poniedziałek, 12 sierpnia 2013

"MIASTO KOŚCI" - CASSANDRA CLARE

Tytuł: Miasto kości
Tytuł oryginału: City of Bones. The Mortal Instruments - Book One
Cykl: Dary Anioła
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 512

Miasto kości to pierwszy tom trylogii Dary Anioła!!!
Dziewczyna ze skłonnością do wpadania w tarapaty,
wampir, który zmaga się ze swoją mroczną naturą,
półanioł, pogromca demonów.

Połączyła ich miłość i walka, dzieli ich wszystko.

Razem wkraczają do
Miasta kości...

Już wkrótce następny tom!


Tę książkę czytałam już kilka lat temu kiedy dopiero została wydana w Polsce. Pamiętam, że wtedy się nią zachwycałam i bardzo mi się podobała. Teraz, po takim czasie postanowiłam odświeżyć sobie tę serię i przeczytać te tomy, z którymi jeszcze nie miałam okazji się zapoznać. Niestety w mojej bibliotece bardzo trudno jest dostać tę powieść, ponieważ jest dużo chętnych żeby zabrać ją do domu i przeczytać. Dlatego byłam bardzo zdziwiona gdy ujrzałam dwie pierwsze części Darów Anioła na półce i czym prędzej zgarnęłam obie do ręki. Byłam naprawdę szczęśliwa, że mogę je jeszcze raz przeczytać, bo myślałam, że będę zmuszona dokonywać rezerwacji, które ciągną się niemiłosiernie. Jakie wrażenie wywarła na mnie ta książka?

Clary jest zwykłą nastolatką, która ma swoje problemy i czasami kłóci się z matką. Wiedzie normalne życie do czasu gdy wraz z przyjacielem Simonem idą do klubu, w którym dziewczyna spotyka tajemniczego chłopaka. Co dziwne Simon sprawia wrażenie jakby nikogo nie widział. Z każdą kolejną chwilą Clary dowiaduje się nowych rzeczy o sobie. Przez tyle lat jej matka ukrywała to kim jest naprawdę. Dziewczyna musi odnaleźć się w świecie Nocnych Łowców i Demonów. Tymczasem jej matka zostaje porwana i Clary musi ją odnaleźć. W jej głowie pojawia się dylemat kogo wybrać: Simona, którego zna od zawsze czy Jace'a - tajemniczego chłopaka z klubu.

Większość osób, które znam przy pierwszym spotkaniu z tą książką bierze to jako zwykłą, schematyczną powieść dla młodzieży. Rzeczywiście, z początku może nam się tak wydawać. Wampiry, demony i anioły - przecież to wszystko już było i to wiele razy. Jednak powieść Cassandry Clare z pewnością nie jest zwykłym czytadłem dla młodzieży. Autorka stworzyła inny świat i powoli wprowadza do niego czytelnika. Kiedy zaczęłam czytać, nie mogłam oderwać się od tej lektury. Z każdą kolejną stroną robiło się coraz ciekawiej i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby odłożyć tę powieść na półkę. Akcja toczy się szybko i nie ma czasu na nudę. Gdy tylko wydaje nam się, że wszystko się trochę uspokaja, autorka zaskakuje nas kolejnym zwrotem akcji. Nie mam wątpliwości, że będzie to jedna z moich ulubionych serii. Pokochałam świat Nocnych Łowców i wielorotnie będę do niego wracać. Zakończenie książki jest zaskakujące dlatego miałam chęć od razu sięgnąć po kolejną część, aby przekonać się jak dalej potoczą się losy Clary, Jace'a i Simona.

Bohaterowie tej książki są fajnie opisani i wzbudzają sympatię. Choć muszę przyznać, że Clary momentami strasznie mnie denerwowała, ale przyzwyczaiłam się do jej zachowania. Oczywiście największe wrażenie i tak zrobił na mnie Jace. Muszę przyznać, że chyba mam słabość do takich bohaterów. Która dziewczyna nie chciałaby mieć takiego chłopaka? Ja z pewnością takim bym nie pogardziła. Ze wszystkich bohaterów chyba najmniej polubiłam Simona, ale myślę, że jest to spowodowane tym, że zawsze dokuczał Jace'owi, a ja zawsze staję po jego stronie. Postacie drugoplanowe również są bardzo ciekawe i mają różnorodne charaktery.

Największym minusem tej książki jest jej okładka. Strasznie mi się nie podoba i chyba nigdy się do niej nie przyzwyczaję. Całe szczęście już są dostępne wydania z nowymi okładkami, które od razu przypadły mi do gustu. Cieszę się, że zdążyłam odświeżyć sobie tę historię przed jej ekranizacją. Czekam na film z niecierpliwością i mam nadzieję, że będzie on tak samo dobry jak książka. Trochę żałuję, że roli Jace'a nie gra Alex Pettyfer, którego uwielbiam, ale jakoś muszę to przeżyć. Muszę przyznać, że gdy kilka lat temu wyobrażałam sobie ekranizację Miasta Kości to właśnie tego aktora widziałam w głównej roli, ale liczę na to, że odtwórca Caiusa w Zmierzchu jakoś da sobie radę. Pewnie już niedługo sięgnę po kolejną część Darów Anioła, ponieważ Miasto popiołów już czeka na mojej półce.

Miasto kościMiasto popiołów ♥ Miasto szkła ♥ Miasto upadłych aniołów ♥ Miasto zagubionych dusz ♥ Miasto rajskiego ognia ♥

11 komentarzy:

  1. Nie tak dawno czytałam tę właśnie część, byłam pod wrażeniem. Szkoda, że druga wyszła nieco gorzej, aczkolwiek i tak polubiłam tę serię :)Nie umiem się doczekać premiery filmu. Rzeczywiście, Pettyfer by świetnie pasował, aczkolwiek Jamie też daje radę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak samo jak Ty niedawno sobie odświeżałam tę książkę. I tak samo uwielbiam Jace'a.
    Również żałuję, że Alex nie zagra Jace'a (może to przez skojarzenie z polską okładką, ten chłopak jest podobny do młodego Pettyfera), ale trudno.
    Btw. Jamie grał też młodego Grinewalda w Harrym. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie umiem się zabrać jakoś za tą serię, więc pewnie skończy się niestety tak, że zobaczę ekranizacje przed przeczytaniem książki.

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wkrótce zabieram się za 4 część tej serii :) Uwielbiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. zamówiłam sobie właśnie miasto kości z okładką filmową:)
    czekam na nią z niecierpliwością:)
    i jak będę miała ją i od razu zaczynam ją czytać:)
    mam nadzieje że zdążę przed premierą filmową bo mam zamiar iść na film:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam całą serię i genialną Cassie. Polskie okładki faktycznie mało udane, a wręcz obrzydliwe, podobnie jak do Diabelnych maszyn. Co mi z tego, że będą wydane w oryginalnych? Ja mam już 5 cześci kupionych w starych. :/ Kiedyś na pewno kupię w tych piękniejszych. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowna seria, cudowni bohaterowie, genialna autorka - Dary anioła to jedna z moich ulubionych serii i nie zmieni się to szybko:) Szkoda, że pani Clare zrezygnowała z poprzestania na trylogii, ale kolejne tomy też złe nie są :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niekoniecznie moje klimaty, więc chyba sobie odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie C;ary nie denerwowała. Jak do tej pory przeczytałam tylko jeden tom i wzbudził u mnie pozytywne emocje, ale nie aż takie, żeby śnić tylko o "Mieście..". Zwłaszcza jace- jakoś nie mogłam obdarzyć go większymi uczuciami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się z tak pozytywnej recenzji, bo zamierzam książkę przeczytać przed ekranizacją :-) Ale fakt, okładka jest okropna...

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam ta książkę w bibliotece, ale po nią nie sięgnęłam i teraz trochę żałuję :)

    OdpowiedzUsuń