wtorek, 21 kwietnia 2015

[PRZEDPREMIEROWO] "RÓD. WIEDŹMY Z SAVANNAH 1" - J.D. HORN

Tytuł: Ród. Wiedźmy z Savannah 1
Tytuł oryginału: Witching Savannah. The Line
Cykl: Wiedźmy z Savannah
Autor: J.D. Horn
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 336
PREMIERA: 22 kwietnia 2015

WIEDŹMY Z SAVANNAH

Fascynująca, pełna grozy opowieść
o miłości, zdradzie, magii i mroku
w stylu southern gothic.

Czary, zagubione dusze, hoodoo - to codzienność
Savannah, pięknego miasteczka kryjącego upiorne
sekrety. Cienkiej granicy pomiędzy rzeczywistością
ludzi a światem demonów strzeże ród Taylorów,
najpotężniejszych czarownic na południu USA.
Gdy głowa rodziny umiera w tajemniczych
okolicznościach, ktoś musi zająć miejsce lidera i
powstrzymać zło, które zaczyna przenikać
do miasta...

Mercy Taylor jako jedyna z rodu nigdy
nie dysponowała magicznymi mocami.
To ona jednak wyciąga czerwony los, który
naznacza ją jako wybrankę. Co się za tym kryje?
Jak zareaguje jej siostra, Maisie, która dotychczas
wydawała się faworytką? I dlaczego narzeczony
Maisie nagle nie może oderwać wzroku od Mercy?



Ostatnio zrobiło się bardzo głośno o tej pozycji - z tego co udało mi się zorientować książka zbiera mnóstwo pozytywnych opinii, dlatego byłam bardzo ciekawa jakie wrażenie zrobi na mnie. Po przeczytaniu samego opisu i spojrzeniu na wyjątkową okładkę miałam nadzieję na przyjemną lekturę, ale czy rzeczywiście taką otrzymałam? Muszę przyznać, że do przeczytania tej powieści nie trzeba było mnie dwa razy zachęcać - wręcz przeciwnie gdy tylko Ród trafił w moje ręce zabrałam się za poznawanie bohaterów.

Historia toczy się w słonecznym mieście Savannah gdzie niespełna dwudziestojednoletnia Mercy Taylor oprowadza turystów - nazywa to "wycieczkami kłamców". Opowiada im zmyślone, przekręcone legendy doskonale się przy tym bawiąc. Należy do najsilniejszego rodu czarownic na południu USA. Jej ciotka Ginny, wręcz jej nienawidzi, w odróżnieniu do jej siostry Maisie. Wszystko komplikuje się gdy ciotka ginie w tajemniczych okolicznościach. Jak się okazuje, osób z którymi jej relacje były napięte jest znacznie więcej niż można by przypuszczać. Jak z tym wszystkim poradzi sobie główna bohaterka? Jakie przeszkody staną na jej drodze? Tego wszystkiego dowiecie się czytając powieść "Ród. Wiedźmy z Savannah".

Bohaterowie tej książki są wręcz idealnie wykreowani. Każdy z nich ma swoje wady, nikt nie jest bez skazy - czyni ich to bardzo realistycznymi postaciami. Pomimo zdolności jakie posiadają i działań jakich się podejmują, można znaleźć osoby, do których szczególnie poczujemy sympatię. Mercy jest postacią, która zaskakuje nas na każdym kroku, robi błędy jak każdy inny człowiek - po prostu nie jest idealna. Można uznać, że kompletnie nie pasuje do rodziny - ona jedyna nie ma mocy. Od samego początku wywoływała we mnie same pozytywne emocje i bardzo ją polubiłam.

Akcja tej powieści jest bardzo burzliwa i pogmatwana. Trzeba skupić się na książce, aby nie przeoczyć kluczowych momentów. Autor spisał się naprawdę dobrze, gdyż fabuła jest nasycona sporą dawką emocji, które z pewnością nie zanudzą czytelnika. Język jakim posługuje się J.D. Horn jest prosty i zrozumiały, tak więc absolutnie nikt z Was nie będzie miał większych problemów ze zrozumieniem treści, które przekazuje nam autor.

Nie spodziewałam się, że książka o wiedźmach może mnie tak wciągnąć. Na pewno jest to świetna pozycja dla fanów fantastyki. Magia, czary, przeróżne intrygi oraz odrobina miłości to wręcz idealne połączenie. Gorąco polecam Wam tą niesamowitą historię, która mam nadzieję pochłonie Was tak bardzo, że nie będziecie mogli się od niej oderwać. Muszę przyznać, że z niecierpliwością czekam na kolejną część, aby poznać dalsze losy głównych bohaterów. Mam nadzieję, że drugi tom pojawi się u nas jak najszybciej i nie będę musiała dłużej trwać w tej niepewności.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria young!

4 komentarze :

  1. Trzeba będzie przeczytać, bo wiedźm dawno już nie było, a i kusisz swoją recenzją. Pozdrawiam.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedźmy i magia kuszą...Może kiedyś się zdecyduje :).

    OdpowiedzUsuń