poniedziałek, 16 lutego 2015

"UTRATA" - RACHEL VAN DYKEN

Tytuł: Utrata
Tytuł oryginału: Ruin
Cykl: Zatraceni
Autor: Rachel Van Dyken
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 304

Czy jedyna osoba, która jest w stanie pomóc
ci wydostać się z kokonu rozpaczy, w którym
mieszkasz od tak dawna, że nic innego nie daje ci
poczucia bezpieczeństwa, może nagle... odejść?
Chociaż czujesz, że od pierwszego słowa, dotyku,
pocałunku wasze serca biją razem, teraz każde
uderzenie zegara przybliża was do czegoś, czego
nie będziesz nawet w stanie nazwać. Jak to jest, gdy
szansa na ratunek nieodwołalnie łączy się z utratą?

Pełna wzruszeń opowieść o wielkiej miłości, lęku,
chorobie, ale i nadziei. Bo czasami koniec okazuje się
być początkiem...

PIERWSZA CZĘŚĆ
BESTSELLEROWEJ SERII



Tym razem mam dla Was książkę, która samym tytułem porusza za serce. "Utrata", nikt z nas nie lubi tego słowa, które zazwyczaj niesie ze sobą ból, cierpienie oraz tęsknotę. Każdy człowiek coś bądź kogoś stracił. Dla jednych była to strata mniej bolesna, dla innych rzecz nie do zniesienia. Chcielibyśmy zapomnieć, a najlepiej wymazać to słowo z naszego słownika. Jednak najbardziej doceniamy to co straciliśmy, a czasami utrata przynosi nam zupełnie coś nowego. Może być początkiem, a nie końcem. Co autorka chciała nam przekazać przez swoją książkę? Tego dowiecie się czytając Utratę. Czy historia chwyci nas za serca? Na samym początku opowiem Wam coś o fabule tej powieści.

Książka opowiada nam historię młodych ludzi po przejściach. Kiersten, która zaczyna naukę na Uniwersytecie Waszyngtońskim. Dziewczyna bardzo wiele przeszła w swoim krótkim życiu, co sprawia, że jest zamknięta w sobie, której uczuciem prowadzącym ją przez życie jest smutek z przeszłości oraz nawiedzające w nocy koszmary, przez które budzi się z krzykiem. Tak więc pierwszego dnia oczywiście wpada na najprzystojniejszego oraz najpopularniejszego chłopaka w szkole. Wszystko zaczyna się niby tak jak zwykle podrywem i zaczepkami ze strony Westa, aczkolwiek później sprawy przybierają niespodziewany obrót. Książka pokazuje jak ważna w życiu człowieka jest wiara, nadzieja i miłość. Chociaż choroba powinna nas osłabiać, daje nam siłę do walki ze względu na tą drugą połówkę, którą w końcu się znalazło.

Powieść pełna emocji, uczuć i wzruszeń. Przepełniona wiarą w drugiego człowieka oraz nadzieją na to, że wszystko może być inaczej. Pełna wątpliwości i zmagań z samym sobą - ze swoimi koszmarami, słabościami i przede wszystkim walką z chorobą. Książka z pewnością może nas wiele nauczyć i wprowadzić w nasze życie odrobinę wiary i nadziei. Historia w niej opisana pozwala nam lepiej zrozumieć osoby dotknięte chorobą, bądź przykrymi wydarzeniami z przeszłości.

Nie będę ukrywać, że książkę po prostu pochłonęłam. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Historia jest zapierająca dech w piersiach i z pewnością na długo zostanie w mojej pamięci. Nie jest to powieść, którą zaliczyłabym do jakoś specjalnie ambitnych, ale na pewno jest warta każdej poświęconej jej minuty ze względu na swoją trudną tematykę jaką jest utrata bliskiej osoby, czyli coś co może spotkać każdego z nas. W tym przypadku polecę tę powieść każdemu kto lubi czytać, ponieważ jestem nią po prostu zachwycona. Myślę, że trafi ona do większości odbiorców, którzy po nią sięgną.

Bohaterowie są tak realistycznie wykreowani, jakbyśmy ich znali i żyli obok nich. Autorka pozwala nam czuć i przeżywać wszystko z głównymi bohaterami. Bardzo polubiłam wszystkie postacie, które występowały w tej powieści i z chęcią poznawałam ich losy. Kiersten i West tworzą idealnie dobraną parę, której z całego serca kibicowałam. Oboje wiele poświęcili, aby być szczęśliwymi w codziennym życiu.

Akcja całej powieści toczy się bardzo szybko, nie jest monotonna, a język jakim jest pisana jest prosty i zrozumiały, tak że trafi do każdego odbiorcy - od nastolatka, po osobę dojrzałą. W książce bardzo dużo się dzieje, więc z pewnością żaden czytelnik nie będzie nudził się podczas czytania. Zakończenie tej lektury niezwykle pozytywnie mnie zaskoczyło i cieszę się, że autorka wybrała właśnie taki los dla Kiersten i Westa.

Nie traćcie czasu i chwytajcie za tę wzruszającą powieść, która z pewnością zapadnie wam na długo w pamięci. Mam nadzieję, że książka Wam się spodoba i z niecierpliwością będziecie czekać na kolejne części. Jeśli podejmiecie decyzje i przeczytacie powieść Rachel Van Dyken to dajcie znać jakie wrażenie na was zrobiła, a jeśli już jesteście po lekturze to również zachęcam do dzielenia się własną opinią.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria young!

4 komentarze:

  1. ,,Utrata" zbiera tak skrajne opinie, że szczerze mówiąc, to na razie bardzo się waham. Lubię New Adult, ale to trochę za mało, bym dała powieści zielone światło. Może później się przekonam, bo widzę, że książka zrobiła na tobie wrażenie :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Często słyszę o tej książce różne opinie, ale nadal trzymam się swojej decyzji która oznacza że chciałabym przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju tyle o niej pozytywnych opinii czytałam, że pewnie w końcu po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka chociaż ma różne opinie u mnie ona czeka już na swoją kolej
    mój blog

    OdpowiedzUsuń