niedziela, 28 grudnia 2014

"RIPPER. GRA O ŻYCIE" - ISABEL ALLENDE

Tytuł: Ripper. Gra o życie
Tytuł oryginału: Ripper
Autor: Isabel Allende
Wydawnictwo: Muza SA
Ilość stron: 496

TAKIEJ KSIĄŻKI ISABEL ALLENDE
NIGDY DOTĄD NIE NAPISAŁA
"El País"

Amanda, jej ukochany dziadek i czwórka przyjaciół z różnych stron
świata grają w sieci w Rippera, grę fabularną, w której poszukują
seryjnego mordercy. W pewnym momencie Amanda, córka szefa
Wydziału Zabójstw, znudzona Ripperem opartym na fikcyjnej fabule,
zaczyna analizować z przyjaciółmi morderstwa popełnione ostatnio
w San Francisco.

Stopniowo niewinna gra przekształca się w prawdziwe,
wielowątkowe śledztwo, równoległe do dochodzenia prowadzącego
przez policję. Kiedy w tajemniczych okolicznościach znika matka
Amandy, intelektualna zagadka nabiera zupełnie innego charakteru.
Szóstka graczy i ich przyjaciele rozpoczynają dramatyczny wyścig
z czasem, by wyprzedzić zabójcę.



Isabel Allende to autorka, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, ale postanowiłam zapoznać się z jej twórczością. Opis tej powieści wydawał się naprawdę ciekawy i nie mogłam doczekać się kiedy rozpocznę przygodę razem z głównymi bohaterami. Okazało się, że Ripper wciągnął mnie tak bardzo, że trudno było mi się od niego oderwać. Cieszę się, że miałam okazję przeczytać tę książkę i przekonać się, że jej autorka potrafi tak doskonale wprowadzić czytelnika w swój świat.

Amanda wraz ze swoimi przyjaciółmi z różnych stron świata graja w Rippera - grę fabularną, która polega na rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Szybko jednak fikcyjne morderstwa zaczynają im się nudzić i postanawiają rozwiązać tajemnicę morderstw popełnionych niedawno w San Francisco. Po jakimś czasie niewinna gra przekształca się w grę o życie, a gracze usiłują wyprzedzić mordercę.

Fabuła tej powieści jest świetnie skonstruowana i wciąga czytelnika od pierwszych stron. Autorka stworzyła wiele wątków, które idealnie ze sobą połączyła tworząc spójną historię. Isabel Allende miała dobry pomysł i uważam, że w pełni go wykorzystała. Gdy zaczynałam czytać tę książkę, nie wiedziałam czy przypadnie mi ona do gustu, ale już po pierwszych kilkunastu stronach tak bardzo mnie zainteresowała, że chciałam jak najszybciej poznać jej zakończenie i losy głównych bohaterów.

Bohaterowie są idealnie wykreowani i każdy z nich ma swój niepowtarzalny charakter. Autorka stworzyła takie postacie, które wydają się bardzo rzeczywiste i od razu czytelnik zaczyna darzyć je sympatią. Według mnie bohaterowie tej książki to jej największy plus chociaż oczywiście nie jedyny. Każda postać jest doskonale przedstawiona, a czytelnik może ją dogłębnie poznać. Pomimo tego, że wiemy o bohaterach wszystko, nie możemy być pewni jak zachowają się w danej sytuacji.

Akcja jest dosyć szybka, a autorka dostarcza czytelnikowi co chwilę nowych wrażeń. Nie ma mowy o nudzie czy zniecierpliwieniu. Isabel Allende nie pozwala nam odetchnąć i sprawia, że całkowicie zagłębiamy się w stworzony przez nią świat. Pomimo dosyć dużej ilości stron książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie.

Zakończenie tej powieści było dla mnie ogromnym zaskoczeniem i jeszcze jakiś czas po odłożeniu jej na bok nie mogłam przestać o niej myśleć. Na początku podejrzewałam zupełnie inną osobę dlatego tak bardzo zdziwiłam się gdy autorka rozwiązała całą zagadkę. Myślę, że wy również będziecie się świetnie bawić podczas poznawania tej historii. Na pewno kiedyś sięgnę po inne dzieła tej pisarki i mam nadzieję, że spodobają mi się one tak bardzo jak Ripper.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Muza SA!

4 komentarze :

  1. Isabel Allende jest pisarką książek skierowaną dla osób,które chcą przeczytać wymagającą i trudną lekturę . Dlatego autorka nie trafi do wszystkich . Ja jestem jej zwolenniczką i uważam ,że "Ripper " również jest ciekawą pozycją , chociaż autorka ma w swoim dorobku jeszcze ciekawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo się z tym zgadzam :D
      Ripper mnie nie rozczarował, ale do oczarowania też było daleko, co innego "Dom dusz".

      Usuń
  2. Też nie słyszałam o autorce, chętnie ją poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do mnie akurat Ripper w ogóle nie trafił, natomiast inne książki tej autorki uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń