Tytuł oryginału: Gun Machine
Autor: Warren Ellis
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 296
ŚWIADEK ZBRODNI
Tylko szaleniec
może stawić czoła szaleńcowi
To miała być zwykła akcja nowojorskiej policji. Kiedy jednak
ginie partner Johna Tallowa, a on sam odkrywa niepokoją-
cą kolekcję broni w mieszkaniu 3A w starej kamienicy przy
Pearl Street, otwiera się puszka Pandory...
Każdy pistolet i każdy karabin jest inny, nie ma dwóch takich
samych egzemplarzy. Z każdej broni zabito jedną osobę, a z bra-
ku dowodów kolejne sprawy szybko umarzano. Teraz wszystkie
zostają momentalnie wznowione, a zadanie ich rozwikłania
spada na Tallowa, głównego sprawcę chaosu.
Intryga nabiera rozpędu, kiedy okazuje się, że makabryczna
kolekcja zdaje się układać w przemyślany wzór...
Szalejący w nowojorskim labiryncie Ellis - przywodzący na myśl
Raymonda Chandlera i Dashiella Hammetta, którzy nagle wdali
się w płomienny romans z formułą seriali typu CSI - sprezento-
wał czytelnikom niezwykle błyskotliwy kryminał podlany brytyj-
ską zuchwałością. - Radosław Pisula, FILM.ORG.PL
Bezkompromisowy kryminał, który wstrząśnie Wami niczym film
Siedem. - Paweł Deptuch, DZIKABANDA.PL
WARREN ELLIS to brytyjski pisarz oraz scenarzysta. Serie komiksów Transmetro-
politan i Hellblazer przyniosły mu sławę, a RED i Iron Man: Extremis
stały się podstawą filmowych hitów.
Wzorzec zbrodni to kryminał, który niewątpliwie zwrócił moją uwagę od samego początku. Opis tej książki wydawał mi się niezwykle intrygujący i byłam ciekawa co takiego wymyślił autor tej powieści. Z dobrym nastawieniem postanowiłam jak najszybciej zapoznać się z tą pozycją. Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie wrażenie zrobiła na mnie ta książka, zapraszam do czytania dalszej części recenzji.
Głównym bohater - John Tallow, jest nowojorskim policjantem. Pewnego dnia wraz ze swoim partnerem jadą do zgłoszenia, które otrzymali chwilę wcześniej. Gruby mężczyzna grozi bronią, ponieważ nie ma zamiaru wyprowadzić się z mieszkania, które dotąd wynajmował. Wydaje się, że jest to jedna z prostszych interwencji jakie mieli przeprowadzić. Nie spodziewają się, że dla jednego z nich zakończy się ona tragicznie.
Autor miał świetny pomysł na fabułę co w dzisiejszych czasach niestety rzadko się zdarza. Ciężko jest wymyślić coś co jeszcze nigdy nie było wydane, ale Warren Ellis osiągnął w tym przypadku sukces. Jeszcze nigdy nie miałam okazji czytać czegoś podobnego i z chęcią zapoznałam się z tą historią. Pomysł na pokój pełen broni był strzałem w dziesiątkę i od samego początku bardzo mnie intrygował.
Język autora okazał się dosyć prosty tak więc z pewnością nikt nie będzie miał problemu, aby go zrozumieć. W dialogach pojawia się wiele przekleństw, co dla mnie nie było absolutnie żadnym problemem, ale warto o tym wspomnieć, ponieważ nie każdy akceptuje taki język. Autor wszystko dosyć wyraziście przekazuje i nie oszczędza czytelnika. Jeśli więc nie lubicie krwawych opisów to lepiej abyście wstrzymali się z czytaniem tej powieści.
Bohaterowie są dobrze wykreowani, a czytelnik może każdego z nich dobrze poznać. Niestety nie wiem czemu zbyt dobrze się z nimi nie zżyłam i stali się dla mnie raczej obojętni. Nie potrafiłam przejmować się ich losem, a gdy groziło im niebezpieczeństwo moje emocje nie ulegały zmianie. Być może postacie przedstawione w tej powieści zyskają waszą sympatię i z niecierpliwością będziecie śledzić ich losy.
Wzorzec zbrodni jest ciekawym kryminałem, ale niestety czegoś mi w nim zabrakło. Nie żałuję czasu spędzonego z tą książką, ale nie jestem pewna czy na długo zagości ona w mojej pamięci. Pomimo świetnej fabuły, powieść nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Polecam tę książkę czytelnikom trochę mniej wymagającym, którzy pragną odstresować się po ciężkim dniu w pracy czy szkole.
Za książkę dziękuję wydawnictwu SQN!
Szkoda, że czegoś książce brakuje, bo wydaje się całkiem niezła :)
OdpowiedzUsuńMam i z pewnością przeczytam :) Przyznaję, że opis jest bardzo intrygujący, ale kilka recenzji, które czytałam, w tym Twoja, nieco ostudziły mój początkowy apetyt :)
OdpowiedzUsuńŻyczenia świąteczne zawsze najlepiej składać osobiście, jednak ponieważ nie mam takiej możliwości, postanowiłam zrezygnować z oklepanych formułek i dla wszystkich moli książkowych przygotować w tym roku coś specjalnego :). Zapraszam na mojego bloga, na którym znajdziesz filmik, który możesz potraktować jako kartkę świąteczną w wersji deluxe ;). Mam nadzieję, że Ci się spodoba i WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
Pozdrawiam,
Esa
Mhm, zastanawiam się nad tą książką. Kto wie, może w przyszłym roku uda mi się ją zdobyć i wyrobić sobie własną opinię? Przy okazji życzę zdrowych, magicznych, pełnych książek Świąt! Pozdrawiam cieplutko, Marcelina :)
OdpowiedzUsuńMam ostatnio takie zaległości z czytaniem... Nie jestem pewna, czy znajdę czas na książkę niezbyt zapadającą w pamięć:/ Zastanowię się.
OdpowiedzUsuń