Tytuł oryginału: Tremble (A Denazen Novel #3)
Cykl: Denazen
Autor: Jus Accardo
Wydawnictwo: Dreams
Ilość stron: 360
Deznee Cross ma problemy. Niedługo osiemnastka,
a ona stoi na skraju szaleństwa. To wszystko wina
leków, którymi naszpikował ją Denazen - zbrodnicza
organizacja dowodzona przez jej ojca - żeby wzmocnić
jej naturalne umiejętności. Bliscy odwrócili się od niej
i garstki pozostałych buntowników. Teraz walczą
po złej stronie barykady. No, i jeszcze Kale...
Gorzej już być nie może.
A jednak jest. Denazen ma rozpocząć nowe badania,
tym razem pod kryptonimem "Dominacja". To oznacza,
że trzeba się pozbyć dotychczasowych uczestników
eksperymentu. Wydano rozkaz eliminacji wszystkich,
którzy zostali jeszcze przy życiu - łącznie z Dez.
Dobra wiadomość jest taka, że istnieje jeszcze ktoś
z serii pierwszych, próbnych doświadczeń: kobieta,
której krew może być lekiem dla drugiej generacji.
Tylko, że o jej istnieniu wiedzą
nie tylko Szóstki z podziemia...
Cross jest gotów zrobić wszystko,
aby Dez nie dostała antidotum.
Jest w stanie całkowicie złamać jej ducha.
Seria Denazen co jakiś czas gości na moim blogu. Tym razem zmierzymy się z trzecim tomem tego cyklu. Jus Accardo systematycznie powraca w moje ręce. Pierwsza część mnie zaintrygowała, a druga wywołała mieszankę uczuć. Jakie wrażenie zrobi na mnie "Drżenie"? Jeśli chcecie przekonać się czy warto sięgnąć po kontynuację losów Dez i Kale'a, zapraszam Was do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.
Dez zostaje coraz mniej czasu, jej osiemnaste urodziny zbliżają się nieubłaganie, a dla Szóstek to bardzo ciężki okres. Dziewczyna pilnie potrzebuje antidotum, aby nie popaść w obłęd. Poszukiwania innych Szóstek zaczynają się w ekspresowym tempie, ale co zrobić gdy Kale zostaje zmanipulowany przez jedną z Szóstek Denazen - Mindy, i teraz za swoją wielką miłość uważa Roz, czyli Kiernan. Dez się nie poddaje, jeden pocałunek wzbudza w chłopaku niepewność i dziwne uczucie. Zamiast ją zlikwidować, daje jej szansę. Czy bohater został w taki sposób wyszkolony, czy może odzywa się w nim ten stary Kale? Zaczyna się wyścig z czasem. Czy wystarczy go by uratować Dez oraz inne Szóstki? Jakie tajemnice kryje jeszcze Denazen?
Jus Accardo tym razem sporo namieszała w życiu swoich bohaterów, których zdążyliśmy już wcześniej poznać. Moi ulubieńcy przechodzą teraz ciężkie chwile i znowu znajdują się w potrzasku. Dez i jej determinacja sprawiają, że wydarzenia nabierają tempa, a nieustraszony Kale jak zwykle dostarcza nam dodatkowych emocji. Jego zanik pamięci wprowadza do powieści coś nowego i nieprzewidywalnego. Przyjaciele Dez zawsze stają na wysokości zadania, urozmaicając tym samym historię i neutralizując w pewnym stopniu powstałe wcześniej napięcie. Autorka wykreowała bohaterów tej książki na wysokim poziomie i pozwoliła nam jeszcze mocniej się z nimi zżyć, a także zagłębić się w ich tok myślenia.
Styl pisania tej autorki poznałam już w dwóch poprzednich częściach serii Denazen, dlatego nie był on dla mnie żadnym zaskoczeniem. Język jakim posługuje się autor jest prosty i przyjemny w odbiorze. Doskonała zrozumiałość i lekkość pozwalają nam skupić się na aktualnych wydarzeniach i całej fabule. Wszystko jest zachowane w pewnym porządku, co nie pozwala zgubić się czytelnikowi. Wszystkie wątki, które stworzyła autorka, łączą się w jedną, spójną całość, tworząc przyjemną lekturę, która pozwala nam doskonale się zrelaksować.
W trzeciej części z serii Denazen, emocji z pewnością nie zabraknie! Akcja szybko nabiera tempa, a wyścig z czasem jaki prowadzą główni bohaterowie sprawia, że każda kolejna strona jest jeszcze bardziej intrygująca. Zakończenie jest dość emocjonujące, ponieważ kumuluje się w nim kilka niewyjaśnionych wcześniej sytuacji.
"Dotyk", "Toksyna" oraz "Drżenie" to powieści, po które naprawdę warto sięgnąć. Każda kolejna część ma w sobie jeszcze więcej emocji i wszystkie czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Seria Denazen wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, a problemy bohaterów opisane przez Jus Accardo sprawiły, że chociaż na chwilę mogłam przenieść się do ich świata.
Podsumowując - "Drżenie" jest chyba najbardziej emocjonującym tomem. Dzięki ciągłej akcji, która nabiera tempa i walki z czasem można uznać tę część za najlepszą. Książkę polecam przede wszystkim młodzieży, która powinna odnaleźć się w takiej tematyce, ale sądzę, że starsi czytelnicy, którzy lubią sięgać po fantastykę powinni również znaleźć tutaj coś dla siebie. Mam nadzieję, że moja recenzja skłoniła Was do zapoznania się z tą serią, i że wkrótce będziecie mieli o niej swoje zdanie, które będzie tak samo pozytywne jak moje.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Dreams!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz