Tytuł oryginału: Inhuman
Cykl: Fetch
Autor: Kat Falls
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 400
PREMIERA: 22 KWIETNIA 2015
Nieludzie do powieść, która zachwyciła mnie swoją piękną okładką, a także interesującym opisem. Czy jednak to wystarczy aby trafić do mojego serca? Wydawać by się mogło, że książek o podobnej tematyce było już wiele - i nic nowego nie da się stworzyć, autorzy jednak jeszcze dosyć często sięgają właśnie po taką fabułę. Oczywiście wychodzi im to z różnym skutkiem. Jak było w przypadku Kat Falls? Czy pisarka poradziła sobie z tą popularną tematyką, ale również niezwykle ciekawą? Tego dowiecie się z dalszej części recenzji.
W wyniku katastrofy biologicznej część terenów została odcięta od ludzi. Zapuszczanie się w tamte rejony jest nielegalne, a przede wszystkim bardzo niebezpieczne. Delaney żyje w bezpiecznej strefie i nie wyobraża sobie wyprawy prosto w paszcze krwiożerczych bestii. Dziewczyna wiedzie w miarę spokojne życie - do czasu... W pewnym momencie Lane McEvoy dowiaduje się, że bardzo bliska jej osoba nie do końca była z nią szczera i przekraczała granicę obu światów. Bohaterka wyrusza do nieznanych jej wcześniej miejsc, aby ratować najważniejszą postać w życiu. Czy uda jej się wyjść bez szwanku z tej przerażającej przygody? Co czeka na nią po drugiej stronie muru? Tego wszystkiego dowiecie się z powieści Kat Falls.
Pomimo tego, że fabuła nie jest dość oryginalna trzeba przyznać, że od początku bardzo mnie zaciekawiła i z niecierpliwością czekałam na dalszy rozwój wydarzeń. Dużym plusem tej książki jest to, że dosłownie cały czas coś się dzieje. Nie trzeba długo czekać na kolejne zwroty akcji, a autorka wielokrotnie zaskakuje czytelnika. Strasznie spodobał mi się motyw łączenia ludzi ze zwierzętami, w efekcie czego Kat Falls stworzyła krwiożercze bestie, które okazały się bardzo niebezpieczne.
Jak można się spodziewać język autorki jest prosty, lekki i przede wszystkim zrozumiały. Myślę, że nikt nie będzie miał większego problemu z zagłębieniem się w fabule i akcji. Pod względem doboru słownictwa czy wydarzeń, które mają miejsce na kartach tej powieści jest to książka skierowana głównie do młodzieży. Chociaż starsi czytelnicy pewnie również znajdą w niej coś dla siebie.
Bohaterowie są naprawdę w miarę dobrze wykreowani. Szału nie ma, ale jak na powieść młodzieżową autorka zrobiła to bardzo poprawnie. Od samego początku moją sympatię wzbudziła główna bohaterka. Śledziłam jej losy z zapartym tchem i miałam nadzieję, że odnajdzie się w nowym dla niej świecie. Oczywiście jak pewnie się domyślacie w książce pojawiają się również męskie charaktery. Rafe i Everson - to własnie oni przyciągają najwięcej naszej uwagi. Muszę przyznać, że ciężko było mi zdecydować, którego z nich bardziej polubiłam. W zasadzie to chyba pokochałam ich obu. Ciężko było mi rozstać się z całą trójką, ale pocieszam się, że to dopiero była pierwsza część przygód tych postaci. Z niecierpliwością czekam na więcej.
Podsumowując - Nieludzie to lekka, często również wzruszająca powieść, która z pewnością trafi do serca wielu czytelników. Moje już zdobyła, a Wy, dacie jej szansę? Książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie, a to jest chyba najważniejsze. Każdy rozdział dostarczy Wam wielu emocji - mam nadzieję, że tak jak to było u mnie - bardzo pozytywnych. Gorąco polecam twórczość Kat Falls.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Uroboros!
Może dam szansę :D
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, jak książka o takiej tematyce może być zabawna, albo coś w tym rodzaju. W każdym razie z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Chętnie bym przeczytała :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :))
Jestem już po lekturze książki i równie jestem zachwycona :) Trzyma w napięciu. Jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów, szczególnie Rafe'a :)
OdpowiedzUsuń