niedziela, 19 maja 2019

"ZAKRĘTY LOSU. BRATERSTWO KRWI" - AGNIESZKA LINGAS-ŁONIEWSKA

Tytuł: Zakręty losu. Braterstwo krwi
Tytuł oryginału: Zakręty losu. Braterstwo krwi
Cykl: Zakręty losu
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Burda Książki
Ilość stron: 352

Po przeczytaniu pierwszej części serii Zakręty losu, musiałam jak najszybciej dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losy głównych bohaterów i dlatego bardzo szybko zabrałam się za czytanie drugiego tomu czyli "Braterstwo krwi". Liczyłam na solidny ładunek emocjonalny i pogmatwaną fabułę pełną zaskakujących wydarzeń. Czy autorka utrzymała wysoki poziom jaki zaserwowała czytelnikom na początku? Czy historia Kasi, Krzysztofa i Łukasza po raz kolejny zawładnęła moim sercem? Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.

Najpierw była miłość - jak grom z jasnego nieba. Potem rodzinna tragedia, która rozdzieliła ich na trzynaście lat. Ona straciła siostrę, on musiał zapomnieć o bracie. Gdy znów się spotkali, postanowili być ze sobą już na zawsze, na dobre i na złe. Bardzo chcieli nie pamiętać o przeszłości, ale ona się o nich upomniała. "My nie zapominamy" - trzy słowa zapisane na białej kartce znów wywróciły ich życie do góry nogami. Okazuje się, że są sprawy, które trudno ostatecznie zamknąć, a przeszłość zawsze wystawia słony rachunek. Czy tym razem wreszcie uda się przechytrzyć zły los?

Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny bardzo mocno zaskakuje nas licznymi zwrotami akcji i nieprzewidywalną fabułą. W drugiej części również znajdziemy szybką akcję i wiele różnych, pozornie mało spójnych wątków. W życiu głównych bohaterów znowu robi się niebezpiecznie, a autorka konsekwentnie utrzymuje napięcie, aż do ostatniej strony. Nie mam pojęcia skąd pani Lingas-Łoniewska czerpie pomysły na swoje książki, ale jedno jest pewne - czytając serię Zakręty losu, z pewnością nie będziecie się nudzić. Chociaż wydarzenia nie są zbyt realistyczne i prawdopodobne, czytając przenosimy się do zupełnie innego świata, a wszystko co znajduje się wokół nas przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.

W drugiej części serii Zakręty losu, poznajemy Łukasza z zupełnie innej strony, jako dobrego i czułego mężczyznę zdolnego do odczuwania pozytywnych uczuć i emocji. Pomimo tego, że dowiadujemy się o nim wielu nowych informacji, autorka nie do końca odkrywa wszystkie karty i wciąż pozostawia nas w niepewności. W trzecim tomie mamy dokładnie poznać historię Lukasa i przekonać się, co sprawiło, że stał się tak bezwzględnym i okrutnym człowiekiem jakiego pamiętamy jeszcze z pierwszej części. Kasia i Krzysztof wciąż pozostają głęboko w moim sercu i nadal należą do jednych z moich ulubionych postaci. Pojawia się także Ilona, którą polubiłam już od pierwszych stron i życzyłam jej jak najlepiej. Kobieta odgrywa w tej książce znaczącą rolę, jednak nie zdradzę wam dokładnie jaką, aby nie zabierać wam przyjemności z czytania.

W drugiej części autorka również posługuje się bardzo prostym i lekkim językiem. Przyznam szczerze, że uwielbiam styl Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i pokochałam go od pierwszych stron. Jej powieści pochłania się w błyskawicznym tempie i naprawdę ciężko się od nich oderwać. Dodatkowo każdy rozdział jest naładowany emocjami aż po brzegi, co sprawia, że z mocno bijącym sercem przewracamy kolejne strony, czekając w napięciu na to, co wydarzy się za moment.

Podsumowując - jeśli tak jak ja zakochaliście się w pierwszej części serii Zakręty losu, to koniecznie musicie poznać jej kontynuację. Jestem pewna, że niedługo zabiorę się za czytanie trzeciego tomu, w którym pokładam naprawdę ogromne nadzieje i wysokie oczekiwania.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Burda Książki!

2 komentarze:

  1. Jakby wpisów w tym wątku było więcej to na pewno było by lepiej.Moim zdaniem to jest wielka szkoda że komentarzy nie ma.

    OdpowiedzUsuń