Tytuł oryginału: Głębia. Skokowiec
Cykl: Głębia
Autor: Marcin Podlewski
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 712
MARCIN
PODLEWSKI
GŁĘBIA
SKOKOWIEC
WITAJ W NOWYM WYMIARZE POSTAPOKALIPSY.
Oto Wypalona Galaktyka - Droga Mleczna, która tysiące lat temu zosta-
ła spustoszona przez serię potwornych wojen. Oto kosmos, w którym
ludzie zamieszkują resztkę ocalałych z pożogi układów - gdzie nieliczne, in-
teligentne Maszyny budzą trwogę, a wygnani poza Granicę Galaktyczną
Obcy znani są już tylko z legend. Oto wszechświat Głębi - zagadkowej,
wpędzającej w szaleństwo nibyprzestrzeni.
Oto świat Myrtona Grunwalda, który stracił swój statek i załogę.
I który zrobi wszystko, by znowu pożeglować ku gwiazdom.
A NIE BĘDZIE TO ŁATWE.
Jego nowy statek ma za sobą mroczną przeszłość.
Jego nowa załoga skrywa tajemnice.
Jego nowa szklaneczka z migdałową whisky jest już prawie pusta.
"Głębia. Skokowiec" to powieść, która przy pierwszym spotkaniu może przerazić czytelnika. Gdy zobaczyłam jej objętość, czyli trochę ponad siedemset stron miałam pełno obaw czy książka w ogóle mi się spodoba i czy czytanie jej będzie sprawiało mi przyjemność. Szybko jednak okazało się, że moje lęki były kompletnie bezpodstawne, a autor już od pierwszych stron zaciekawił mnie swoim pomysłem na kreację zupełnie nowego świata. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o moich wrażeniach z lektury "Głębi", zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, w której z pewnością znajdziecie takie informacje.
Miejscem akcji tej historii jest Wypalona Galaktyka, inaczej Droga Mleczna, która tysiące lat temu została skutecznie zniszczona z powodu wielu toczących się na niej wojen. Tylko nieliczne planety, które się tam znajdują nadają się jeszcze do zamieszkania przez ludzi. Ta mroczna i przerażająca lokalizacja skrywa w sobie mnóstwo tajemnic, które stopniowo możemy odkrywać podczas czytania tej powieści. Myrton Grunwald stracił swój statek i załogę, ale wcale nie ma zamiaru się poddać i zrobi wszystko, aby po raz kolejny wyruszyć w podróż ku gwiazdom. Ile niebezpieczeństw będzie czekać na niego w tym ponurym kosmosie? Tego z pewnością dowiecie się po przeczytaniu książki "Głębia. Skokowiec".
Jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni, którą posiada autor tej książki. Trzeba mieć naprawdę mnóstwo pomysłów, aby stworzyć tak świetnie dopracowany świat i bohaterów. Autor poświęcił wiele uwagi na opisy zarówno miejsc w jakich dzieje się akcja jak i całej technologi, która otacza głównych bohaterów. Marcin Podlewski często używa słów, które dla zwykłego czytelnika mogą być trochę trudne do przyswojenia, ale po jakimś czasie można się do tego przyzwyczaić i zrozumieć sens czytanych przez nas rozdziałów.
Bohaterowie są równie świetnie wykreowani, co świat, który ich otacza. Każda z postaci ma własną historię, przeszłość oraz niepowtarzalny charakter, który możemy doskonale poznać czytając tę powieść. Całe szczęście autor nie zapomniał także o mniej ważnych uczestnikach tej opowieści i postarał się przedstawić ich w dosyć ciekawy sposób.
Fabuła tej powieści jest mocno rozbudowana, a każda kolejna strona dostarcza czytelnikowi nowych wrażeń i mnóstwa emocji, które im towarzyszą. Nie zawsze możemy dokładnie przewidzieć co wydarzy się za chwilę, co oczywiście jest dużym plusem tej książki, ponieważ autor potrafi niejednokrotnie zaskoczyć czytającego rozwojem kolejnych wątków.
"Głębia. Skokowiec" to powieść momentami bardzo trudna i mocno rozbudowana, co dla niektórych czytelników może być sporą przeszkodą. Na pewno jeśli ktoś niezbyt często sięga po tego typu powieści, podczas czytania tej książki będzie czuł się zagubiony i nie zawsze zrozumie sens treści, którą chce nam przekazać autor. Tę pozycję polecam przede wszystkim tym, którzy lubią podobne klimaty, a wytężanie umysłu jest dla nich dobrym sposobem na spędzanie wolnego czasu.
Podsumowując - widać, że Marcin Podlewski włożył sporo pracy, a przede wszystkim serca w stworzenie swojej książki i wykreowanie całkiem nowego świata i historii. Moim zdaniem naprawdę warto się zagłębić w twórczość tego autora i odkryć co ma on na do zaoferowania. Mam nadzieję, że nie zawiedziecie się na tej lekturze, a spędzony z nią czas nie okaże się dla Was stracony.
Miejscem akcji tej historii jest Wypalona Galaktyka, inaczej Droga Mleczna, która tysiące lat temu została skutecznie zniszczona z powodu wielu toczących się na niej wojen. Tylko nieliczne planety, które się tam znajdują nadają się jeszcze do zamieszkania przez ludzi. Ta mroczna i przerażająca lokalizacja skrywa w sobie mnóstwo tajemnic, które stopniowo możemy odkrywać podczas czytania tej powieści. Myrton Grunwald stracił swój statek i załogę, ale wcale nie ma zamiaru się poddać i zrobi wszystko, aby po raz kolejny wyruszyć w podróż ku gwiazdom. Ile niebezpieczeństw będzie czekać na niego w tym ponurym kosmosie? Tego z pewnością dowiecie się po przeczytaniu książki "Głębia. Skokowiec".
Jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni, którą posiada autor tej książki. Trzeba mieć naprawdę mnóstwo pomysłów, aby stworzyć tak świetnie dopracowany świat i bohaterów. Autor poświęcił wiele uwagi na opisy zarówno miejsc w jakich dzieje się akcja jak i całej technologi, która otacza głównych bohaterów. Marcin Podlewski często używa słów, które dla zwykłego czytelnika mogą być trochę trudne do przyswojenia, ale po jakimś czasie można się do tego przyzwyczaić i zrozumieć sens czytanych przez nas rozdziałów.
Bohaterowie są równie świetnie wykreowani, co świat, który ich otacza. Każda z postaci ma własną historię, przeszłość oraz niepowtarzalny charakter, który możemy doskonale poznać czytając tę powieść. Całe szczęście autor nie zapomniał także o mniej ważnych uczestnikach tej opowieści i postarał się przedstawić ich w dosyć ciekawy sposób.
Fabuła tej powieści jest mocno rozbudowana, a każda kolejna strona dostarcza czytelnikowi nowych wrażeń i mnóstwa emocji, które im towarzyszą. Nie zawsze możemy dokładnie przewidzieć co wydarzy się za chwilę, co oczywiście jest dużym plusem tej książki, ponieważ autor potrafi niejednokrotnie zaskoczyć czytającego rozwojem kolejnych wątków.
"Głębia. Skokowiec" to powieść momentami bardzo trudna i mocno rozbudowana, co dla niektórych czytelników może być sporą przeszkodą. Na pewno jeśli ktoś niezbyt często sięga po tego typu powieści, podczas czytania tej książki będzie czuł się zagubiony i nie zawsze zrozumie sens treści, którą chce nam przekazać autor. Tę pozycję polecam przede wszystkim tym, którzy lubią podobne klimaty, a wytężanie umysłu jest dla nich dobrym sposobem na spędzanie wolnego czasu.
Podsumowując - widać, że Marcin Podlewski włożył sporo pracy, a przede wszystkim serca w stworzenie swojej książki i wykreowanie całkiem nowego świata i historii. Moim zdaniem naprawdę warto się zagłębić w twórczość tego autora i odkryć co ma on na do zaoferowania. Mam nadzieję, że nie zawiedziecie się na tej lekturze, a spędzony z nią czas nie okaże się dla Was stracony.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Fabryka słów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz