej życiu po raz kolejny pojawia się Evan, ale czy uda mu się wyciągnąć Emmę z nałogu, a przede wszystkim czy będzie w stanie jej wybaczyć? Książka ukazuje kolejne wzloty i upadki bohaterów, ale przede wszystkim przedstawia realne życie, które wcale nie jest takie piękne i kolorowe jak by się mogło wydawać.

Autorka kolejny raz zachwyca fabułą, a przede wszystkim jej realizmem. Losy Emmy wydają się naprawdę prawdopodobne i jestem w stanie uwierzyć, że gdzieś na świecie istnieje osoba, która zmaga się z podobnymi problemami. Rebecca Donovan nie pozwoliła odpocząć bohaterom i zafundowała postawiła przed nimi różne przeciwności losu, którym starali się stawić czoła. Jedynym minusem całej fabuły jest trochę zbyt duża przewidywalność. Od samego początku spodziewałam się takiego zakończenia i tym razem autorka mnie nie zaskoczyła. Do samego końca czekałam na jakikolwiek zwrot akcji, ale niestety nic takiego się nie wydarzyło.

Nie wiem co stało się z główną bohaterką, ale po raz pierwszy Emma zaczęła mnie naprawdę irytować. Może pamiętacie, ale pierwsze dwa tomy wzbudzały moje współczucie dla dziewczyny, ale w tym momencie nie mogłam znieść jej zachowania. Nie mogłam uwierzyć, że moja jak dotąd ulubiona postać z tej książki stała się tak głupiutka i prezentowała niezwykle dziecinne zachowanie. Szczególnie kiedy chodziło o alkohol byłam zdziwiona, że dziewczyna, która szczerze nienawidzi tego wstrętnego nałogu - zaczęła po niego sięgać, aby złagodzić swoje cierpienie. Niestety w tej ostatniej części bohaterowie nie zrobili na mnie większego wrażenia i sprawili, że mój entuzjazm do twórczości tej autorki trochę osłabł.

Nie można jednak zaprzeczyć, że Rebecca Donovan doskonale utrzymała swój warsztat pisarski i sprawiła, że jej język był prosty, a przede wszystkim zrozumiały. Dzięki temu książkę czyta się naprawdę szybko i do tego niezwykle przyjemnie. Oddechy to seria nie tylko skierowana do młodzieży, ale - poprzez swoją trudną tematykę - także dla dorosłych. Jeśli więc nie zaliczcie się już do grupy nastolatków, a chcecie zapoznać się z tą serią to jak najszybciej powinniście dać jej szansę.

Czas na małe podsumowanie. Biorąc oddech to dobry finał tej trylogii, jednak spodziewałam się po nim czegoś więcej. Niestety - fajerwerków nie było. Jeśli macie za sobą już dwie pierwsze części to z pewnością musicie dowiedzieć się jak to wszystko się skończyło, ale lepiej abyście przygotowali się na małe rozczarowanie. Przynajmniej dla mnie był to niestety najsłabszy tom - chociaż mimo wszystko nadal bardzo poprawny.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria young!

"ZOSTAŃ ZE MNĄ. TOM 2" - J. LYNN (JENNIFER L. ARMENTROUT)

Tytuł: Zostań ze mną. Tom 2
Tytuł oryginału: Stay With Me
Cykl: Czekam na Ciebie
Autor: J. Lynn (Jennifer L. Armentrout)
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 256

Calla wraca tam, gdzie wszystko się zaczęło. Gdzie najbliższa jej osoba,
jej własna matka, najboleśniej ją skrzywdziła. Zdradziła... Jest jednak
Jax, nieziemsko przystojny chłopak, który umie oswajać lęki i patrzeć
głębiej, niż wskazują pozory.
Ale muszą stawić czoło nie tylko własnej przeszłości. Grozi im realne
niebezpieczeństwo. Czy ich miłość przetrwa najtrudniejszą próbę
poświęcenia i odwagi?

JENNIFER L. ARMENTROUT, znana pisarka,
przyjęła pseudonim J. LYNN dla gatunku
New Adult. To powieść o wchodzących
w dorosłe życie młodych ludziach (18-25 lat),
którzy podnoszą się z tragedii dzięki miłości
ukazanej we wszystkich odcieniach:
od czułości po płomienny seks.
ZACZEKAJ na mnie to najpopularniejsza
powieść gatunku 2013 i numer 1 "New York
Timesa". Popularność jej kolejnych
bestsellerów: ZAUFAJ mi, BĄDŹ ze mną
i ZOSTAŃ ze mną, sprawiła, że autorka
zdecydowała się pisać dalej Dla Młodych
Dorosłych pod prawdziwym nazwiskiem.



Jakby to wyglądało, gdybym nie miała dla Was recenzji kontynuacji książki, do której przeczytania niedawno Was zachęcałam? Tym razem po raz kolejny sięgnęłam po powieść z gatunku New Adult. Są to dalsze losy bohaterów, których mieliśmy już okazję poznać. Kto jeszcze nie zdążył zapoznać się z pierwszą częścią - powinien jak najszybciej nadrobić swoje zaległości. Jak będą wyglądały kolejne przygody Calli i Jaxa? Czy niebezpieczeństwo, w którym się znajdą podbuduje ich relacje? Czego możemy spodziewać się po burzy emocji z pierwszego tomu? Zachęcam Was do przeczytania całej recenzji.

W tej części losy Calli i Jaxa staną pod znakiem zapytania. Znajdziemy tutaj ciąg dalszy problemów głównych bohaterów oraz próby ich rozwiązania. Czy Calli uda się uporać z trudną sytuacją? Czy samo wsparcie i zaangażowanie Jaxa uchroni ją przed całym złem, w które wpakowała ją matka? - czyli kontynuacja trudnej sytuacji na drodze życiowej dziewczyny. Zmagania z powrotem do normalności i przeciwieństwami losu. Przygotujcie się na dużą dawkę prawdziwego życia oraz emocji, które ono wywołuje.

W tym przypadku wszystkie wydarzenia nabierają tempa. Akcja całej książki jest bardzo szybka i co chwilę dzieje się coś nowego. J. Lynn tworząc drugą część bardzo dobrze poradziła sobie z opisaniem fabuły oraz wydarzeń, które spotykają głównych bohaterów. Autorka wplata w swoją powieść mnóstwo emocji i uczuć sprawiając, że czytelnik mocno przeżywa historię opisaną na kartach tej książki.

Język jakim posługuje się autorka jest niezwykle lekki, zrozumiały, a także sprawia, że kolejne strony, które czytamy znikają w zadziwiającym tempie. Powieść pochłania się szybko pomimo wielu wydarzeń, które się w niej rozgrywają. Do tego wszystkiego autorka dodała jeszcze świetne, a przede wszystkim zaskakujące zakończenie, które pozwala nam jeszcze lepiej zrozumieć bohaterów i ich postępowanie.

Bohaterowie - tak jak w pierwszej części - tworzą idealny zbiór charakterów, który jak dla mnie okazał się bardzo realnie przedstawiony. Pomimo tego, że Calla i Jax bardzo się od siebie różnią, znaleźli wspólne tematy i chcieli aby cała sytuacja zakończyła się dla nich szczęśliwie. Oczywiście strasznie zżyłam się z głównymi bohaterami, a rozstanie z nimi okazało się niezwykle trudne. Jestem jednak pewna, że kiedyś powrócę do ich historii aby na nowo przeżywać wszystko co zostało w niej opisane.

Druga część jest idealną kontynuacją początku i absolutnie mnie nie zawiodła. Może nie jest to zbyt ambitna literatura, ale jak dla mnie idealna na odstresowanie po ciężkim dniu w pracy czy szkole. Polecam ją każdemu kto lubi sobie usiąść wieczorem i zrelaksować się z lekką lekturą. Z pewnością Zostań ze mną jest dobrą odskocznią od codzienności i myślę, że doskonale umili Wam czas.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Amber!

wtorek, 14 kwietnia 2015

"KOŚCI" - MARK BILLINGHAM

Tytuł: Kości
Tytuł oryginału: The Bones Beneath
Cykl: Tom Thorne
Autor: Mark Billingham
Wydawnictwo: Burda
Ilość stron: 274

Tom Thorne wraca do służby w wydziale zabójstw, znowu jest detektywem
inspektorem. Ale w jego powrocie do pracy jest pewien haczyk. Stuart Nicklin,
psychopatyczny seryjny zabójca manipulujący ludźmi i nakłaniający ich do
morderstw, doszedł do porozumienia z policją, że ujawni, gdzie dwadzieścia
pięć lat temu pogrzebał ciało jednej ze swoich ofiar. Zażądał przy tym, aby to
właśnie Thorne eskortował go na miejsce zbrodni - odludną wyspę Bardsey
u wybrzeży Walii.

Thorne podejrzewa, że w tych żądaniach kryje się plan, który morderca
zechce wprowadzić w życie, kiedy tylko dotrą na odciętą od świata wysepkę.
Postanawia jednak wykonać zlecone zadanie. Plan okazuje się bardziej złożony,
perfidny i sadystyczny, niż Thorne mógłby się spodziewać. Inspektor będzie
miał przeciw sobie nie tylko niegościnną wyspę i siły natury, ale także swoje
sumienie, gdy przyjdzie mu dokonać wyboru, którego nie przewidywał, a który
poda w wątpliwość wszystko, w co do tej pory wierzył...

Thrillery zwykle odnoszą sukces lub ponoszą porażkę, stawiając na czarne
charaktery, jednak Nicklin z całą pewnością swoimi mentalnymi gierkami
zmrozi wam krew w żyłach. NEW YORK TIMES BOOK REVIEW

Mark Billingham to jeden z nieodmiennie fascynujących współczesnych
autorów powieści kryminalnych. GILLIAN FLYNN

Światowa klasa, a inspektor Tom Thorne to znakomita postać.
Sięgnijcie po tę książkę. KARIN SLAUGHTER

Mark Billingham należy do czołówki autorów powieści kryminalnych. Od kilku lat
otrzymuje najważniejsze brytyjskie nagrody literackie. Za postać inspektora Toma
Thorne'a, uznanego za najciekawszego detektywa, został uhonorowany Nagrodą
Sherlocka. Thrillery Billinghama trafiają na najwyższe miejsca bestsellerów "Sunday
Timesa". Na podstawie powieści Kokon i Mięczak nakręcono serial filmowy Thorne.


Powieść Kości to rozpoczęcie mojej przygody z twórczością Marka Billinghama. Jak dotąd nie słyszałam zbyt wiele o tym autorze, ale to nie ostudziło mojego zapału do przeczytania tej książki. Nawet nie wiecie jaka byłam zdziwiona kiedy dowiedziałam się, że lektura, którą dzisiaj recenzuję to już dwunasty tom z serii Tom Thorne. Jednakże nie musicie się absolutnie niczego obawiać. Znajomość poprzednich części nie jest konieczna, aby zrozumieć fabułę kolejnych. Tak więc jeśli z jakiegoś powodu nie macie możliwości zacząć swojej przygody z bohaterami tego cyklu od początku - równie dobrze możecie sięgnąć po pozycje, które zostały wydane później. Jakie były moje odczucia podczas czytania? Zachęcam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.

Tom Thorne wraca na swoje stanowisko w wydziale zabójstw, jednak jego powrót do pracy wiąże się z pewnym obowiązkiem do, którego niedawno się zobowiązał. Stuart Nicklin to bezwzględny zabójca, który jest w trakcie odbywania wyroku. Z niewiadomych przyczyn dochodzi do porozumienia z policją i obiecuje wyjawić miejsce pogrzebania ciała jednej ze swoich ofiar. Więzień stawia przy tym warunek - to właśnie Tom Thorne ma eskortować go na miejsce zbrodni, która wydarzyła się dwadzieścia pięć lat temu. Co kieruje Stuartem Nicklinem? Czy detektyw jest w niebezpieczeństwie?

Fabuła przedstawia się bardzo ciekawie i z pewnością nikt z czytelników nie będzie nudził się podczas jej poznawania. Kości to książka, która niezbyt trzyma w napięciu, ale zamiast tego autor powoli wprowadza nas w klimat swojej powieści. Mark Billingham prezentuje nam doskonałą scenerię jaką jest wyspa Bardsey - w tym miejscu zdecydowanie można się zakochać! To odludne miejsce z jednej strony jest przerażające, ale z drugiej niesamowicie fascynujące. Jedynym minusem jakiego możemy doszukać się w tej książce jest trochę za bardzo przewidywalne zakończenie. W zasadzie już po pierwszych kilkudziesięciu stronach spodziewałam się jak potoczą się losy bohaterów.

Skoro omówiłam już maleńkie minusiki jakie odnalazłam w tej powieści - nadszedł czas na plusy. Nie mam wątpliwości, że ogromną zaletą Kości są główni bohaterowie. Mark Billingham kreuje niesamowite charaktery, które zadziwiają swoim realizmem. Tom Thorne to postać, którą bardzo łatwo można polubić, a także nawiązać wspólną więź. Dzięki temu z wielkim zaciekawieniem i zainteresowaniem poznajemy jego losy. Stuart Nicklin to postać równie fantastyczna co detektyw Thorne. Różnica polega tylko na tym, że zdecydowanie Nicklin to czarny charakter. Nie zmienia to jednak faktu, że autor przedstawił go bardzo realistycznie, a do tego sprawił, że czytelnik może go dobrze poznać.

Język jakim posługuje się autor jest prosty, lekki, a przede wszystkim doskonale zrozumiały. Jestem pewna, że nikt z Was nie będzie miał problemu z zagłębieniem się w fabule czy nowych wątkach, które wprowadza autor.

Teraz czas na krótkie podsumowanie. Kości to świetnie skonstruowana powieść kryminalna, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Każdy kolejny rozdział dostarcza nowych wrażeń, a także sprawia, że oczekujemy od autora coraz więcej. Jestem pewna, że już wkrótce sięgnę po kolejne książki tego autora, ponieważ jak dla mnie jest to jeden z lepszych thrillerów jakie ostatnio czytałam. Zachęcam Was do przygody z Markiem Billinghamem oraz bohaterami, których wykreował.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Burda!

niedziela, 12 kwietnia 2015

"ROWDY. TOM 2" - JAY CROWNOVER

Tytuł: Rowdy. Tom 2
Tytuł oryginału: Rowdy: A Marked Men Novel
Cykl: Naznaczeni mężczyźni
Autor: Jay Crownover
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 256

SALEM: Kocham Rowdy'ego. Zawsze go kochałam. Teraz, gdy
spotkałam go znowu, wiem to na pewno. I zaczynałam wierzyć,
że on mógłby pokochać mnie. Ale nasza przeszłość nie przestała
nas ścigać...

ROWDY: Zawsze byłem sam. Poza tym jednym razem, gdy
wydawało mi się, że kogoś obchodzę. Ale to nie była prawda.
Chciałem zapomnieć. Teraz razem z Salem wróciły wspomnie-
nia. Te złe, które ciągle bolą. I te dobre, kiedy mówiliśmy sobie
wszystko. Kiedy byliśmy przyjaciółmi. Ale czy po tym, co prze-
szliśmy, możemy stać się dla siebie kimś więcej?

JAY CROWNOVER to jedna
z najpopularniejszych autorek gatunku
New Adult o wchodzących w dorosłe życie
młodych ludziach (18-25 lat), którzy podnoszą się
z tragedii dzięki miłości ukazanej we wszystkich
odcieniach: od czułości po płomienny seks.

Powieścią BUNTOWNIK (2. miejsce listy
bestsellerów Amazonu i 115 000 sprzedanych
egzemplarzy), rozpoczęła cykl Naznaczeni
Mężczyźni z kolejnymi tajemniczymi,
zdolnymi do najskrajniejszych uczuć bohaterami.

Powieści w dwóch tomach ZARYZYKUJ,
NIEPOKORNY, WIERNY i ROWDY
weszły na listy bestsellerów literatury
dla dorosłych
"New York Timesa" i Amazonu.



Dzisiaj mam dla Was coś co już pewnie po części znacie. Może stwierdzicie, że ostatnio jestem dosyć przewidywalna, ponieważ po raz kolejny sięgnęłam po coś z gatunku New Adult, które bardzo przypadło mi do gustu. Tym razem zabrałam się za dalszą część losów Rowdy'ego oraz Salem, czyli kolejny tom z serii Naznaczeni Mężczyźni. Czy pierwsza miłość to tylko złudzenie? Jakimi wydarzeniami tym razem zachwyci nas autorka tej powieści? Czy to wspaniałe, rodzące się w pierwszym tomie uczucie będzie miało swój happy end? Tego wszystkiego dowiecie się czytając kolejny tom Rowdy'ego.

W drugiej odsłonie losów Rowdy;ego i Salem pojawia się Poppy - siostra dziewczyny. Wprowadza to w ich życie niepokój, zmartwienia oraz fakt, że muszą się znowu zmierzyć z przeszłością i przyszłością w jednym. Pojawia się także mnóstwo wątpliwości oraz pytań. Jak z tym wszystkim poradzi sobie cała trójka bohaterów? Czy uda im się pokonać wszystkie przeciwności losu, nie raniąc przy tym nikogo?

Autorka pozwala nam poznać bohaterów tej powieści z innej strony. Są oni wykreowani bardzo dobrze, a Jay Crownover po raz kolejny nas nie zawiodła. Postacie oddają jeszcze więcej emocji niż w pierwszym tomie. Kontynuacja jest bogatsza w uczucia nimi targające. Do tego mamy możliwość poznania Poppy i zaakceptowania jej w nowej roli, którą odgrywa w życiu Rowdy'ego i Salem. Tak delikatna postać nadaje smaku całej historii. Pomimo zawirowań jakie wprowadza, okazuje się, że jest ona bardzo sympatyczna i pozytywna dla odbiorcy. Cała trójka bohaterów jest idealnie wpasowana do tej historii.

Tym razem akcja całej powieści nabiera znacznie większe tempo. Śledzimy losy postaci w maksymalnym skupieniu czekając na rozwiązanie ich problemów i dylematów jakie przed nimi się pojawiają. Na pewno nie grozi nam zanudzenie się opisami czy wydarzeniami, które właśnie się rozgrywają. Wszystko to nadaje idealny charakter fabule, którą pochłaniamy z nadzieją na dobre zakończenie.

W tym przypadku nie można powiedzieć złego słowa na temat języka jakim została napisana ta powieść. Oczywiście jest on bardzo lekki i zrozumiały co pozwala nam na czerpanie przyjemności z samego czytania. Dodatkowo możemy doskonale się zrelaksować pomimo niezwykle burzliwego życia naszych ulubionych postaci.

Jeśli mieliście już okazję przeczytać pierwszy tom to z przyjemnością powinniście sięgnąć po jego kontynuację. Nie zrażajcie się okładką, która niestety trochę mniej przykuwa naszą uwagę, ponieważ jak dla mnie treść tej powieści jest jeszcze lepsza. Podsumowując - książka bardzo dobrze zdała egzamin. Czyta się ją lekko i przyjemnie, a do tego można przy niej porządnie się zrelaksować co dla mnie jest dosyć ważne przy wyborze lektury do czytania. Polecam każdemu kto jest miłośnikiem cyklu Naznaczeni Mężczyźni i ogólnie gatunku New Adult. Teraz pozostało mi już tylko czekanie na kolejne powieści tej autorki, ale mogę Was zapewnić, że ich recenzje z pewnością również pojawią się na blogu. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Amber!

sobota, 11 kwietnia 2015

"WSZECHŚWIATY" - LEONARDO PATRIGNANI

Tytuł: Wszechświaty
Tytuł oryginału: Multiversum
Cykl: Wszechświaty
Autor: Leonardo Patrignani
Wydawnictwo: Dreams
Ilość stron: 272

- ALEX, DLACZEGO NIE PRZYSZEDŁEŚ?
PROSZĘ CIĘ, NIE MÓW MI, ŻE NIE ISTNIEJESZ.
- JENNY, JESTEM NA MOLO. JESTEM TUTAJ!
- JA TAKŻE, DOKŁADNIE TAM, GDZIE TY MÓWISZ, ŻE JESTEŚ.



Tym razem miałam okazję zacząć przygodę z tą serią od pierwszego tomu. Ostatnio czytałam dosyć dużo pozytywnych opinii o tej powieści, tak więc musiałam w końcu przekonać się co takiego widzą w niej wszyscy czytelnicy. Do tego okładka Wszechświatów niewątpliwie przykuwa uwagę i trudno od niej oderwać wzrok. Tym razem zabieram Was w świat fantastyki i zjawisk paranormalnych. Jest to temat dość powszechny w literaturze aczkolwiek z pewnością możemy jeszcze natrafić na prawdziwe perełki. Jeśli jesteście ciekawi czy Wszechświaty to jedna z takich perełek zachęcam do przeczytania dalszej części recenzji. Najpierw spróbujemy znaleźć odpowiedź na kilka pytań. Czy istnieje coś innego poza tym w co wierzymy? Czy jesteśmy w stanie przewidzieć nadchodzące wydarzenia albo zmienić ich przebieg? Sugerując się okładką, która przyciąga uwagę może okazać się to bardzo interesująca powieść.

Alex Loria i Jenny Graver to dwójka nastolatków, którzy są rówieśnikami. Ich jedyną możliwością komunikowania się jest "rozmowa", jednak porozumiewają się oni tylko i wyłącznie telepatycznie. Ich rozmowy poprzedzają dziwne ataki, do których oboje od czterech lat nie mogą się przyzwyczaić. Cały czas zastanawiają się czy przypadkiem to wszystko nie jest tylko wytworem ich własnej wyobraźni. Coraz częstsze konwersacje sprawiają jednak, że uczucie i chęć spotkania wygrywają ze wszystkimi logicznymi wymówkami. Najdziwniejsza sytuacja ma miejsce kiedy oboje twierdzą, że są w tym samym miejscu oraz w tym samym czasie, ale się nie widzą. Czy taki zbieg wydarzeń utwierdzi ich w przekonaniu, że to wszystko jest jednak ich własnym wymysłem? Alex po rozmowie ze swoim przyjacielem - Marco - zaczyna się zastanawiać czy cała ta sytuacja ma sens. Marco szybko wyjaśnia i odkrywa przed chłopak istnienie rzeczywistości alternatywnych. Jak temu wszystkiemu sprostają główni bohaterowie? Czy Marco im pomoże?

Alex i Jenny to dwójka młodych bohaterów, których autor wykreował w sposób idealnie pasujący do zaistniałych wydarzeń. Leonardo Patrignani skupił się głównie na przekazie całej fabuły, nie pomijając przy tym emocji, zwątpień oraz uczuć, które targały tymi młodymi ludźmi. Osobiście ciężko było mi utożsamić się z którąkolwiek z postaci, aczkolwiek bardzo dobrze mogłam im się przyjrzeć, zrozumieć, a w dodatku dopingować ich w działaniu. Oczywiście u naszych bohaterów nie zabrakło emocji, które łatwo można było odczuć czytając tę powieść. Jak na tak młode postacie oraz zadanie jakie autor im postawił wydawali się bardzo dojrzali i zdeterminowani. Uczucie jakie autor zbudował między bohaterami jest niewątpliwie wyjątkowe - tak silne, a zarazem nie do osiągnięcia.

Książka oraz fabuła przedstawiona przez autora pochłania nas już od samego początku. Cały czas coś się dzieje, a czytelnik staje się coraz bardziej ciekawy nadchodzących wydarzeń. Leonardo Patrignani sprawia, że w całości skupiamy się na lekturze i nawet na chwilę nie chcemy oderwać się od czytanego właśnie fragmentu. Fabuła tej powieści jest jedną wielką zagadką oraz nie należy do najprostszych, ale autor co chwilę rozwija kolejne wątki i sprawnie wyjaśnia wszystko co się w danej chwili dzieje.

Język jakim w tym przypadku posługuje się autor jest prosty oraz nadaje lekturze niezwykłej lekkości. Dzięki temu umożliwia czytelnikowi szybkie zrozumienie zaistniałych sytuacji i pozwala w stu procentach czerpać radość i przyjemność z czytania.

Podsumowując - Wszechświaty to wspaniały początek serii, którą polecam Wam z czystym sumieniem. Nie spodziewałam się, że tego typu literatura oraz jej temat mogą mnie tak bardzo pochłonąć i zaintrygować. Mogę Wam obiecać, że już wkrótce sięgnę po kolejną część tego cyklu i z wielką chęcią będę śledzić dalsze losy bohaterów.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Dreams!

czwartek, 9 kwietnia 2015

"ALTHEA & OLIVER" - CRISTINA MORACHO

Tytuł: Althea & Oliver
Tytuł oryginału: Althea & Oliver
Cykl: Real Life
Autor: Cristina Moracho
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 400

ALTHEA & OLIVER

Akcja powieści rozgrywa się w najlepszych czasach kultury DIY,
zinów i taśm magnetofonowych - połowie lat 90.

Althea i Oliver byli najlepszymi przyjaciółmi, nierozłącznymi
niemal od przedszkola. Jednak w liceum Althea nagle uświadamia sobie,
że to, co czuje do Olivera, wykracza poza przyjaźń. Oliver chce tylko,
żeby ich życie wyglądało tak jak zawsze, ale gdy po raz kolejny budzi się
rano i nie pamięta nic z minionych tygodni, nie może dłużej zaprzeczać,
że dzieje się z nim coś złego. Cierpi na zespół Kleinego-Levina,
zwany syndromem śpiącej królewny.

Losy zaprowadzą ich oboje z dachów rodzinnych domów, zakrapianych
alkoholem imprez i festynów w ich małym miasteczku do wielkomiejskich
szpitali, przepełnionych ulic i squatów Nowego Jorku.
Wszystko to w cieniu choroby, której nazwa brzmi jak z bajki,
ale z bajką nie ma nic wspólnego.

Punkowa, dojrzała i bardzo prawdziwa opowieść o tożsamości, dorastaniu,
przyjaźni, miłości i o tym, czemu czasem tak wspaniale jest
podejmować złe decyzje.


Tym razem pewnie zbytnio nie zdziwicie się wyborem kolejnej książki, którą przeczytałam. Ostatnimi czasy było o niej dosyć głośno i myślę, że już coś o niej słyszeliście. Jak już pewnie zauważyliście książki gdzie główną rolę odgrywa przyjaźń, miłość, trudne decyzje oraz choroba pojawiają się teraz na naszym rynku wydawniczym jak grzyby po deszczu - czy tym razem historia stworzona przez autorkę przyniesie nam coś nowego? Czy przyjaźń przetrwa próbę, na którą zostanie wystawiona? Jak w tym przypadku emocje bohaterów zostaną odebrane przez czytelników? Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie wrażenie zrobiła na mnie ta lektura to zachęcam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji.

Bohaterami debiutanckiej powieści tej autorki są Althea i Oliver - dwójka nastolatków, którzy od szóstego roku życia są niemal nierozłączni. Wiele osób uważa ich za bliźniaków, inni natomiast myślą, że są parą. Mieszkają oni w małym miasteczku w Karolinie Północnej. Przyjaźń kwitnie w pełni, jednakże w pewnym momencie dziewczynie sama przyjaźń nie wystarcza. Na przekór wszystkim wydarzeniom u Olivera pojawia się niespotykana choroba. Jak taki obrót sprawy wpłynie na ich relacje? Czy zmagania z tak dziwną chorobą i trudny okres dojrzewania wpłyną na zachowanie bohaterów? 

Bohaterowie z serii Real Life są bardzo autentyczni. Ich uczucia są na wyciągnięcie ręki, możemy poczuć wszystkie zawirowania jakie im towarzyszą. Tak wykreowanych charakterów, pomimo sytuacji jaka ma miejsce w powieści nie sposób nie docenić - chociażby za próby zrealizowania swoich celów. Osobiście bardzo polubiłam zarówno Altheę jak i Olivera i do samego końca bardzo im kibicowałam. 

Historia jaką opowiada nam autorka nie należy do ckliwych romansideł. Cristina Moracho pozwala nam bardzo dobrze zrozumieć sens tej powieści, a także swoją wizję świata. Akcja tej powieści, jak również jej różne wątki łączą się w sensowną całość, po której czytelnik może mieć różne uczucia. Na każdego z nas emocje zawarte w tej książce będą wpływać inaczej.

Język jakim operuje autorka jest prosty i dobrze zrozumiały dla każdego, dzięki czemu książkę czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Możemy bardzo łatwo zagłębić się w sens całej tej opowieści i przeżywać trudne chwile razem z głównymi bohaterami. 

Podsumowując - Althea & Oliver to wspaniała powieść o przyjaźni, trudzie dorastania, poszukiwania własnej osobowości, a także ciężkiej chorobie. Każdy kto zdecyduje się dać szansę tej książce powinien w niej znaleźć coś dla siebie. Osobiście lektura idealnie trafiła w moje oczekiwania jakie miałam i gust. Z czystym sumieniem mogę polecić tę powieść każdemu miłośnikowi książek.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria young!

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

"KASACJA" - REMIGIUSZ MRÓZ

Tytuł: Kasacja
Tytuł oryginału: Kasacja
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta strona
Ilość stron: 496

Remigiusz Mróz udowadnia, że i w Polsce może powstać
znakomity, trzymający w napięciu thriller prawniczy, którego
nie powstydziłby się John Grisham.
RYSZARD ĆWIRLEJ

KASACJA

Manipulacje, intrygi i bezwzględny, ale też fascynujący prawniczy świat...

Syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób. Sprawa wydaje się
oczywista. Potencjalny winowajca spędza bowiem 10 dni zamknięty
w swoim mieszkaniu z ciałami ofiar.

Sprawę prowadzi Joanna Chyłka, pracująca dla bezwzględnej, warszawskiej
korporacji. Nieprzebierająca w środkach prawniczka, która zrobi wszystko,
by odnieść zwycięstwo w batalii sądowej. Pomaga jej młody, zafascynowany
przełożoną, aplikant Kordian Oryński. Czy jednak wspólnie zdołają
doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału?

Tymczasem ich klient zdaje się prowadzić własną grę, której reguły
zna tylko on sam. Nie przyznaje się do winy, ale też nie zaprzecza,
że jest mordercą.



Jestem pewna, że dosłownie każdy słyszał o Remigiuszu Mrozie. Nie mogło być inaczej, bo od jakiegoś czasu zachwyt nad twórczością tego autora nie ustaje i co chwilę na jakimś portalu, blogu czy gdziekolwiek indziej pojawiają się pozytywne opinie na temat jego książek. W takiej sytuacji nie pozostało mi nic innego jak wpisać Kasację na moją czytelniczą listę. Postanowiłam sprawdzić co takiego Mróz zamieszcza w swoich powieściach, że czytelnicy nie mogą się od nich oderwać. Teraz jestem już po lekturze Kasacji i słowem wstępu mogę Wam zdradzić, że absolutnie nie żałuję czasu spędzonego z tą lekturą. Dodam jeszcze takie małe ostrzeżenie dla osób, które mają dosyć wychwalania tego oto autora. Jeśli jakimś cudem Pan Mróz działa Wam już na nerwy - dobrze radzę właśnie w tej chwili opuścić poniższą recenzję. Gwarantuję, że już w kolejnym akapicie pojawi się mnóstwo ochów i achów dotyczących zarówno tego pisarza jak i jego dzieła i kompletnie nic nie mogę na to poradzić. Po prostu nie potrafię pohamować swojego słowotoku, który włącza się na samą myśl o Kasacji. Tak więc pamiętajcie - każdy czyta na własną odpowiedzialność!

Po dość długim wstępie przejdę do fabuły - choć myślę, że większość już wie o czym jest ta powieść. Jeśli nie wiecie to lepiej dla Was jeśli przemilczycie ten smutny fakt. JESTEM PEWNA, ŻE FANI MROZA ZAŁOŻYLI JUŻ JAKIŚ TAJNY FANKLUB I SĄ GOTOWI DO WALKI Z WROGAMI "LODOWATEGO AUTORA". Także uważajcie co mówicie i piszecie, bo w "internetach" nic nie znika!

Syn znanego biznesmena zostaje oskarżony o podwójne zabójstwo. Nikt nie ma wątpliwości, że oskarżony jest winny, ponieważ spędził on z ciałami ofiar dziesięć dni w swoim mieszkaniu. Jednak czy naprawdę wszystko jest takie oczywiste jak się wydaje? Sprawę prowadzi Joanna Chyłka, a wraz z nią młody aplikant Kordian Oryński. Czy z tego duetu może wyniknąć coś dobrego? Tego dowiecie się jeśli przeczytacie Kasację.

Wydawać by się mogło, że thriller prawniczy to będzie dosyć nudna książka. Pewnie niejeden czytelnik przed rozpoczęciem czytania myśli sobie, że w powieści znajdzie się mnóstwo opisów z sali sądowej, a także paragrafów, przepisów, kodeksów i wszystkich innych zasad obowiązujących w prawie. Wszyscy po cichu przygotowujemy się na nudę... Zaczynamy czytać i... nagle okazuje się, że w książce Mroza jest więcej akcji niż w niejednej powieści sensacyjnej. Już od pierwszych stron autor zasypuje nas porządną dawką mocnych wrażeń i nawet na moment nie zwalnia. Do samego końca czytelnik ma zagwarantowane niespodziewane zwroty akcji, a także zapierające dech w piersiach opisy. To wszystko sprawia, że o nudzie nawet nie zdążysz pomyśleć. Nie ma takiej możliwości żeby ktokolwiek podczas czytania Kasacji narzekał na monotonię. Powieść Remigiusza Mroza to gwarancja nieprzespanej nocy spędzonej na jej czytaniu oraz wielu niezapomnianych wrażeń.

Ogromnym plusem tej powieści... zaraz, zaraz... ta powieść posiada same plusy. Dobra, to może jednak zacznę ten akapit inaczej. KOLEJNYM plusem tej powieści są jej świetnie wykreowani bohaterowie. Chyłka i Zordon to postacie idealne, które od samego początku wzbudzają sympatię i zapadają na długo w pamięć. Uwielbiam zarówno Joannę jak i Kordiana. Nie jestem w stanie napisać które z nich bardziej polubiłam, ale jedno wiem na pewno. Nie wyobrażam sobie teraz zakończenia mojej przygody z tym niesamowitym duetem. Panie Mrozie mam nadzieję, że kolejna część losów Chyłki i Zordona jest już w przygotowaniu.

Zakończenie Kasacji było tak nieprzewidywalne i zaskakujące, że zaczęłam zastanawiać się co takiego znajduje się w głowie autora tej powieści. Rozwiązania tej sprawy po prostu nie da się przewidzieć. Kiedy już wydawało mi się, że wiem co wydarzy się na kolejnej stronie, autor niespodziewanie obracał wszystko o sto osiemdziesiąt stopni, a moje wszystkie podejrzenia okazywały się jedną wielką pomyłką. Gratuluję autorowi wyobraźni i boję się co Mróz wymyśli w kolejnej swojej książce.

Język autora jest doskonale dobrany i zrozumiały. Jeśli boicie się, że czegoś nie zrozumiecie to zapewniam Was, że Remigiusz Mróz w stu procentach zadbał o swoich czytelników i każdy prawniczy termin jest idealnie wyjaśniony. Z tej lektury z pewnością dowiecie się co oznacza Kasacja... i nie tylko!

Podsumowując - Kasacja pozbawiona jest jakichkolwiek wad. Może z wyjątkiem jednej... Jeśli macie coś bardzo ważnego do zrobienia to radzę wstrzymać się z jej lekturą. Rozpoczęcie przygody z Chyłką i Zordonem grozi wyrzuceniem z pracy bądź znacznym pogorszeniem ocen w szkole. Tak więc nie pozostaje Wam nic innego jak podreptać do księgarni i zaopatrzyć się we własny egzemplarz.

Za książkę dziękuję księgarni Matras!