czwartek, 8 października 2015

"KOCHAJĄC PANA DANIELSA" - BRITTAINY C. CHERRY

Tytuł: Kochając pana Danielsa
Tytuł oryginału: Loving Mr. Daniels
Autor: Brittainy C. Cherry
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 432

Jesteś powodem, dla którego warto wierzyć w jutro.
Jesteś głosem, który płoszy cienie.
Jesteś miłością, dzięki której oddycham.

To historia wielkiej miłości. Takiej, która zdarza się wtedy,
gdy na swojej drodze spotykasz prawdziwą bratnią duszę.
Mężczyznę, którego śmieszy to, co bawi ciebie.
Mężczyznę, który mówi to, co sama chcesz powiedzieć,
który myśli tak jak ty.
Ja spotkałam pana Danielsa.
Chociaż wiem, że nasze uczucie nie miało prawa
się narodzić, nie żałuję ani jednej chwili.
Nasza historia to nie tylko opowieść o miłości.
Opowiada także o rodzinie. O stracie. O życiu i o śmierci.
Jest pełna bólu, ale także śmiechu. To nasza historia.
Z tych wszystkich powodów
nigdy nie przeproszę za to, że kochałam pana Danielsa.

(...) Kilka godzin zajęło mi przeczytanie tej książki.
To było kilka najlepszych godzin w moim życiu.
TaySDirection / lubimyczytać



Po raz kolejny uległam urokowi okładki i po prostu nie mogłam przejść obojętnie obok tytułu "Kochając pana Danielsa" autorstwa Brittainy C. Cherry. Gdy tylko wyczytałam w zapowiedziach, że właśnie ta powieść ma zostać u nas wydana, wiedziałam, że nie będę potrafiła powstrzymać się przed jej przeczytaniem. W taki sposób książka trafiła w moje ręce, a ja nie mogłam doczekać się, aby odkryć kim jest tajemniczy pan Daniels. Jesteście ciekawi czego się dowiedziałam? Zapraszam Was na dalszą część recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.



Ashlyn z całą pewnością nie ma łatwego życia. Nie potrafi dogadać się ze swoimi rodzicami, a kiedy z powodu choroby umiera jej siostra bliźniaczka, dziewczyna nie potrafi się pozbierać. Jej świat w jednej chwili rozpada się na milion małych kawałków i wydaje się, że znalezienie kogoś kto będzie w stanie poskładać go w całość jest niemożliwe. Wtedy niespodziewanie pojawia się on... Przystojny, a do tego inteligentny i niesamowicie wrażliwy. Ashlyn zaczyna odzyskiwać nadzieję na to, że wszystko może się jeszcze dobrze ułożyć. Jednak wtedy okazuje się, że ich uczucie jest całkowicie zakazane i nieodpowiednie. Czy dwoje zakochanych będzie w stanie przezwyciężyć przeciwności jakie staną na ich drodze?

Fabuła tej powieści jest dosyć ciekawa, jednak w moim odczuciu niektóre wydarzenia były niestety trochę naciągane. Nie potrafiłam do końca uwierzyć w to co akurat się działo. Jak dla mnie "Kochając pana Danielsa" to książka wzruszająca, ale raczej zbyt mało życiowa. Jeśli szukacie historii, w której miłość dwóch osób jest tak bardzo idealna, a główni bohaterowie praktycznie w ogóle się ze sobą nie sprzeczają to twórczość Brittainy C. Cherry powinna Was zadowolić.

"Kochając pana Danielsa" to powieść, którą czyta się bardzo szybko i przyjemnie, ale trzeba również przyznać, że nie zawiera ona jakoś szczególnie głębokich treści. Jednym z ciekawszych wątków okazał się ten z Ryanem, który pokazał do czego może doprowadzić brak akceptacji ze strony najbliższych osób. Historia tego chłopaka naprawdę bardzo mnie poruszyła, a także czegoś nauczyła.

Jeśli chodzi o głównych bohaterów to autorka strasznie ich wyidealizowała. Szczególnie tytułowego pana Danielsa, któremu dosłownie zabrakło tylko białego rumaka i lśniącej zbroi. Takie wręcz doskonałe postacie są często bardzo irytujące, a świadomość, że w prawdziwym życiu nie mamy możliwości poznania kogoś nawet trochę podobnego do tego książkowego ideału jeszcze bardziej dołuje czytelnika.

Język jakim posługuje się autorka zasługuje na pochwałę, ponieważ jest naprawdę lekki i przyjemny w odbiorze. Słownictwo, którego używa Brittainy C. Cherry sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko, a wszystkie treści, które są w niej zawarte poznajemy z ogromną łatwością. Myślę, że jest to idealna pozycja dla kogoś z grupy młodzieżowej kto niekoniecznie szuka ogromnie ambitnej powieści, a raczej coś lekkiego na wieczór.

Podsumowując – nie żałuję czasu spędzonego z tą lekturą i miło wspominam spędzone z nią chwile. Spodziewałam się czegoś trochę bardziej życiowego, ale to co dostałam również mnie zadowoliło. "Kochając pana Danielsa" to szczęśliwe love story, które niejednokrotnie wywołuje na twarzy uśmiech i pozwala doskonale się zrelaksować. 

Za książkę dziękuję księgarni BookMaster!

3 komentarze :

  1. Jak ja nienawidzę wydealizowanych postaci! Takie są definitywnie najgorsze - przecież każdy na wady i nie rozumiem czemu autorzy na siłę tworzą idealne charaktery :(
    Lekturę książki mam przed sobą ale czuję w kościach, że ta powieść mnie nie porwie :P
    Pozdrawiam serdecznie :*
    Charlotte z my-life-in-bookland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem fajnie odetchnąć przy takiej słodkiej lekturze

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też rozczarowała, nawet bardziej niż ciebie ;) Nie lubię wyidealizowanych postaci.

    OdpowiedzUsuń