poniedziałek, 14 grudnia 2015

"NIEZWYCIĘŻONA. POJEDYNEK" - MARIE RUTKOSKI

Tytuł: Niezwyciężona. Pojedynek
Tytuł oryginału: The Winner's Curse
Cykl: Niezwyciężona
Autor: Marie Rutkoski
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 384

PIERWSZY TOM EMOCJONUJĄCEJ TRYLOGII,
PEŁNEJ ZAKULISOWYCH SZEPTÓW
I SALONOWYCH ZDRAD!

Ona. Córka generała, Valorianka, z ludu zwycięzców, która
cieszy się w swoim świecie wieloma przywilejami i wie-
dzie pozbawione trosk życie pełne zabaw.
On. Niewolnik, Herrańczyk. Nie ma nic własnego, poza
nieposkromionym duchem.
Pozornie nic ich nie łączy - a jednak pochopnie podję-
ta decyzja wiąże ich węzłem mocniejszym, niż można by
przypuszczać. Nie mogą nic poradzić na to, że między nimi
rodzi się uczucie. Ale pochodzą z wrogich sobie ludów. By
być razem - muszą zdradzić swoich. A w imię patriotycznej
lojalności - muszą zdradzić siebie nawzajem.
Zajadłe pojedynki, podstępne salonowe gry, pozornie
beztroskie bale, brudne plotki, tajemnice poliszynela i dzika
rewolta - to wszystko wkrótce wypełni ich życie. Być może
twoje też...
Gdy stawką jest wszystko, czy wolałabyś zachować gło-
wę... czy stracić serce?


"Niezwyciężona. Pojedynek" to powieść, na której polską premierę czekało wielu czytelników. Wszystko to przez mnóstwo pozytywnych opinii z zagranicy, które zaczęły pojawiać się w internecie. Oczywiście obok takich rekomendacji nie można przejść obojętnie, dlatego ja również postanowiłam zapoznać się z twórczością Marie Rutkoski. Po tej książce oczekiwałam intrygującej fabuły oraz nieprzewidzianych zwrotów akcji. Czy autorka sprostała moim oczekiwaniom? Zapraszam Was na dalszą część recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.



Kestrel jest córką generała i dzięki temu wiedzie dosyć przyjemne życie. Posiada wszystko czego potrzebuje, a wokół niej są ludzie, którzy są gotowi jej usługiwać. Arin natomiast jest niewolnikiem. Musi spełniać każde zachcianki swojego Pana i nigdy nie ma prawa głosu. Mogłoby się wydawać, że te dwa światy nigdy nie powinny się ze sobą połączyć jednak jedna pochopna decyzja Kestrel całkowicie zmienia życie tych dwoje. Między nimi powoli zaczyna pojawiać się uczucie, a oni choć próbują uciszyć głos serca, nie mogą nic na to poradzić. Niestety pochodzą z wrogich sobie ludów, które zrobią wszystko, aby objąć i utrzymać władzę. Każde z nich stanie przed niezwykle trudnym wyborem - co jest ważniejsze: ojczyzna czy stale narastające uczucie. Jakie podejmą decyzje? Czy odważą się przeciwstawić swojemu ludowi, aby zaznać szczęścia w miłości?

Fabuła już od pierwszych stron zrobiła na mnie ogromne wrażenie i z łatwością wciągnęła mnie w wir toczących się wydarzeń. Nie mogłam oderwać się od intrygującej akcji oraz niespodziewanych zachowań głównych bohaterów, a przewidywanie kolejnych rozdziałów stało się dla mnie wyjątkowo trudne. Wydawać by się mogło, że jest to typowa powieść dla młodzieży, która nie zawiera w sobie żadnego przekazu, jednak szybko okazuje się, że autorka w delikatny sposób wplotła w swoją historię także ważne opisy relacji międzyludzkich. Wątek miłosny okazał się dla mnie ogromnym zaskoczeniem i zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Muszę przyznać - obawiałam się, że okaże się on trochę tandetny i przy okazji mało wyrazisty jak to często bywa w książkach o podobnej tematyce. Ku mojemu zdziwieniu Marie Rutkoski sprawiła, że relacja między bohaterami stała się głęboka i zdecydowanie nie była nudna ani tym bardziej wyidealizowana. Zarówno Kestrel jak i Arin stanęli przed ogromnym dylematem i musieli w jak najlepszy sposób postarać się go rozwiązać. W prawdziwym życiu również mamy do czynienia z podobnymi sytuacjami. Przecież dosyć często się zdarza, że rodzina nie akceptuje nawzajem swoich uczuć i stara się zniszczyć dany związek. Tutaj mamy dokładnie taki sam problem, jednak ukazany w zupełnie innej scenerii, która tylko dodaje tej historii większego uroku.

Język jakim posługuje się autorka jest prosty i doskonale zrozumiały, dlatego mam pewność, że absolutnie żaden z czytelników nie będzie miał większego problemu z zagłębieniem się w fabule. Słownictwo, którego używa Marie Rutkoski sprawia, że powieść czyta się niezwykle szybko i nie wiadomo kiedy okazuje się, że w jakiś sposób zakończyliśmy już przygodę z głównymi bohaterami. Oczywiście nie ma się czego obawiać, ponieważ "Pojedynek" to pierwsza część trylogii Niezwyciężona, która zapowiada się naprawdę świetnie.

Bohaterowie są dobrze wykreowani i dodatkowo idealnie pasują do przedstawionej przez autorkę historii. Zarówno Kestrel jak i Arin posiadają swoje wady oraz zalety, co sprawia, że ich losy stają się jeszcze bardziej realistyczne. Chociaż czasami oboje mocno działali mi na nerwy, szybko przyzwyczaiłam się do ich sposobu bycia i zaczęłam odczuwać do nich coraz większą sympatię. Dużym plusem tej powieści jest fakt, że podczas czytania możemy doskonale poznać głównych bohaterów i przekonać się co tak naprawdę czują. Dzięki temu jesteśmy świadomi dlaczego zachowują się w taki sposób a nie inny.

Podsumowując - "Niezwyciężona. Pojedynek" to cudowna powieść, która chwyta za serce i nie pozwala o sobie zapomnieć. Autorka sprawiła, że bardzo mocno zżyłam się z głównymi bohaterami, dlatego mogę zapewnić Was, że gdy tylko druga część tego cyklu zostanie u nas wydana - jej recenzja pojawi się na blogu. Mam nadzieję, że moja opinia zachęciła chociaż kilka osób do sięgnięcia po twórczość Marie Rutkoski i już wkrótce będziecie mogli polecać ją kolejnym miłośnikom czytelnictwa.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria young!

3 komentarze :

  1. Tak, ja również widziałam sporo pozytywnych komentarzy, jeszcze przed polską premierą. Z czasem jakoś tytuł wyleciał mi z głowy, więc cieszę się, że nieświadomie mi go przypomniałaś. Koniecznie muszę przeczytać. :)


    MAJUSKUŁA

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne zachwyty - muszę mieć tę książkę!

    OdpowiedzUsuń