sobota, 20 lutego 2016

"GREGOR I KLĄTWA STAŁOCIEPLNYCH" - SUZANNE COLLINS

Tytuł: Gregor i klątwa stałocieplnych
Tytuł oryginału: Gregor and the Curse of the Warmbloods. Book Three of the Underland Chronicles
Cykl: Kroniki Podziemia
Autor: Suzanne Collins
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 384

KRONIKI
PODZIEMIA
3

Czy w obliczu nieznanej choroby Gregor położy
na szali zdrowie i życie najbliższych?

Po wypełnieniu dwóch przepowiedni przychodzi kolej
na Przepowiednię Krwi, która wymaga, by Gregor
i Botka wrócili do Podziemia i uratowali jego
mieszkańców od zarazy. Jednak tym razem mama
nie chce ich puścić... chyba że będzie
mogła im towarzyszyć.

Gdy przybywają do podziemnego miasta i choroba
dosięga jednej z najbliższych Gregorowi osób, chłopiec
zaczyna rozumieć, jaką rolę ma do odegrania
w Przepowiedni Krwi. Musi zrobić, co w jego mocy,
by powstrzymać broń biologiczną, która zagraża
wszystkim stałocieplnym mieszkańcom Podziemia.

Tylko jak tego dokonać?


"Gregor i klątwa stałocieplnych" to już trzeci tom Kronik Podziemia, stworzonej przez cudowną Suzanne Collins. Z pewnością doskonale znacie już tę autorkę, głównie z bardzo popularnej serii jaką są Igrzyska śmierci. Jeśli w miarę regularnie zaglądacie na bloga, to na pewno wiecie, że cykl z Gregorem zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, i że z niecierpliwością czekałam na polskie wydanie kolejnej części. Wydawnictwo zrobiło mi ogromną niespodziankę i bez zapowiedzi przysłało mi egzemplarz recenzencki jeszcze przed premierą. W takim przypadku nie pozostało mi nic innego jak z wielką przyjemnością zabrać się za lekturę. Czy "Gregor i klątwa stałocieplnych" okaże się tak dobry jak poprzednie tomy? Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.


Tym razem Gregor i Botka muszą powrócić do Podziemia, aby uratować jego mieszkańców od błyskawicznie rozprzestrzeniającej się zarazy. Jednak teraz ich matka nie chce zgodzić się na kolejną wyprawę. Boi się o ich życie i zdrowie, dlatego wpada na pomysł, że będzie im towarzyszyć. Kiedy docierają do miasta okazuje się, że ta niebezpieczna choroba zdążyła już wyniszczyć kilku znajomych chłopca. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że matka Gregora również miewa objawy tego okropnego zakażenia. Bohater musi zrobić wszystko co w jego mocy, aby zdobyć lekarstwo i ocalić wiele niewinnych istnień od śmierci. Czy uda mu się wypełnić kolejną przepowiednię?

Autorka po raz kolejny wymyśliła naprawdę ciekawą fabułę i myślę, że nie zawiodła swoich czytelników. Do samego końca nie wiadomo co jeszcze może się wydarzyć i czy Gregorowi uda się odnaleźć lek na panującą zarazę. Finał tej powieści mocno mnie zaskoczył i muszę przyznać, że po prostu nie spodziewałam się takiego zwrotu wydarzeń. Jak zwykle nie zabrakło oczywiście pełnej napięcia wyprawy Gregora i jego przyjaciół, a także walki z wrogami, którzy chcieli uniemożliwić im zdobycie potrzebnego lekarstwa. Suzanne Collins ma to do siebie, że nie boi się uśmiercać nawet tych dobrych bohaterów i niestety również w tym przypadku zastosowała taką taktykę. Oczywiście nie zdradzę Wam kto tym razem raz na zawsze zniknął z tej serii, aby nie zepsuć waszej przyjemności z czytania. Przygotujcie się jednak na kilka scen, które mogą skutecznie Was wzruszyć.

Pomimo tego, że Kroniki Podziemia to seria skierowana głównie do młodszych czytelników, autorka wielokrotnie zaskakiwała mnie swoją brutalnością. Suzanne Collins nie owija w bawełnę i opisuje wszystko tak jak powinna. To wszystko sprawia, że nawet starsi miłośnicy literatury znajdą w tych powieściach coś dla siebie. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że seria stworzona z myślą o dzieciach może tak bardzo mi się spodobać, ale cieszę się, że właśnie tak się stało.

Bohaterowie są dosyć dobrze wykreowani, a z każdym kolejnym przeczytanym przez nas tomem, możemy ich jeszcze lepiej poznać. Muszę przyznać, że bardzo mocno przywiązałam się do Gregora, Botki i ich przyjaciół, którzy wielokrotnie udowodnili, że zasługują na to, aby ich tak nazywać. Suzanne Collins stworzyła postacie, które nie irytują czytelnika swoim zachowaniem. Wręcz przeciwnie - przez cały czas staramy się im kibicować i trzymać za nich kciuki. Jestem bardzo ciekawa co zdarzy się w kolejnej części Kronik Podziemia i już teraz mam pewność, że prędzej czy później ją przeczytam.

Język jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki i oczywiście doskonale dla każdego zrozumiały. To wszystko sprawia, że powieść czyta się niezwykle szybko i z ogromną łatwością. Jestem pewna, że absolutnie nikt nie będzie miał większego problemu z zagłębieniem się w fabułę. Każdy kolejny rozdział odkrywamy z ogromną przyjemnością i niezwykle ciężko jest oderwać się od lektury.

Podsumowując - "Gregor i klątwa stałocieplnych" to lektura, którą zaliczam do bardzo udanych i przyjemnych. Jeśli czytaliście poprzednie dwa tomy, myślę, że trzecia część was nie zawiedzie. Osoby, które jeszcze nie miały okazji wejść do świata Gregora, powinny jak najszybciej nadrobić swoje zaległości i przekonać się, że Kroniki Podziemia to seria skierowana nie tylko do młodszych czytelników. Mam nadzieję, że moja recenzja chociaż w niewielkim stopniu zachęciła Was do zapoznania się z tym cyklem.

Za książkę dziękuję wydawnictwu IUVI!

2 komentarze:

  1. Nie czytałam poprzednich części i nie jestem pewna, czy czytać będę. Kojarzy mi się troszkę z "Percym Jacksonem", a i autorka nieszczególnie mnie zachęca :/ Chyba mam do niej jakiś uraz XD

    Pozdrawiam :*
    ksiazki-mitchelii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie czytałam poprzednich części, ale mam je gdzieś zapisane, ku przypomnieniu. Z pewnością w wolnym czasie przeczytam. Zwłaszcza, że nie sięgałam po „Igrzyska śmierci”, więc czuję świeże spojrzenie. Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń