wtorek, 22 sierpnia 2017

"FAŁSZYWY POCAŁUNEK" - MARY E. PEARSON

Tytuł: Fałszywy pocałunek
Tytuł oryginału: The Kiss of Deception
Cykl: Kroniki Ocalałych
Autor: Mary E. Pearson
Wydawnictwo: Initium
Ilość stron: 344 [egzemplarz recenzencki]

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki, której okładka nie do końca przypadła mi do gustu, jednak jej opis okazał się na tyle interesujący, że zwróciłam na nią uwagę. Postanowiłam zaryzykować i sprawdzić czy Mary E. Pearson może zaoferować mi coś ciekawego. Chciałam przekonać się na własnej skórze czy nowa seria Kroniki Ocalałych jest godna polecenia. Recenzja miała ukazać się na blogu już wcześniej jednak urlop, na którym zostałam pozbawiona internetu skutecznie mi to uniemożliwił. Mam nadzieję, że wybaczycie mi to opóźnienie i z chęcią przeczytacie moją opinię na temat "Fałszywego pocałunku". Powieść stworzona przez Mary E. Pearson od początku była dla mnie dużym wyzwaniem, ponieważ wiedziałam, że została ona wystylizowana na historyczną, a takie historie czyta mi się dosyć ciężko. Nie mogłam jednak pominąć takiej lektury, dlatego zgodziłam się ją zrecenzować. Czy podjęłam dobrą decyzję? Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością wszystkiego się dowiecie.

Księżniczka Lia nienawidzi tradycji, którą przesiąknięta jest jej rodzina. Dziewczyna ma wyjść za mąż w celu zapewnienia sojuszu politycznego, na co absolutnie nie ma ochoty. Lia pragnie wziąć ślub z miłości i związać się z kimś kto da jej radość i szczęście. Bohaterka ucieka w dniu swojego ślubu i tym samym naraża swoje życie. Istnieją bowiem ludzie, którzy są gotowi zabić za zdradę jakiej się dopuściła. Ścigana przez łowców, znajduje schronienie w odległej wsi, gdzie stara się rozpocząć nowe życie. Gdy wkrótce do wioski przybywa dwóch przystojnych nieznajomych, dziewczyna wie, że wybór nie będzie prosty. Lia nie podejrzewa, że jeden z nich jest jej niedoszłym mężem, a drugi to zabójca, który ma za zadanie ją zamordować. Jak potoczą się losy głównej bohaterki? Czy dziewczyna odnajdzie szczęście i spokój? Czy uniknie niebezpieczeństwa?

Fabuła książki jest ciekawa, jednak trzeba przyznać, że brakuje jej nieco oryginalności. Mamy tutaj typowy i doskonale wszystkim znany przykład miłosnego trójkąta. Całe szczęście autorka stworzyła barwne postacie, które znacząco urozmaicają historię. Muszę przyznać, że pierwsze kilkadziesiąt stron sprawiło mi trochę trudności. Nie potrafiłam wystarczająco mocno wciągnąć się w lekturę, aby czerpać z niej przyjemność. Obawiałam się, że do ostatnich stron "Fałszywego pocałunku" będę miała problemy z zagłębieniem się w fabułę, jednak wkrótce okazało się, że autorka dosyć mocno namieszała w życiu głównej bohaterki co sprawiło, że nie byłam w stanie oderwać się od lektury.

Tak jak pisałam już wcześniej - bohaterowie są naprawdę dobrze wykreowani. Szczególnie podobało mi się to w jaki sposób autorka przedstawiła główną bohaterkę. Spodziewałam się, że żeńska postać będzie opisana jako nieśmiała i niewyróżniająca się dziewczyna. Nic bardziej mylnego! Lia okazała się odważną i niesamowicie charakterystyczną postacią, którą bardzo polubiłam już od pierwszych stron. Jeśli chodzi o księcia i zabójcę - Mary E. Pearson również w tym przypadku mnie nie zawiodła. Są to dosyć kontrowersyjni bohaterowie, którzy w krótkim czasie potrafią na zmianę rozbawiać nas do łez, a także niezwykle irytować. Autorce udało się mnie zmylić i skutecznie wprowadzić w błąd co odebrałam niesamowicie pozytywnie. Żałuję, że nie mogę wam tego wszystkiego zdradzić, ale obawiam się, że wtedy zepsułabym wam całą radość z czytania tej książki.

Autorka posługuje się prostym i zrozumiałym językiem, dzięki czemu książkę czyta się raczej szybko. "Fałszywy pocałunek" okazał się dla mnie dużym pozytywnym zaskoczeniem. Pomimo tego, że książka została wystylizowana na historyczną - absolutnie mi to nie przeszkadzało. Kolejne strony poznawałam z ogromną łatwością i przyjemnością, a zakończenie jeszcze bardziej podsyciło moją ciekawość i sprawiło, że z niecierpliwością czekam na drugi tom tej serii.

Podsumowując - "Fałszywy pocałunek" zdecydowanie zasługuje na waszą uwagę! Pomimo początkowych trudności z fabułą, powieść odebrałam naprawdę pozytywnie i cieszę się, że zdecydowałam się ją przeczytać. Choć okładka jest dosyć myląca - zapowiada raczej tandetny romans historyczny - to treść absolutnie daje radę. Jestem ciekawa co takiego wydarzy się w drugiej części, którą z pewnością przeczytam.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz