sobota, 21 listopada 2015

"BYŁAM TU" - GAYLE FORMAN

Tytuł: Byłam tu
Tytuł oryginału: I Was Here
Autor: Gayle Forman
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 328

byłam tu

Nowa powieść Gayle Forman to poruszająca historia,
w której dramat miesza się z romansem i tajemnicą. Opowiada
o osiemnastoletniej Cody Reynolds zmagającej się z utratą
najlepszej przyjaciółki. Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie:
"czemu Meg odebrała sobie życie?" rzuci Cody w wir podróży
tropem przyjaciółki, która z zapyziałego miasteczka wyjechała
na prestiżowe studia, ale też na spotkanie z prawdą o niej
i o sobie samej, a nawet z wielkim niebezpieczeństwem.
Bohaterka będzie zmuszona zakwestionować wszystko,
co dotąd uważała za pewnik. Nie tylko swoją relację
ze wspaniałą Meg, ale i znaczenie takich pojęć,
jak życie, miłość, śmierć i przebaczenie.

Gayle Forman znów dotyka do żywego, pisząc o najistotniejszych
życiowych problemach - nie tylko młodych ludzi.



Dzisiaj mam dla Was recenzję powieści znanej i lubianej przeze mnie autorki, która skradła moje serce historiami takimi jak: "Zostań, jeśli kochasz", "Wróć, jeśli pamiętasz", czy "Ten jeden dzień". To właśnie dlatego jestem pewna, że każdą kolejną książkę Gayle Forman wchodzącą na polski rynek wydawniczy wzięłabym bez wahania. Jednak w tym przypadku nie tylko same nazwisko zwróciło moją uwagę - zrobiła to również przepiękna okładka i intrygujący opis, który zwiastuje niecodzienną, pełną emocji historię o utracie bliskiej osoby. Jeśli jesteście ciekawi jakie wrażenie zrobiła na mnie kolejna powieść tej autorki, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.



Cody jest załamana kiedy dowiaduje się, że jej najlepsza przyjaciółka popełniła samobójstwo. Rodzina koleżanki była dla niej bliższa niż własna, a dziewczyny traktowały siebie nawzajem jak siostry. Teraz Cody została praktycznie sama - jej kontakt z matką nie jest najlepszy, a fakt, że mieszkają w małym miasteczku nie ułatwia jej życia. Najbardziej dręczy ją to, że Meg tak idealnie to wszystko zaplanowała, a ona nie była w stanie niczego przewidzieć. Na prośbę rodziny jej najbliższej przyjaciółki bohaterka jedzie po rzeczy koleżanki do akademika. Tam spotyka znajomych dziewczyny, a na laptopie, który do niej należał znajduje dziwne pliki. Cały czas prześladuje ją pytanie: "dlaczego Meg to zrobiła?". W wyjaśnieniu tej zagadki pomogą jej Richard i Harry, którzy znali zmarłą oraz Ben, którego na samym początku podejrzewała o pchnięcie Meg do tego ostatecznego kroku. Cody wpada w wir pytań bez odpowiedzi i podąża śladami przyjaciółki, nie spodziewając się jak zakończenie tej historii może odmienić jej życie. Czy główna bohaterka odkryje prawdę i znajdzie w sobie wystarczająco siły, aby pokonać smutek, żal i poczucie winy?

Bohaterowie, którzy zostali wykreowani przez autorkę tylko utwierdzili mnie w przekonaniu, że warto sięgać po kolejne książki Gayle Forman. Postacie są wyraziste, barwne i niezwykle prawdziwe. Możemy naprawdę bardzo mocno zbliżyć się do Cody, poznać jej myśli, a także zrozumieć jej postępowanie. Jest osobą silną jak na swój wiek, pokazuje jak ważna może być przyjaźń, a dodatkowo jak zmagać się z bólem i cierpieniem po stracie bliskiej osoby. Jej determinacja, aby poznać prawdę i przy okazji oczyścić własne sumienie robi bardzo pozytywne wrażenie. Autorka pozwala nam zagłębić się w uczucia dziewczyny, tworząc pomiędzy nią, a czytelnikiem niesamowitą więź. Gayle Forman w swojej powieści na szczęście nie pominęła Meg i - pomimo jej samobójstwa - jesteśmy w stanie ją dobrze poznać. Rzeczy, które po sobie pozostawiła oraz wspomnienia przyjaciółki i innych znajomych, świetnie naświetlają nam jej osobę i chociaż jest ona tak naprawdę tylko postacią widmo - czujemy do niej ogromną sympatię.

Język jakim posługuje się autorka jest idealny dla tego typu powieści - prosty, lekki i zrozumiały. Możemy oddać się lekturze bez większego wysiłku i w bardzo przyjemny sposób przebrnąć przez całą historię. Barwne słownictwo nadaje tej opowieści kolorów, pokazuje każdy, nawet najdrobniejszy szczegół, dzięki któremu jeszcze lepiej możemy poznać bohaterów i zagłębić się w ich losy. Emocje, które wplata tutaj autorka są na wyciągnięcie ręki, a czytelnik nie jest w stanie oderwać się od czytania.

Akcja całej powieści ma świetne tempo - wszystko dzieje się w swoim miejscu i czasie. Autorka pozwala czytelnikowi zapoznać się z sytuacją i wciąga go w swój świat do samego końca. Nic w tym przypadku nie jest oczywiste, a Gayle Forman dozuje informacje, podkręca atmosferę dodając nowe wątki, a do tego przez cały czas utrzymuje z czytelnikiem więź i wzbudza rozmaite emocje. Muszę przyznać, że zakończenie tej historii bardzo mi się spodobało. Kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń, ale oczywiście traktuję to jako coś pozytywnego.

"Byłam tu" to kolejna powieść poruszająca temat samobójstwa, którą miałam okazję przeczytać. Ostatnimi czasy na polskim rynku wydawniczym pojawia się naprawdę sporo książek, które w dużym stopniu opierają się na tym niezwykle trudnym problemie. Każda taka lektura uświadamia mi jak niebezpieczne i zagrażające życiu mogą być kłopoty młodzieży, oraz że w żadnym wypadku nie wolno ich lekceważyć. Jeśli lubicie takie klimaty, to z pewnością "Byłam tu" zrobi na Was pozytywne wrażenie.

Podsumowując - twórczość Gayle Forman zawsze znajdzie miejsce w mojej biblioteczce. "Byłam tu" to lektura niezwykle lekka i przyjemna, która powinna trafić w gusta szerszego grona odbiorców - zaczynając od młodzieży, a kończąc na trochę starszych czytelnikach.

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka!


3 komentarze :

  1. Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej powieści tej autorki! Muszę koniecznie nadrobić zaległości. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobnie jak Sylwia, jeszcze nie miałam styczności z Gayle Forman. Jeśli polecasz, to z pewnością sięgnę po którąś z jej powieści. :)

    Erna

    OdpowiedzUsuń
  3. "Jeśli zostanę" szalenie mnie rozczarowała, ale nie skreśliłam jeszcze tej autorki. Mam nadzieję, że Byłam tu, czy też inne jej książki sprawią, że odbuduje swój wizerunek w moich oczach :)

    OdpowiedzUsuń