Tytuł oryginału: Bad Girls Don't Die
Cykl: Złe dziewczyny nie umierają
Autor: Katie Alender
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 360
PIERWSZY TOM NIEZWYKŁEJ SERII,
KTÓREJ DEMONICZNA AURA ŚCINA W ŻYŁACH KREW
Coś dzieje się z Kasey. Dziecięce dziwactwa, z których
powinna wyrastać, zaczynają się przemieniać w niepo-
kojące znaki. Kasey zawsze miała takiego czy innego hopla,
ale teraz to się robi katastrofa. Odzywa się archaicznymi
słowami. Oczy płoną jej jakimś nienaturalnym blaskiem, I co
ona wyprawia!
Jej 17-letnia siostra Alexis uświadamia sobie stopniowo, że
w ich domu zaczaiło się zło i powoli pochłania Kasey. Jak mu
się przeciwstawić? Jak uchwycić tego demona? I skąd wziąć
do tego odwagę?
Początkowo Alexis brała różne dziwne zdarzenia w domu za
urojenia, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że wszystko to dzieje
się naprawdę i tylko ona może podjąć walkę z czającym się
zagrożeniem i ratować siostrę.
"Złe dziewczyny nie umierają" to powieść, która zaintrygowała mnie przede wszystkim swoją okładką, ale także opisem. Muszę przyznać, że klimaty duchów czy opętania zawsze mnie fascynowały, dlatego z ogromną przyjemnością zabrałam się za czytanie tej książki. Miałam nadzieję, że twórczość Katie Alender w jakimś stopniu mnie przestraszy i przyspieszy bicie mojego serca. Czy autorka sprostała moim oczekiwaniom i stworzyła historię, która na długo zostanie w mojej pamięci? Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.
Kasey od zawsze była trochę dziwna, jednak teraz jej zachowanie stało się naprawdę niepokojące. Alexis nie potrafi uwierzyć, że jej siostra mogła zostać w jakiś sposób opętana, jednak wkrótce nie ma już żadnych wątpliwości. Jej siostra staje się niebezpieczna i nieobliczalna. Alexis obawia się, że jeśli nie powstrzyma Kasey, może ona zrobić komuś krzywdę. Okazuje się jednak, że uwolnienie młodej dziewczyny od złych wpływów, nie będzie wcale takie proste. Czy główna bohaterka zdąży odkryć tajemnicę, nim będzie za późno?
Fabuła jakoś specjalnie nie przeraża czytelnika, jednak trzeba przyznać, że jest naprawdę intrygująca. Cała ta zagadka związana z siostrą głównej bohaterki, którą musimy rozwiązać nie pozwala nam odłożyć książki na bok. Autorka miała naprawdę ciekawy pomysł na swoją historię i bardzo dobrze go wykorzystała. Katie Alender co chwilę wprowadza nowe wątki, które potęgują naszą ciekawość i trzymają w napięciu praktycznie do samego końca.
Bohaterowie są dosyć ciekawie przedstawieni, ale raczej nie nawiązujemy z nimi głębszej więzi. Owszem, wielu z nich wzbudza w nas pozytywne emocje, jednak ich losy nie są dla nas najważniejsze. Alexis jest naprawdę ciekawą i sympatyczną bohaterką, a dodatkowo podejmuje decyzje, które zbytnio nie denerwują czytelnika. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z Kasey, która ogromnie mnie irytowała. Jasne - zdaję sobie sprawę, że jej zachowanie było spowodowane opętaniem, ale mimo wszystko nie potrafiłam jej polubić.
Język jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki i co najważniejsze - doskonale zrozumiały, dzięki czemu powieść czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Cała lektura nie zajęła mi zbyt dużo czasu i z pewnością będę ją miło wspominać. Katie Alender potrafi doskonale poprowadzić wszystkie wątki, w sposób który nie znudzi czytelnika.
Podsumowując - "Złe dziewczyny nie umierają" to świetna lektura dla młodzieży, która lubi trochę mrocznych klimatów. Myślę, że większość czytelników, mimo wszystko nie będzie jakoś specjalnie przerażona podczas czytania, ale na pewno miło spędzi czas z główną bohaterką. Osobiście, nie pozostało mi nic innego jak czekać na kolejne tomy tej fascynującej serii. Mam nadzieję, że już wkrótce będę miała okazję je przeczytać.
Fabuła jakoś specjalnie nie przeraża czytelnika, jednak trzeba przyznać, że jest naprawdę intrygująca. Cała ta zagadka związana z siostrą głównej bohaterki, którą musimy rozwiązać nie pozwala nam odłożyć książki na bok. Autorka miała naprawdę ciekawy pomysł na swoją historię i bardzo dobrze go wykorzystała. Katie Alender co chwilę wprowadza nowe wątki, które potęgują naszą ciekawość i trzymają w napięciu praktycznie do samego końca.
Bohaterowie są dosyć ciekawie przedstawieni, ale raczej nie nawiązujemy z nimi głębszej więzi. Owszem, wielu z nich wzbudza w nas pozytywne emocje, jednak ich losy nie są dla nas najważniejsze. Alexis jest naprawdę ciekawą i sympatyczną bohaterką, a dodatkowo podejmuje decyzje, które zbytnio nie denerwują czytelnika. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z Kasey, która ogromnie mnie irytowała. Jasne - zdaję sobie sprawę, że jej zachowanie było spowodowane opętaniem, ale mimo wszystko nie potrafiłam jej polubić.
Język jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki i co najważniejsze - doskonale zrozumiały, dzięki czemu powieść czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Cała lektura nie zajęła mi zbyt dużo czasu i z pewnością będę ją miło wspominać. Katie Alender potrafi doskonale poprowadzić wszystkie wątki, w sposób który nie znudzi czytelnika.
Podsumowując - "Złe dziewczyny nie umierają" to świetna lektura dla młodzieży, która lubi trochę mrocznych klimatów. Myślę, że większość czytelników, mimo wszystko nie będzie jakoś specjalnie przerażona podczas czytania, ale na pewno miło spędzi czas z główną bohaterką. Osobiście, nie pozostało mi nic innego jak czekać na kolejne tomy tej fascynującej serii. Mam nadzieję, że już wkrótce będę miała okazję je przeczytać.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria young!
Jestem bardzo ciekawa tej lektury
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę!!! Nie mogę się doczekać drugiego tomu, bo pierwszy wywarł na mnie piorunujące wrażenie, co z resztą było widać po mojej recenzji :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!