Tytuł oryginału: Toxic
Cykl: Zatraceni
Autor: Rachel Van Dyken
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 344
PREMIERA: 3 czerwca 2015
Dzisiaj mam dla Was coś specjalnego - recenzję przedpremierową drugiej części wspaniałej serii Zatraceni. Pierwszy tom okazał się dla mnie niezwykle ważny i sprawił, że przez długi czas nie mogłam przestać o nim myśleć. Z niecierpliwością czekałam na moment, w którym będę mogła poznać dalsze losy bohaterów, których poznałam w Utracie. Muszę przyznać, że miałam ogromne oczekiwania wobec tej powieści i miałam nadzieję, że autorka po raz kolejny doskonale sobie poradzi w kreowaniu własnego świata. Czy rzeczywiście warto było czekać na Toxic? Tego z pewnością dowiecie się z dalszej części recenzji, na którą Was serdecznie zapraszam.
Gabe skrywający za maską swoje prawdziwe uczucia, emocje i tajemnice próbuje na nowo poukładać swoje życie. Wspiera go wąskie grono przyjaciół - Wes, Kiersten oraz Lisa, których przygody śledziliśmy już w pierwszej części. Przypadkowe spotkanie Saylor wprowadza w jego i tak już skomplikowane życie jeszcze większy zamęt. Nieśmiała dziewczyna, która kocha muzykę, ale również potrafi odpowiedzieć zadziornie na jego aroganckie zachowanie staje się jego nowym celem do dokuczania. Czy jeden pocałunek zmieni wszystko?
Saylor jest bardzo nieśmiałą dziewczyną. Życie wymusiło na niej dążenie do perfekcji. Ma chorego brata przez co odczuwa presję bycia idealną we wszystkim co robi. Dziewczyna gra na instrumencie i naprawdę jest w tym bardzo dobra jednak brakuje w tym życia i emocji. Gabe'a poznaliśmy już w pierwszym tomie, ale teraz zdecydowanie pokazuje on nam swoją drugą twarz. Jedna chwila zmieniła jego ostatnie cztery lata w koszmar. Stał się wrakiem człowieka, który nie jest w stanie spojrzeć sam na siebie w lustrze.
Jak już wcześniej pisałam, po przeczytaniu pierwszego tomu byłam bardzo pozytywnie nastawiona do kolejnej części z tej serii. Na szczęście autorka idealnie poradziła sobie ze wszystkimi oczekiwaniami jakie wobec niej postawiłam i stworzyła świetną kontynuację, w której po prostu się zakochałam. Dla mnie dalsza część historii napisanej przez Rachel Van Dyken okazała się jeszcze lepsza niż jej początek. Skłamałabym gdybym napisała, że byłam na to przygotowana. Tak naprawdę w ogóle się tego nie spodziewałam. Oczywiście podejrzewałam, że Toxic będzie utrzymane na takim samym poziomie jak Utrata, ale szybko przekonałam się, że druga część dosłownie skradła moje serce i jeszcze długo w nim pozostanie.
Akcja tej powieści to ciągła ucieczka oraz obrona przed uczuciami i poczuciem winy. Ważne jest również to, że autorka dostarcza czytelnikowi wielu nowych wrażeń i nie pozwala nawet na odrobinę znudzenia. Nie myślcie jednak, że wszystko w tej książce jest takie oczywiste. Do samego końca Rachel Van Dyken pozostawia przed nami pewne niewiadome, które z niecierpliwością odkrywamy.
Powieść napisana jest lekkim językiem, który sprawia, że czyta się ją niezwykle szybko. Jestem pewna, że absolutnie nikt nie będzie miał większego problemu ze zrozumieniem fabuły. Jeśli spodobała Wam się pierwsza część to koniecznie musicie przeczytać jej kontynuację. Myślę, że tak samo jak ja się nie zawiedziecie i z niecierpliwością będziecie czekać na kolejne części.
Wracając jeszcze na chwilę do bohaterów - są to postacie bardzo barwne, pełne emocji i zdecydowanie na długo zostaną w naszej pamięci. Kocham Gabe'a i Saylor tak samo mocno jak byłam zauroczona Wessem i Kiersten. Podziwiam autorkę za to, że tak realnie udało jej się wykreować bohaterów. Mam nadzieję, że Wy również dacie jej szansę i przekonacie się, że seria Zatraceni jest warta waszej uwagi.
Napisanie tej recenzji wymagało ode mnie trochę czasu, który musiałam poświęcić na przemyślenia. Kiedy skończyłam czytać Toxic nie byłam w stanie stworzyć żadnego sensownego zdania, ponieważ cały czas myślami byłam jeszcze z bohaterami tej powieści. Dla mnie druga część tej serii jest numerem jeden i jak na razie nie zapowiada się, żeby cokolwiek było w stanie to zmienić.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria Young!
Też chcę, też! :D
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą książką, ale mnie intryguje. I to bardzo.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Uwielbiam takie poruszające i emocjonujące powieści, więc na pewno muszę poznać tę historię!
OdpowiedzUsuńWłaśnie z Utraty najbardziej lubiłam Gabe'a nie Wesa:))))))
OdpowiedzUsuń