poniedziałek, 17 lipca 2017

[PRZEDPREMIEROWO] "OBSERWATOR" - D. B. THORNE

Tytuł: Obserwator
Tytuł oryginału: Troll
Autor: D. B. Thorne
Wydawnictwo: Burda Książki
Ilość stron: 384
Premiera: 19 lipca 2017

"Obserwator" to powieść, która zaintrygowała mnie już w momencie pojawienia się jej pierwszych zapowiedzi. Ciekawa okładka i interesujący opis sprawiły, że koniecznie musiałam zapoznać się z tą pozycją. Opis "Obserwatora" sugeruje, że po jego przeczytaniu kilka razy zastanowię się, nim opublikuję w sieci zdjęcie lub wpis. Byłam ciekawa czy rzeczywiście tak się stanie i postanowiłam, że sama się o tym przekonam. Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie wrażenie zrobiła na mnie nadchodząca premiera od wydawnictwa Burda Książki, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji.



Młoda dziennikarka znika w tajemniczych okolicznościach - nikt nie wie co się z nią dokładnie stało. Policja bardzo szybko rezygnuje z poszukiwań, ponieważ Sophie ma za sobą próby samobójcze. Tym razem dziewczyna pozostawiła krótką jednak bardzo dziwną wiadomość:
"To się musi skończyć. Dziś już koniec."
Te kilka słów sugeruje, że bohaterka nie poradziła sobie z codziennością i postanowiła ze sobą skończyć. Ale czy na pewno? Zrozpaczony ojciec Sophie nie potrafi uwierzyć w to, że jego córka mogła popełnić samobójstwo. Na własną rękę rozpoczyna śledztwo i szybko odkrywa kilka bardzo niepokojących i alarmujących faktów. Sophie przed zniknięciem pracowała nad ważną dziennikarską prowokacją. Dodatkowo dziewczyna była wielokrotnie atakowana na swoim blogu. Cały czas żyła w strachu przed internetowym trollem, który wiedział o niej zdecydowanie zbyt dużo. Kim jest użytkownik posługujący się pseudonimem Starry Ubado? Czy mógł skrzywdzić Sophie? Czy ojciec bohaterki odkryje przyczynę jej zniknięcia?

Fabuła książki jest dosyć ciekawa, choć trzeba przyznać, że nie cechuje się dużą oryginalnością. Pomimo tego powieść czytało mi się naprawdę przyjemnie, a każda kolejna strona dostarczała mi mnóstwo radości. Przyznam szczerze, że nie do końca zgadzam się z ostrzeżeniami znajdującymi się na okładce. Na pewno nie mogę napisać, że był to przerażający thriller. Osobiście "Obserwator" ani trochę mnie nie przeraził i niestety nie sprawił też, że zaczęłam zastanawiać się nad konsekwencjami publikowania czegokolwiek w internecie. Nie zrozumcie mnie źle - nie uważam, że twórczość D. B. Thorne'a jest słaba, po prostu zabrakło w niej pewnych elementów, ale historia Sophie i jej ojca nadal pozostaje niezwykle ciekawa i intrygująca.

Zakończenie "Obserwatora" wprawiło mnie w niemałe osłupienie. Byłam wściekła na autora, że pozwolił, aby historia Sophie i jej ojca poszła w takim kierunku. Bardzo zżyłam się z głównym bohaterem, dlatego ostatnie strony tej powieści były po prostu ciosem w moje serce. Jeszcze długo po zakończeniu lektury i odłożeniu jej na półkę, nie mogłam pogodzić się z finałem, który zafundował mi D. B. Thorne. Żałuję, że nie mogę zdradzić wam co takiego wydarzyło się na ostatnich kartach tej książki, ale pozbawiłabym was całej radości z czytania tej lektury.

Bohaterowie są dosyć dobrze wykreowani - szczególnie ojciec Sophie. Od pierwszych stron z ogromnym zaciekawieniem śledziłam jego próby odnalezienia córki. Dzięki temu mogłam poznać targające nim emocje i uczucia, a także zrozumieć decyzje, które podejmuje. Autor świetnie ukazał poczucie winy, które towarzyszyło głównemu bohaterowi przez całą powieść. Dodatkowo pewne rozdziały są opisane z perspektywy Sophie, co pozwala nam jeszcze lepiej poznać całą historię.

Język, którym posługuje się autor jest prosty i łatwy w odbiorze. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i ciężko się od niej oderwać. "Obserwator" skutecznie zachęcił mnie do twórczości D. B. Thorne'a, dlatego z wielką chęcią zapoznam się kiedyś z jego innymi powieściami.

Podsumowując - "Obserwator" nie okazał się szczególnie wybitnym thrillerem, ale z pewnością zasługuje na waszą uwagę. Nie żałuję czasu poświęconego na czytanie tej książki, ponieważ jej lektura dostarczyła mi mnóstwo pozytywnych odczuć. Mam nadzieję, że moja recenzja zachęciła was do sięgnięcia po tę pozycję, i że wkrótce dacie szansę temu autorowi.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Burda Książki!

2 komentarze :

  1. Może po nią sięgnę gdy stosik moich książek do przeczytania stopnieje :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to raczej niemożliwe - stos książek do przeczytania ciągle się powiększa :D
      Pozdrawiam ;)

      Usuń