niedziela, 31 stycznia 2016

"WSZYSTKIE JASNE MIEJSCA" - JENNIFER NIVEN

Tytuł: Wszystkie jasne miejsca
Tytuł oryginału: All the Bright Places
Autor: Jennifer Niven
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 424

WSZYSTKIE JASNE MIEJSCA

Theodore FINCH codziennie rozmyśla nad różnymi sposobami
pozbawienia się życia, a jednocześnie nieustannie szuka cze-
goś, co pozwoliłoby mu pozostać na tym świecie.
VIOLET Markey żyje przyszłością i odlicza dni do zakończenia
szkoły. Marzy o ucieczce z małego miasteczka w Indianie i od
rozpaczy po śmierci siostry.
KIEDY Finch i Violet spotykają się na szczycie szkolnej wieży,
sześć pięter nad ziemią, nie do końca wiadomo, kto komu
ratuje życie. A gdy ta zaskakująca para zaczyna praco-
wać razem nad projektem geograficznym, by odkryć "cuda"
Indiany, ruszają - jak to określa Finch - tam, gdzie poprowadzi
ich droga: w miejsca maleńkie. dziwaczne, piękne, brzydkie
i zaskakujące. Zupełnie jak życie.
Wkrótce tylko przy Violet Finch może być sobą - śmiałym,
zabawnym chłopakiem, który wcale nie jest takim wariatem, za
jakiego go uważają. I tylko przy Finchu Violet zapomina o odli-
czaniu dni, a zaczyna je przeżywać. Uczy się żyć od chłopaka,
który pragnie umrzeć.

Odważna i piękna opowieść o miłości, przeżywaniu życia i młodych ludziach,
którzy znajdują siebie nawzajem, stojąc na skraju przepaści.


"Wszystkie jasne miejsca" przykuły moją uwagę ze względu na zapowiadane podobieństwo do twórczości John'a Green'a. Powieść ma bardzo urokliwą okładkę, a do tego naprawdę intrygujący opis, który sugeruje historię pełną emocji i niezapomnianych wrażeń. Trudna tematyka, którą porusza autorka dodatkowo zachęca czytelnika, sprawiając, że obok tego tytułu nie da się przejść obojętnie. Jeśli jesteście ciekawi jakie wrażenie zrobiła na mnie ta lektura, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.



Theodore Finch bardzo często myśli o śmierci, chociaż ma tylko siedemnaście lat. Rozważa różne sposoby popełnienia samobójstwa, ponieważ życie stało się dla niego bezsensowne. Pomimo tego, gdzieś w głębi siebie szuka powodu, który pozwoli mu chociaż odrobinę wstrzymać się przed ostateczną decyzją. Violet Markey odlicza dni do ukończenia szkoły i patrzy w przyszłość, aby uporać się ze śmiercią siostry, co jest dla niej bardzo trudne. Pewnego dnia oboje spotykają się na gzymsie szkolnej dzwonnicy. Znajdują się w tym miejscu z zupełnie różnych powodów. Kto kogo tak naprawdę uratował? Kiedy w szkolnym projekcie tworzą parę i muszą odwiedzić "cuda" Indiany, łączą swoje siły. Jedno zapomina na chwilę o przeszłości, a drugie przestaje gonić za przyszłością. Jak potoczą się losy tej dwójki?

Bohaterowie wykreowani są bardzo autentycznie, jesteśmy w stanie ich dobrze poznać i zrozumieć. Zagłębiamy się w przyczyny, które doprowadziły ich do takiego stanu, co pozwala nam bardziej zżyć się z nimi. Stworzone postacie oddają wszystkie emocje, które przenoszą się na czytelnika. Theodore jest chłopakiem, który sporo przeszedł, ale jego tajemniczość, a również w pewnym sensie upór, aby dziewczyna przekroczyła swoje blokady sprawia, że bardzo szybko nastawiamy się do niego pozytywnie. Violet od samego początku pokazuje, że jest bardzo zagubiona, i że usilnie stara się zapomnieć o wypadku, przez który tyle straciła. Ta postać jest naprawdę przyciągająca - sprawia, że czytelnik czuje jej żal i rozgoryczenie. Muszę przyznać, że przekonałam się na własnej skórze jak silnie jej charakter oddziałuje na czytelnika podczas lektury.

Język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i naprawdę przyjemny w odbiorze. W pełni możemy skupić się na fabule i tym co Jennifer Niven chce nam przekazać. Są to bardzo barwne i skrupulatnie opisywane wydarzenia. Mamy tutaj pełny i niezwykle rzeczywisty obraz sytuacji, która wprowadza czytelnika w klimat i pozwala mu zjednoczyć się z bohaterami. Autorka z pewnością wie jak wywołać w nas przeróżne uczucia - od uśmiechu, przez wzruszenie, a nawet doprowadzić do łez.

Akcja całej powieści jest bardzo dobrze rozbudowana. Od samego początku jest niezwykle hipnotyzująca, dzięki czemu ciężko jest się od niej oderwać. Jennifer Niven wie jak budować napięcie i podkreślać emocje, które z pewnością udzielą się niejednemu czytelnikowi. Jeśli liczycie na przewidywalną fabułę z jasnym zakończeniem to na pewno nie odnajdziecie tego tutaj.

Podsumowując - "Wszystkie jasne miejsca" to powieść, która skłania do refleksji i wywołuje burzę emocji, które pozostają w nas jeszcze długo po zakończeniu lektury. To książka, którą mogę polecić każdemu - wspaniała lekcja życia oraz przestroga. Z pewnością nie jest to denna książka dla młodzieży i właśnie dlatego jest ona taka wartościowa.

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka!

2 komentarze :

  1. Wyjątkowo mnie intryguje, zwłaszcza, że czytam tylko takie opinie, gdzie książka jest opisywana nie jako taniocha dla młodzieży :) Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że książka wywarła na Tobie tak pozytywne wrażenie, bo mam ją na półce i liczę na to, że mi też się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń