czwartek, 28 maja 2015

"ZAKON MIMÓW" - SAMANTHA SHANNON

Tytuł: Zakon Mimów
Tytuł oryginału: The Mime Order
Cykl: Czas żniw
Autor: Samantha Shannon
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 538

Obcy świat. Obce rasy. Obca magia. I jedna dziewczyna,
która potrafi zabijać umysłem. Czego tu nie kochać?
Aneta Jadowska, autorka popularnej serii książek o Dorze Wilk

O ile Czas Żniw zdominowany był przez akcję i pełnił funkcję
wprowadzenia, o tyle w znakomitym Zakonie Mimów na pierw-
szy plan wyłaniają się zdrada i polityczna intryga.
"USA Today"

Pełna akcji, zwrotów i zaskakujących rozwiązań,
jakich można się było spodziewać po Shannon.
Nowy tom serii kończy się w zupełnie niemożliwy
do przewidzenia sposób.
"Library Journal"

Spektakularna ucieczka z kolonii karnej Szeol I ma tragiczny finał.
Zaledwie garstce udaje się ukryć na ulicach Londynu. Sajon nie
śpi. Czuwa. Każdy z ocalałych musi się mieć na baczności.

Paige pragnie za wszelką cenę przekazać społeczności jasno-
widzów informacje o Refaitach i Emmitach. Postanawia zwołać
zebranie Eterycznego Stowarzyszenia. Czy jednak najbardziej
wpływowi przywódcy przestępczego syndykatu stawią się na
wezwanie? Czy pogrążeni we własnych intrygach będą chcieli
słuchać o rzekomych wytworach wyobraźni młodej dziewczyny?

Refaici wiedzą, że ich sekret nie jest już bezpieczny. Wyłaniają się
z cieni, by wyeliminować zagrożenie. Paige musi się ukrywać. Nie
może nikomu zaufać.

Rozpoczyna się polowanie na śniącego wędrowca.


Zakon Mimów to kontynuacja wspaniałego Czasu Żniw, czyli pierwszej części serii o tej samej nazwie. Jeśli śledzicie mojego bloga to zapewne wiecie, że pierwszy tom zrobił na mnie ogromne wrażenie, a historia jaką przedstawiła autorka skradła moje serce. Od kiedy tylko skończyłam czytać początek tego niezwykłego cyklu, czekałam z niecierpliwością na jakiekolwiek wzmianki o kontynuacji. Wreszcie doczekałam się tej pięknej chwili i w moje ręce wpadł Zakon Mimów. Nie zwlekając zbyt długo zabrałam się za czytanie i muszę przyznać, że... po prostu przepadłam. Samantha Shannon wciągnęła mnie do swojego świata i nie pozwalała mi jeszcze długo go opuścić. Jednak o tym wszystkim dowiecie się już za chwilę. W pierwszej kolejności postaram się przybliżyć Wam co nieco tą niezwykle rozbudowaną fabułę. Zapraszam do dalszego czytania!

Po ucieczce z kolonii karnej Szeol I, nic nie jest już takie samo jak przedtem. Zaledwie kilku osobom udaje się ukryć na ulicach Londynu. Żadne z nich nie jest bezpieczne. Każdy kto ocalał musi mieć się na baczności i pod żadnym pozorem nie tracić czujności. Wszyscy toczą walkę o dalsze życie. Paige chce, aby wszystko co wie o Refaitach i Emmitach ujrzało światło dzienne. Pragnie, aby wszystkie tajemnice zostały wyjawione i społeczność jasnowidzów dowiedziała się o tym co przez lata było skutecznie ukrywane. Czy ktokolwiek wysłucha młodą dziewczynę? Czy ktokolwiek w ogóle jej uwierzy?

Autorka już od samego początku wrzuca czytelnika na głęboką wodę i bardzo szczegółowo przedstawia stworzony przez siebie świat. Muszę przyznać, że pierwsze rozdziały były dla mnie dosyć trudne do zrozumienia, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że pierwszą część tej serii czytałam już dosyć dawno i wiele szczegółów po prostu uciekło z mojej pamięci. Jestem pewna jednak, że każdy kto ma jakiekolwiek problemy ze zrozumieniem autorki, bardzo szybko sobie z nimi poradzi, ponieważ Samantha Shannon tak dokładnie wszystko opisuje, że prędzej czy później zrozumie całą fabułę. 

Nadal nie potrafię przywyknąć do tego, że tak młoda osoba jak Samantha Shannon może stworzyć tak niezwykły świat i dopracować go do nawet najmniejszego szczegółu. Uwierzcie mi, że pisząc tę recenzję wcale nie przesadzam. Autorka wzięła pod uwagę najdrobniejsze, pozornie nic nieznaczące detale i sprawiła, że stały się one niezwykle istotne. Uwielbiam wszystko co wykreowała Pani Shannon i mogę śmiało stwierdzić, że Czas Żniw to jedna z lepszych serii jakie kiedykolwiek powstały. Zazdroszczę autorce tak ogromnej wyobraźni i już nie mogę doczekać się co takiego wymyśli ona w kolejnej części przygód Paige.

Bohaterowie - tak jak w pierwszej części - są świetnie dopracowani. Każdy z nich ma inny charakter i posiada szereg zalet, ale także wiele wad. W świecie Samanthy Shannon nic nie jest czarne ani białe. Nawet najlepszy przyjaciel może okazać się wrogiem, a największy wróg - sprzymierzeńcem. Uwielbiam Paige, która jest niezwykle odważna, sympatyczna oraz mądra. Nie wyobrażam sobie lepszej głównej bohaterki i cieszę się, że jeszcze kiedyś będę mogła poznać jej dalsze losy. Oczywiście moją drugą miłością w tej serii jest Naczelnik i chyba nic już tego nie zmieni. Żeby zrozumieć moje odczucia koniecznie musicie poznać twórczość tej autorki.

Zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło i do tej pory nie mogę uwierzyć w to co się stało. Nie mam pojęcia jak wytrzymam do premiery kolejnej części, ale czuję, że muszę jak najszybciej poznać dalsze losy Paige. Autorka pozostawiła mnie w takiej niepewności, jakiej już dawno nie zaznałam. Z jednej strony ją za to uwielbiam, z drugiej natomiast - nienawidzę.

Podsumowując - Zakon Mimów to idealna kontynuacja, dopracowana w najmniejszych detalach. Myślę, że Samantha Shannon już lepiej nie mogła tego napisać. Seria Czas Żniw jest dla mnie po prostu mistrzostwem i na pewno jeszcze długo będę się nad nią zachwycać. Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, to w sumie nie wiem na co tak naprawdę czekacie. KONIECZNIE musicie poznać Paige i jej losy. Wszyscy Ci, którzy pierwszy tom mają za sobą mam nadzieję, że już zaopatrzyli się w kontynuacje i mają zamiar jak najszybciej ją przeczytać. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie.

Za książkę dziękuję wydawnictwu SQN!

4 komentarze :

  1. Uwielbiam tę historię, ma w sobie ogromny potencjał, jest rozbudowana i tak jak piszesz bohaterowie są wykreowani na żywe, prawie realne i wielowymiarowe postaci. ;) Uwielbiam to szlifowanie autorki, widać, że wie, o czym piszę i wie, jak chcę, by to wyglądało. ;) Muszę sięgać po drugi tom.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie śpieszy mi się do drugiego tomu, przynajmniej dopóki nie widać na horyzoncie trzeciej części. Nie chcę znowu czekać i czekać; po "Czasie żniw" wolę mieć co najmniej dwa tomy pod ręką :0

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowita kontynuacja! Szkoda tylko, że pewnie znowu przyjdzie nam sporo czekać na dalsze losy Paige :) a po taki zakończeniu to wcale nie należy do łatwych zadań i wystawia czytelniczą ciekawość na nie małą próbę :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, wspaniale czytać, że to kontynuacja idealna - sama niedawno czytałam "Czas Żniw" i już nie mogę się doczekać, kiedy znajdę czas na drugi tom. Cieszę się ogromnie, że wypada tak dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń