Tytuł oryginału: Breaking Dead
Autor: Corrie Jackson
Wydawnictwo: W. A. B.
Ilość stron: 382 [egzemplarz recenzencki]
Data premiery: 17 stycznia 2018
"Fashion Victim" to pozycja, obok której wielbiciele thrillerów i kryminałów nie mogą przejść obojętnie. Kiedy tylko pojawiły się pierwsze zapowiedzi tej książki, wiedziałam, że prędzej czy później się z nią zapoznam. Piorunująca okładka, która wywołuje dreszcze na ciele, intrygujący opis i mrożąca krew w żyłach historia - to wszystko skłoniło mnie do sięgnięcia po najnowszą powieść Corrie Jackson wydaną w Polsce. Cieszę się, że mogłam przeczytać ją jeszcze przed premierą i przekonać się czy warto poświęcić jej więcej czasu i uwagi. Muszę przyznać, że miałam dosyć spore oczekiwania co do tej lektury. Chociaż nigdy wcześniej nie słyszałam o wspomnianej wyżej autorce, miałam jakieś dziwne przeczucie, że "Fashion Victim" może być naprawdę świetnym wyborem i doskonałą odskocznią od codzienności. Jakie wrażenie zrobiła na mnie ta historia? Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.
Sophie Kent jest dziennikarką gazety "The London Herald", która zrobi naprawdę wiele, aby zyskać dobry materiał dla swoich czytelników. Jest w stanie nagiąć zasady, aby w ciekawy sposób opisać intrygującą historię. Główna bohaterka przypadkiem poznaje Natalię Kotow - modelkę, która po jakimś czasie zaczyna opowiadać jej o swoich problemach. W dniu, w którym ma wyznać kto ją skrzywdził, nagle zmienia zdanie i wychodzi przestraszona ze spotkania. Kilka godzin później Natalia nie żyje, a dziennikarka ma okropne wyrzuty sumienia, że nie była w stanie jej pomóc. Postanawia za wszelką cenę odkryć kto zamordował modelkę i okaleczył jej ciało. Szukając poszlak trafia na znacznie poważniejszą sprawę niż początkowo jej się wydaje. Wkrótce okazuje się, że sama jest w ogromnym niebezpieczeństwie.
Fabuła książki jest niezwykle ciekawa i wielokrotnie zaskakuje czytelnika. Szczególnie zakończenie zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Takiego obrotu spraw kompletnie się nie spodziewałam i muszę przyznać, że ostatnie strony po prostu wbiły mnie w fotel. Otwierałam usta ze zdziwienia i byłam pełna podziwu jak doskonale udało się autorce wyprowadzić mnie w pole. Kiedy wydawało mi się, że poprawnie połączyłam pewne fakty, a cała historia układa się w logiczną całość, Corrie Jackson podsuwała mi kolejne wątki, które diametralnie zmieniały bieg wydarzeń i rozwiązanie zagadki. Uwielbiam książki takie jak "Fashion Victim", w których nie wiadomo co przyniesie kolejna strona, a każdy rozdział powoduje niesamowite napięcie. Powieść Corrie Jackson nie ma słabszych momentów, tutaj ciągle coś się dzieje, a wydarzenia bardzo płynnie się ze sobą przeplatają i uzupełniają.
Bohaterowie są świetnie wykreowani, a każdy z nich wyróżnia się niepowtarzalną osobowością i charakterem. Nie tylko główna postać jest tutaj doskonale opisana - również bohaterowie drugoplanowi, którzy odgrywają mniej znaczącą rolę, są naprawdę dobrze przedstawieni. Sophie Kent to postać, którą z jednej strony niesamowicie mocno polubiłam, jednak z drugiej wielokrotnie mnie ona irytowała. Czasami odnosiłam wrażenie, że zależy jej tylko i wyłącznie na sensacji, niezależnie od kosztów jakie będzie musiała ponieść ona sama czy też osoby, o których pisze artykuły.
Język, którym posługuje się autorka jest prosty i łatwy w odbiorze. Corrie Jackson pisze z ogromną lekkością, co sprawia, że powieść czyta się naprawdę szybko. Pomimo tego, że zbrodnie opisane w tej książce są bardzo brutalne, myślę, że autorka opisała je w dosyć przyjazny sposób, dzięki czemu nawet osoby o słabych nerwach poradzą sobie z tą mroczną, kryminalną historią. Jestem pewna, że jeśli kiedyś pojawi się kolejna książka Corrie Jackson, z przyjemnością ją przeczytam.
Podsumowując - Corrie Jackson, w krótkim czasie stała się jedną z moich ulubionych autorek thrillerów i kryminałów. "Fashion Victim" wystarczyło, abym zakochała się w jej twórczości i z niecierpliwością czekała na więcej. Według mnie jest to powieść, na którą naprawdę warto zwrócić uwagę. Historia Sophie Kent wywołuje całą masę emocji, a także nie pozwala o sobie zapomnieć. Zapamiętajcie nazwisko tej autorki, bo myślę, że niedługo będzie o niej naprawdę głośno!
Za książkę dziękuję wydawnictwu W. A. B. !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz