niedziela, 8 marca 2015

"LOVE, ROSIE" - CECELIA AHERN

Tytuł: Love, Rosie
Tytuł oryginału: Where Rainbows End
Autor: Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 512

ZREALIZOWANA W GWIAZDORSKIEJ
OBSADZIE EKRANIZACJA POWIEŚCI
NA KOŃCU TĘCZY

Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie
zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa prze-
niszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście
jedzie tam razem z nimi. Czy magiczny związek
dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilo-
metrów rozłąki? Czy wielka przyjaźń przerodziła-
by się w coś silniejszego, gdyby okoliczności uło-
żyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną
szansę, czy Rosie i Alex odważą się ją wykorzystać?

Po wzruszającym PS Kocham Cię następna powieść
Cecelii Ahern trafiła na srebrny ekran. W rolę Rosie
wcieliła się Lily Collins, doskonale znana z filmów
Królewna Śnieżka i Dary Anioła: Miasto kości. Alexa
zagrał Sam Claflin, odtwórca głównych ról w filmach
Królewna Śnieżka i Łowca, Uśpieni, Igrzyska Śmierci.



Love, Rosie to długo wyczekiwana przeze mnie pozycja, którą bardzo chciałam przeczytać. Na innych książkowych blogach pojawiło się o niej mnóstwo pozytywnych recenzji, dlatego tak strasznie zależało mi na tym, aby się z nią zapoznać. W końcu przyszedł czas kiedy w moje ręce wpadł piękny egzemplarz właśnie tej książki, tak więc niezwłocznie zabrałam się za czytanie. Przed rozpoczęciem przygody z głównymi bohaterami warto zastanowić się czym jest dla nas miłość. Jak w dzisiejszych czasach rozumiemy to pojęcie? Miłość, czyli uczucie, które nigdy nie powinno wygasnąć. Każdy ma nadzieję, że ta druga osoba, którą tak bardzo kochamy będzie z nami zarówno w zdrowiu jak i w chorobie, bez względu na wszystkie przeciwności losu. Czy prawdziwe uczucie przetrwa tak wiele różnych problemów napotkanych na swojej drodze? Czy młodzieńcza przyjaźń może zamienić się w coś więcej? Aby znaleźć odpowiedzi na te pytania musicie sami zagłębić się w historię przedstawioną na kartach tej książki.

Autorka opowiada nam historię Rosie i Alexa, którzy w wieku siedmiu lat spędzali każdą możliwą chwilę razem - zaczynając od siedzenia w jednej ławce, po wspólne popołudnia. Wszystkie ich losy śledzimy dzięki listom, liścikom, mailom, a także wiadomościom wysyłanym na czatach. Każde wydarzenie dotyczące ich szkoły, pracy czy relacji jak i przygód z ich życia poznajemy czytając wymienianą między nimi korespondencję. Dokładnie poznajemy relację jaka ich łączy, a także jakie przeciwności losu i niespodziewane wydarzenia wkradną się w ich codzienność. Wiele razy ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę.

Muszę przyznać, że jest to nietypowy jak dla mnie rodzaj książki. Autorka w dość oryginalny w tych czasach sposób opisała przygody tej dwójki bohaterów. Pierwsze strony tej powieści czytało mi się naprawdę ciężko, trudno było mi przestawić się na taki rodzaj opisu akcji. W dodatku dochodziła pisownia, w której autorka bardzo chciała podkreślić, że autorami liścików są dzieci i było w nich mnóstwo błędów. Momentami wydawało mi się to trochę naciągnięte, ale koniec końców wszystko było zrozumiałe i nie przeszkadzało to zbytnio w odbiorze. Akcja tej powieści jest dosyć wolna, ale oczywiście nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu.

Cecelia Ahern wykreowała naprawdę wspaniałe postacie i bardzo umiejętnie przedstawiła ich historię. Pokazała nam przyjaźń, jaką każdy z nas chciałby kiedyś dostać od losu. Główną bohaterkę można tylko i wyłącznie pokochać. Pomimo wszystkich przeciwności losu, jej emocje, wybory oraz postępowanie były bardzo rozsądne.

Love, Rosie potrafi wywołać wiele uczuć. Podczas jej czytania towarzyszyło mi mnóstwo emocji - począwszy od uśmiechu na twarzy, a skończywszy na łezkach w oku. Nie żałuję żadnej minuty, którą poświęciłam na przeczytanie tej powieści. Love, Rosie mogę z czystym sumieniem polecić każdemu kto lubi historie o prawdziwym życiu. Myślę, że się nie zawiedziecie.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Akurat!

6 komentarzy:

  1. Bardzo wielu blogerów pisało w recenzjach tej książki, że ciężko było się im w nią wgryźć. Dla mnie ta forma powieści epistolarnej była ułatwieniem i czytało mi się ją od pierwszych słów doskonale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że powieść wywołuje tak wiele emocji. Lubię powieści epistolarne, więc "Love, Rosie" może być czymś idealnym dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam, gdy książka wywołuje tak skrajne emocje, więc na pewno przeczytam, szczególnie, że już czeka w kolejce na swoją kolej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na swoim stosiku od dosyć dawna, muszę w końcu przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po "Porze na życie" tej autorki mam ochotę na każdą książkę, która kiedykolwiek wyszła z pod jej pióra! Muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też dobrze odebrałam ten tytuł, ale film podobał mi się o wiele bardziej :).

    OdpowiedzUsuń