wtorek, 11 marca 2014

"OFIARA" - JOHN KATZENBACH

Tytuł: Ofiara
Tytuł oryginału: The Wrong Man
Autor: John Katzenbach
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 408

Profesor Scott Freeman znajduje w pokoju córki anonimowy list miłosny.
"Jesteśmy sobie przeznaczeni i nic nie może nam przeszkodzić".
Te słowa budzą najgorsze przeczucie zawsze racjonalnie myślącego naukowca.
Ashley, studentka bostońskiego uniwersytetu, początkowo bagatelizuje obawy ojca.
Do czasu... Obsesyjnie zauroczony nią mężczyzna zmienia jej życie w koszmar.
Nie daje jej spokoju, śledzi każdy krok, osacza.
Żeby ratować córkę, profesor musi stanąć do walki z psychopatą.
Żeby wygrać, musi obudzić w sobie zło
i być bardziej bezwzględny niż jego przeciwnik.

John Katzenbach, były reporter kryminalny, zdobył rozgłos

jako pisarz powieścią W słusznej sprawie, nominowaną do Edgar Award
i sfilmowaną z Seanem Connerym. Kolejne, m.in. Wojna Harta
zekranizowana z Bruce'em Willisem, Analityk, Opowieść szaleńca,
stały się bestsellerami i przyniosły Katzenbachowi
sławę mistrza thrillera psychologicznego.

Z twórczością Johna Katzenbacha miałam okazję zapoznać się już jakiś czas temu. Pamiętam, że jego dzieło zrobiło wówczas na mnie ogromne wrażenie i z chęcią czytałam jego powieść. Postanowiłam przekonać się czy inne książki tego autora są równie dobre jak ta, którą czytałam wcześniej. Miałam nadzieję, że otrzymam świetną historię, trzymającą w napięciu do samego końca jednak trochę się zawiodłam. Czytając dalszą część recenzji dowiecie się dlaczego.

Profesor Freeman znajduje w pokoju córki anonimowy list miłosny. Nie wiedzieć czemu po przeczytaniu tego listu Scotta dopadają złe przeczucia. Zaczyna bać się o swoją córkę lecz Ashley bagatelizuje jego podejrzenia. Wkrótce okazuje się, że miłość przerodziła się w psychopatyczną obsesję, a Ashley jest w niebezpieczeństwie. Czy Scott Freeman uratuje córkę przed bezwzględnym Michaelem?

Książka ma ciekawą fabułę i bohaterów. Autor wymyślił świetną historię, która wydaje się idealnie napisana. John Katzenbach poruszył bardzo ważny temat, którym jest problem obsesyjnej miłości. Myślę, że może się to przydarzyć każdemu z nas, ponieważ nigdy nie wiemy kogo spotkamy na swojej drodze. Po przeczytaniu tej książki zrozumiałam jak musiała czuć się Ashley gdy Michael zaczął ją prześladować. Nie mam pojęcia co zrobiłabym na jej miejscu, a zdaję sobie sprawę, że takie rzeczy dzieją się naprawdę i być może gdzieś na moim osiedlu jest dziewczyna, która przeżywa to samo co bohaterka tej książki. Szkoda tylko, że rodzina Ashley wybrała taką drogę, aby rozwiązać ten problem.

Bardzo polubiłam głównych bohaterów tej książki. Szczególnie obdarzyłam sympatią Ashley, której naprawdę współczułam. Pan Katzenbach świetnie pokazał do czego jest zdolna rodzina, aby chronić bliską im osobę. Myślę, że warto jest mieć takich ludzi przy sobie, którzy poświęcą dla ciebie wszystko żeby chociaż trochę ci pomóc. Chociaż w każdej rodzinie dochodzi do wielu sprzeczek, myślę, że gdy tylko pojawiają się jakieś problemy oni okazują nam wsparcie. Jedyną osobą w książce, której szczerze nie lubiłam był Michael, który strasznie mnie denerwował. Nie potrafiłam zrozumieć jego zachowania i nawet po przeczytaniu całej powieści wydaje mi się ono dziwne.

Autor trochę za bardzo skupił się na opisach dlatego momentami książka wydawała mi się nudna. Trochę zabrakło mi w niej akcji i elementu zaskoczenia. Myślę, że jest to dosyć duży minus tej książki, ponieważ w niektórych momentach naprawdę dosyć ciężko było mi przebrnąć przez kolejne strony. Okładka tej powieści nie zrobiła na mnie większego wrażenia i w zasadzie raczej za dużo nie można o niej napisać. Myślę, że wydawnictwo mogło trochę bardziej się postarać i zrobić naprawdę ciekawą okładkę. Mam nadzieję, że recenzja nie jest za bardzo chaotyczna, ale piszę ją w bardzo szybkim tempie, ponieważ w ostatnich dniach nie mam w ogóle czasu. Chociaż mam przeczytanych kilka książek nie potrafię znaleźć wolnej chwili aby napisać o nich kilka zdań. Niestety tak to jest jak w domu pojawia się malutkie dziecko, którym trzeba się cały czas zajmować, a w dodatku rozpoczyna się generalny remont. Postaram się niedługo znaleźć trochę więcej czasu na bloga, ale jak na razie idę się uczyć.

4 komentarze :

  1. Są pisarze, którzy potrafią pisać o nudnych rzeczach w sposób ciekawy :D Takich lubię, za to tych, którzy po prostu nudzą, wolę unikać ;) Recenzja mimo wszystko całkiem zachęcająca, w ramach możliwości spróbuję książkę zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego wydawnictwa zazwyczaj książki są dobre :) ta na pewno przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama ostatnio poszalałam i zaopatrzyłam się w kilka ciekawych pozycji od Amber :)
    Muszę powiedzieć, że z tytułu na tytuł podoba mi sie bardziej :)
    To nic, że tyle opisów... ogólnie książka wyszła dobra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chce , Chce ! Chce ją przeczytać, ogromnie mnie zaciekawiłaś. Wydawnictwo Amber bardzo lubię, chociaż mam do nich żal, że nie wydali kolejnych część "Żelaznego Dworu" ;)

    OdpowiedzUsuń