Tytuł oryginału: Worth The Fight
Cykl: MMA Fighter
Autor: Vi Keeland
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 344 [egzemplarz recenzencki]
"MMA Fighter. Walka" to powieść, która zawróciła mi w głowie już na samym początku, gdy tylko pojawiły się jej pierwsze zapowiedzi. Gorąca i seksowna okładka, a do tego niesamowicie intrygujący opis sprawiły, że wprost nie mogłam się doczekać nadchodzącej lektury. Być może kojarzycie Vi Keeland z powieści pod tytułem "Gracz", która zebrała mnóstwo pozytywnych ocen. Przyznam szczerze, że ja jeszcze nie miałam okazji się z nią zapoznać, tak więc "Worth The Fight" to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Wydawnictwo Kobiece co chwilę zaskakuje czytelników kolejnymi elektryzującymi książkami z gatunku literatury erotycznej. Dla fanów tego typu historii, "MMA Fighter. Walka" wydaje się być pozycją obowiązkową. Czy Vi Keeland stanie się jedną z moich ulubionych pisarek gorących romansów? Zapraszam was do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.
Elle prowadzi bardzo spokojne i poukładane życie. Ma świetną pracę i spotyka się z mężczyzną, któremu niczego nie brakuje. Kiedy jednak pewnego dnia, nieziemsko przystojny Nico pojawia się w jej biurze, kobieta zauważa, że w rzeczywistości nigdy nie była tak do końca szczęśliwa z Williamem. Wkrótce obydwoje nie potrafią bez siebie wytrzymać, a napięcie między nimi stale rośnie. Czy wytatuowany i umięśniony zawodnik MMA jest w stanie stworzyć stabilny związek z piękną i poukładaną panią prawnik? Czy przeszłość, którą oboje ukrywają jest w stanie zagrozić ich miłości?
Fabuła książki wciąga już od pierwszych rozdziałów i sprawia, że nie sposób oderwać się od lektury. Historia nasączona jest emocjami, które wylewają się z każdej strony, dzięki czemu losy głównych bohaterów nie są nudne czy monotonne. W pierwszej chwili może się wydawać, że "MMA Fighter. Walka" to historia infantylna, ale szybko okazuje się, że autorka stworzyła tak emocjonującą i zarazem intrygującą historię, że nie ma opcji, aby odłożyć ją na półkę. Nie spodziewałam się, że twórczość Vi Keeland z taką mocą wtargnie w moje życie i za nic nie będzie chciała go opuścić. Nie mogę się doczekać kiedy w moje ręce wpadnie jej kolejna książka, a ja z przyjemnością będę mogła oddać się lekturze.
Bohaterowie są ciekawie wykreowani, a co najważniejsze wzbudzają naszą sympatię. Uwielbiam zarówno Nico, jak i Elle, a ich dialogi i zachowanie często wywoływały na mojej twarzy uśmiech. Mogłabym czytać o ich losach bez końca i chyba nigdy nie miałabym dosyć. Vi Keeland stworzyła postacie, które z pewnością na długo zostaną w mojej pamięci. Myślę, że Elle i Nico to idealnie dopasowana para, która doskonale uzupełnia siebie nawzajem. Pewnie nie jedna z czytelniczek chciałaby poznać w prawdziwym życiu Nica i przeżyć z nim te najpiękniejsze chwile. Oczywiście ja również zaliczam się do tego grona!
Język, którym posługuje się autorka jest prosty i lekki, dzięki czemu powieść czyta się naprawdę w błyskawicznym tempie. Wszystko jest dla nas doskonale zrozumiałe, dlatego jestem pewna, że nikt nie będzie miał większych problemów z zagłębianiem się w świecie głównych bohaterów. Sceny erotyczne są opisane w przyjemny sposób. Widać, że autorka zna granice dobrego smaku i robi wszystko, aby ich nie przekroczyć. Mogę wam zagwarantować, że pewne wydarzenia przyspieszą bicie waszego serca, a miłosne fragmenty będziecie czytać z wypiekami na twarzy.
Podsumowując - "MMA Fighter. Walka" to powieść, która całkowicie mnie pochłonęła i zdecydowanie trafiła na listę moich ulubionych powieści erotycznych. Z niecierpliwością czekam na kolejną część i mam nadzieję, że będzie ona tak samo emocjonująca co pierwszy tom. Gorąco polecam wam twórczość tej autorki i trzymam kciuki, abyście się nie zawiedli.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
Zaskakująca lektura dla kobiety. Ale zostałem zachęcony :) Zapraszam do rewizyty
OdpowiedzUsuń