Tytuł: Dziewczyna, którą nigdy nie byłam
Tytuł oryginału: How to build a girl
Autor: Caitlin Moran
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 392
Muszę przyznać, że napisanie recenzji powieści "Dziewczyna, którą nigdy nie byłam" jest dla mnie sporym wyzwaniem i z pewnością nie będzie proste. Pewnie zastanawiacie się dlaczego tak się dzieje, ale wytłumaczenie jest po prostu banalne. Prawie cała książka nie zrobiła na mnie większego wrażenia i przez cały czas myślałam, że nie wystawię jej pozytywnej noty, jednak ostatnie kilkadziesiąt stron strasznie mnie zaskoczyło - pozytywnie oczywiście. Kilka wydarzeń chwyciło mnie za serce i sprawiło, że całkowicie zmieniłam zdanie o twórczości Caitlin Moran. Jeśli chcecie dokładniej dowiedzieć się jak przekształciłam swoje poglądy na temat tej lektury, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, w której z pewnością znajdziecie wszelkie potrzebne informacje. Teraz jednak postaram się przybliżyć Wam fabułę tego utworu.
poniedziałek, 30 maja 2016
czwartek, 26 maja 2016
"MROCZNY ZAKĄTEK" - GILLIAN FLYNN
Tytuł: Mroczny zakątek
Tytuł oryginału: Dark Places
Autor: Gillian Flynn
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 512
Gillian Flynn to autorka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie już wcześniej kiedy to miałam okazję czytać "Zaginioną dziewczynę". Lektura tej książki zachwyciła mnie tak bardzo, że nie wyobrażałam sobie zakończenia mojej przygody z tą pisarką. Już wtedy wiedziałam, że niedługo koniecznie będę musiała sięgnąć po "Mroczny zakątek". Przyznam szczerze, że od samego początku miałam co do tej powieści duże oczekiwania i nadzieję, że autorka mnie nie zawiedzie. Byłam przygotowana na mocny thriller z ciągle rosnącym napięciem, ale czy rzeczywiście to otrzymałam? Jeśli zastanawiacie się czy Gillian Flynn w stu procentach wykorzystała swoje pomysły i umiejętności, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.
Tytuł oryginału: Dark Places
Autor: Gillian Flynn
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 512
Gillian Flynn to autorka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie już wcześniej kiedy to miałam okazję czytać "Zaginioną dziewczynę". Lektura tej książki zachwyciła mnie tak bardzo, że nie wyobrażałam sobie zakończenia mojej przygody z tą pisarką. Już wtedy wiedziałam, że niedługo koniecznie będę musiała sięgnąć po "Mroczny zakątek". Przyznam szczerze, że od samego początku miałam co do tej powieści duże oczekiwania i nadzieję, że autorka mnie nie zawiedzie. Byłam przygotowana na mocny thriller z ciągle rosnącym napięciem, ale czy rzeczywiście to otrzymałam? Jeśli zastanawiacie się czy Gillian Flynn w stu procentach wykorzystała swoje pomysły i umiejętności, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.
poniedziałek, 23 maja 2016
"ALICJA I UCZTA ZOMBI" - GENA SHOWALTER
Tytuł: Alicja i uczta zombi
Tytuł oryginału: A Mad Zombie Party
Cykl: Kroniki Białego Królika
Autor: Gena Showalter
Wydawnictwo: Harper Collins
Ilość stron: 416
"Alicja i uczta zombi" to już czwarta część serii Kroniki Białego Królika. Oczywiście już wcześniej miałam okazję przeczytać pozostałe tomy, dlatego tak bardzo ucieszyłam się gdy ta lektura wpadła w moje ręce. Kiedy na samym początku zobaczyłam jej zapowiedź, muszę przyznać, że byłam nieco zdziwiona. Przede wszystkim dlatego, że pierwotnie miała to być trylogia. Obawiałam się trochę, że autorka pisze kolejną część na siłę i nie będzie ona już tak dobra jak jej poprzedniczki. Postanowiłam jednak zaryzykować i zobaczyć co kryje się w kolejnej powieści Geny Showalter. Jeśli zastanawiacie się jakie wrażenie zrobiła na mnie ta książka, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.
Tytuł oryginału: A Mad Zombie Party
Cykl: Kroniki Białego Królika
Autor: Gena Showalter
Wydawnictwo: Harper Collins
Ilość stron: 416
"Alicja i uczta zombi" to już czwarta część serii Kroniki Białego Królika. Oczywiście już wcześniej miałam okazję przeczytać pozostałe tomy, dlatego tak bardzo ucieszyłam się gdy ta lektura wpadła w moje ręce. Kiedy na samym początku zobaczyłam jej zapowiedź, muszę przyznać, że byłam nieco zdziwiona. Przede wszystkim dlatego, że pierwotnie miała to być trylogia. Obawiałam się trochę, że autorka pisze kolejną część na siłę i nie będzie ona już tak dobra jak jej poprzedniczki. Postanowiłam jednak zaryzykować i zobaczyć co kryje się w kolejnej powieści Geny Showalter. Jeśli zastanawiacie się jakie wrażenie zrobiła na mnie ta książka, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.
niedziela, 22 maja 2016
"KAMIEŃ I SÓL" - VICTORIA SCOTT
Tytuł: Kamień i sól
Tytuł oryginału: Salt and Stone
Cykl: Ogień i woda
Autor: Victoria Scott
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 368
JAK DALEKO SIĘ POSUNIESZ, BY PRZEŻYĆ
I WYGRAĆ?
Tella ma za sobą przerażającą przeprawę przez dżunglę
i pustynię. Nie może się już wycofać. W kolejnych etapach wyścigu
zmierzy się z ukrytymi niebezpieczeństwami oceanu, mrożącym
oddech górskim zimnem oraz... nowymi, pokrętnymi zasadami
wyścigu.
Co jednak, jeśli niebezpieczeństwo leży jeszcze głębiej?
Jak można ufać komukolwiek, skoro wszyscy mają jakieś
sekrety? Co zrobić, gdy osoba, na której najbardziej polegasz,
nagle przestaje cię wspierać? Jak wybrać między jednym życiem
a drugim?
Wyścig dobiega końca. Tella ma coraz mniej czasu i jeszcze mniej sił.
Na początku było stu dwudziestu dwóch uczestników. Kiedy Tella
i ci, którzy przeżyli, stają do ostatniego etapu, jest ich zaledwie
czterdziestu jeden... i tylko jedna osoba może zwyciężyć.
OSZAŁAMIAJĄCY THRILLER VICTORII SCOTT
SPRAWI, ŻE TWÓJ PULS PRZYSPIESZY!
Długo wyczekiwana przeze mnie kontynuacja powieści "Ogień i woda", której naprawdę nie mogłam się doczekać, w końcu trafiła w moje ręce. Victoria Scott to autorka, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie pierwszą częścią tego cyklu, który pochłonął mnie do samego końca. W związku z tym do książki "Kamień i sól" miałam ogromne oczekiwania, dzięki którym z dużym entuzjazmem zaczynałam tę lekturę. Jakie wrażenie zrobiło na mnie kolejne dzieło tej fantastycznej pisarki? Czy nadal będzie mnie zachwycać swoją twórczością? Tego wszystkiego dowiecie się czytając dzisiejszą recenzję, na którą już teraz serdecznie Was zapraszam.
Tytuł oryginału: Salt and Stone
Cykl: Ogień i woda
Autor: Victoria Scott
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 368
JAK DALEKO SIĘ POSUNIESZ, BY PRZEŻYĆ
I WYGRAĆ?
Tella ma za sobą przerażającą przeprawę przez dżunglę
i pustynię. Nie może się już wycofać. W kolejnych etapach wyścigu
zmierzy się z ukrytymi niebezpieczeństwami oceanu, mrożącym
oddech górskim zimnem oraz... nowymi, pokrętnymi zasadami
wyścigu.
Co jednak, jeśli niebezpieczeństwo leży jeszcze głębiej?
Jak można ufać komukolwiek, skoro wszyscy mają jakieś
sekrety? Co zrobić, gdy osoba, na której najbardziej polegasz,
nagle przestaje cię wspierać? Jak wybrać między jednym życiem
a drugim?
Wyścig dobiega końca. Tella ma coraz mniej czasu i jeszcze mniej sił.
Na początku było stu dwudziestu dwóch uczestników. Kiedy Tella
i ci, którzy przeżyli, stają do ostatniego etapu, jest ich zaledwie
czterdziestu jeden... i tylko jedna osoba może zwyciężyć.
OSZAŁAMIAJĄCY THRILLER VICTORII SCOTT
SPRAWI, ŻE TWÓJ PULS PRZYSPIESZY!
Długo wyczekiwana przeze mnie kontynuacja powieści "Ogień i woda", której naprawdę nie mogłam się doczekać, w końcu trafiła w moje ręce. Victoria Scott to autorka, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie pierwszą częścią tego cyklu, który pochłonął mnie do samego końca. W związku z tym do książki "Kamień i sól" miałam ogromne oczekiwania, dzięki którym z dużym entuzjazmem zaczynałam tę lekturę. Jakie wrażenie zrobiło na mnie kolejne dzieło tej fantastycznej pisarki? Czy nadal będzie mnie zachwycać swoją twórczością? Tego wszystkiego dowiecie się czytając dzisiejszą recenzję, na którą już teraz serdecznie Was zapraszam.
środa, 18 maja 2016
"LINIA SERC" - RAINBOW ROWELL
Tytuł: Linia serc
Tytuł oryginału: Landline
Autor: Rainbow Rowell
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 384
Georgie McCool, scenarzystce komedii z Los Ange-
les, pozornie udało się połączyć pracę z życiem rodzinnym. Ma
cudowne córeczki Alice i Noomi, opiekuńczego męża Neala
i piękny dom na przedmieściach. Jednak w jej małżeństwie
od dawna coś nie gra, a Georgie nie ma odwagi ani czasu, by
zmierzyć się z problemami.
Gdy wybiera pracę, zamiast świętować z rodziną Boże Naro-
dzenie w mroźnej Nebrasce, jej małżeństwo jest o włos od roz-
padu. Neal nie odpowiada na telefony, obecność czarującego
Setha komplikuje sprawy jeszcze bardziej, a zamęt w sercu nie
pozwala Georgie skoncentrować się na pisaniu śmiesznych
dialogów.
Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna, z pomocą przychodzi
jej tajemniczy żółty telefon...
Mam dla Was dzisiaj coś od autorki, która skradła moje serce już od pierwszej jej powieści jaką miałam okazję przeczytać. "Eleonora i Park" oraz "Fangirl" okazały się bardzo przyjemnymi lekturami, tak więc jeśli śledzicie regularnie wpisy na moim blogu, dzisiejsza recenzja nie powinna być dla Was zaskoczeniem. Czy jesteście ciekawi jakie wrażenie zrobiło na mnie kolejne dzieło Rainbow Rowell? Czy nadal będę zauroczona twórczością tej autorki? Jeśli mieliście jakiekolwiek wątpliwości związane z "Linią serc" mam nadzieję, że dzięki poniższej recenzji znajdziecie odpowiedzi na wszystkie swoje pytania.
Tytuł oryginału: Landline
Autor: Rainbow Rowell
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 384
Georgie McCool, scenarzystce komedii z Los Ange-
les, pozornie udało się połączyć pracę z życiem rodzinnym. Ma
cudowne córeczki Alice i Noomi, opiekuńczego męża Neala
i piękny dom na przedmieściach. Jednak w jej małżeństwie
od dawna coś nie gra, a Georgie nie ma odwagi ani czasu, by
zmierzyć się z problemami.
Gdy wybiera pracę, zamiast świętować z rodziną Boże Naro-
dzenie w mroźnej Nebrasce, jej małżeństwo jest o włos od roz-
padu. Neal nie odpowiada na telefony, obecność czarującego
Setha komplikuje sprawy jeszcze bardziej, a zamęt w sercu nie
pozwala Georgie skoncentrować się na pisaniu śmiesznych
dialogów.
Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna, z pomocą przychodzi
jej tajemniczy żółty telefon...
Mam dla Was dzisiaj coś od autorki, która skradła moje serce już od pierwszej jej powieści jaką miałam okazję przeczytać. "Eleonora i Park" oraz "Fangirl" okazały się bardzo przyjemnymi lekturami, tak więc jeśli śledzicie regularnie wpisy na moim blogu, dzisiejsza recenzja nie powinna być dla Was zaskoczeniem. Czy jesteście ciekawi jakie wrażenie zrobiło na mnie kolejne dzieło Rainbow Rowell? Czy nadal będę zauroczona twórczością tej autorki? Jeśli mieliście jakiekolwiek wątpliwości związane z "Linią serc" mam nadzieję, że dzięki poniższej recenzji znajdziecie odpowiedzi na wszystkie swoje pytania.