poniedziałek, 26 lutego 2018

"PIĘKNE SAMOBÓJCZYNIE" - LYNN WEINGARTEN

Tytuł: Piękne samobójczynie
Tytuł oryginału: Suicide Notes from Beautiful Girls
Autor: Lynn Weingarten
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 336

Do przeczytania książki "Piękne samobójczynie" niewątpliwie zachęcił mnie jej tytuł. Jeśli śledzicie mojego bloga, z pewnością zauważyliście, że interesuje mnie tematyka samobójstw, szczególnie wśród młodzieży. Ogólnie interesuję się psychologią, dlatego każdy taki tytuł, który choć trochę nawiązuje do tego tematu jest dla mnie wręcz obowiązkowy. Muszę jednak przyznać, że jeśli chodzi o tę pozycję to kompletnie nie podoba mi się jej okładka. Te zapałki na białym tle... według mnie wygląda to po prostu okropnie. Wiem, że w pewien sposób to zdjęcie nawiązuje do fabuły "Pięknych samobójczyń", ale mimo wszystko uważam, że można było to zrobić lepiej. Całe szczęście nie oceniam książek po okładce i mimo wszystko bardzo chciałam zapoznać się z twórczością Lynn Weingarten. Jakie wrażenie zrobiła na mnie historia June i Delii? Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, w której z pewnością odnajdziecie odpowiedź na to pytanie, a także wiele innych.


June i Delia do niedawna były nierozłączne. Najlepsze przyjaciółki, które wspierają się w najtrudniejszych momentach. Do czasu. Pewne wydarzenie rozdziela losy dwóch dziewczyn i odtąd każda z nich zajmuje się własnymi sprawami. June jest zaskoczona kiedy dociera do niej wiadomość o śmierci Delii - tym bardziej, że jej zgon uznano za samobójstwo. Bohaterka ma jednak wątpliwości co do tego czy jej dawna przyjaciółka byłaby w stanie odebrać sobie życie, i to w taki sposób. June zrobi wszystko, aby dojść do prawdy. To co odkryje może mieć jednak bardzo nieprzyjemne konsekwencje.

Fabuła "Pięknych samobójczyń" okazała się dla mnie bardzo dużym rozczarowaniem. Spodziewałam się kompletnie czegoś innego i choć autorce udało się mnie zaskoczyć to raczej nie było to pozytywne zaskoczenie. Przede wszystkim zabrakło mi tutaj wyjaśnienia zachowania bohaterek. Zdecydowanie przydałyby się jakieś motywy, powody podejmowanych decyzji, a w tej książce nie mamy żadnej z tych rzeczy. Myślałam, że Lynn Weingarten zagłębi się w umysły June i Delii, ale niestety ich emocje i uczucia zostały potraktowane bardzo powierzchownie przez co historia według mnie jest mało zrozumiała i przede wszystkim nie ma zbytnio sensu. Dodatkowo odniosłam wrażenie, że autorka pisze strasznie chaotycznie i sama nie do końca przemyślała to co stworzyła. Przeskoki w czasie są świetnym zabiegiem, ale muszą być zrobione z rozmysłem, tak aby czytelnik był w stanie poukładać sobie w głowie po kolei poszczególne wydarzenia. W tym przypadku otrzymujemy historię, która rozczarowuje i pozostawia spory niedosyt.

Tak jak już wspominałam, bohaterowie są dosyć słabo wykreowani. Czytając "Piękne samobójczynie" z pewnością nie poznajemy ich motywacji, a w naszej głowie pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi. Zarówno June i Delia okropnie mnie irytowały i przyznam szczerze, że były momenty kiedy po prostu nie mogłam znieść ich zachowania. Obie bohaterki posiadały ogromny potencjał, którego moim zdaniem autorka nie potrafiła wykorzystać. Mając takie postacie można było stworzyć naprawdę niesamowite osobowości, a jednak czegoś tutaj zabrakło. Język, którym posługuje się autorka jest jedną z niewielu zalet tej książki. Lynn Weingarten pisze bardzo lekko, dzięki czemu powieść czyta się naprawdę szybko.

Podsumowując - po "Pięknych samobójczyniach" oczekiwałam naprawdę wiele, ale się zawiodłam. Miało być intrygująco i ciekawie, a było nudno i nielogicznie. Nie polecę wam tej książki, bo uważam, że jest cała masa dużo lepszych pozycji. Oczywiście decyzja należy do was, ponieważ gusta są różne, ale biorąc do ręki "Piękne samobójczynie" raczej nie nastawiałabym się na szczególnie niesamowitą historię.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria young!

2 komentarze :

  1. Nie lubię, gdy bohaterowie to puste kukiełki, których zachowanie można naginać na wszystkie strony bez żadnej logiki. Tej książki nie miałam w planach, bo fabuła po prostu mnie nie zainteresowała. Ale widzę, że na dodatek ma kilka dużych mankamentów, więc tym bardziej ją sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam nią bardzo zainteresowana, ale niestety mocno się zawiodłam :(

      Usuń