Tytuł oryginału: Thoughtless
Cykl: Bezmyślna
Autor: S.C. Stephens
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 672
Kiera i Denny zaczynają wspólne szczęśliwe życie:
on jest stażystą w znanej firmie reklamowej,
ona studiuje na renomowanym uniwersytecie.
Nieprzewidziane okoliczności zmuszają parę
do tymczasowej rozłąki. Osamotniona i zagubiona
Kiera potrzebuje opieki i pocieszenia. Z pomocą
przychodzi jej współlokator Kellan. Jego przyjaźń
pomaga Kierze poradzić sobie z uczuciem wyobcowania
w nowym mieście, ale relacje dziewczyny z Kellanem
stopniowo się komplikują. Pewnej nocy tłumione lęki,
nadzieje i uczucia dochodzą wreszcie do głosu...
Od tej pory życie żadnego z bohaterów nie jest już
takie jak dawniej.
Miłość i zdrada, szczęście i tragedia,
nadzieja i rozpacz... Po prostu życie.
Bezmyślna to prawdziwa do bólu, wzruszająca opowieść,
zwłaszcza dla kogoś, kto zaznał choć części tego, czego
doświadczają jej bohaterowie. Pierwszy tom trylogii, która
podbiła serca czytelniczek na całym świecie.
Bezmyślna to pierwszy tom z cyklu o tym samym tytule, autorstwa S.C. Stephens. Do sięgnięcia po tę książkę zachęciła mnie zapowiedź trzeciej części czyli Niepokornej, która niedługo będzie miała swoją premierę. Jak wiadomo wszystko najlepiej smakuje od początku, dlatego postanowiłam jak najszybciej zapoznać się z początkiem tej historii. Jakie wrażenie zrobiła na mnie lektura Bezmyślnej? Tego dowiecie się z dalszej części recenzji.
Czasami ludzie podejmują decyzję pod presją, innym razem pochopnie, bezmyślnie - co mogą żałować przez całe swoje życie. Nigdy nie wiadomo czego możemy się spodziewać oraz jakie konsekwencje przyniesie nasz wybór. Czy Wy również miewacie chwile impulsu, co skutkuje nieprzemyślaną decyzją? Ile razy zdarzyło Wam się coś zrobić, a dopiero później na spokojnie przemyśleć wybraną przez Was drogę?
Bezmyślna to powieść, w której główną bohaterką jest młoda dziewczyna o imieniu Kiera, która od dwóch lat jest w związku z Dennym. Razem tworzą idealną parę, której każdy mógłby im pozazdrościć. Kiedy ukochany dziewczyny dostaje się na wymarzony staż do Seattle, nie waha się ani chwili, aby się spakować i wyruszyć razem z nim. Nie widzi problemu w tym, żeby przenieść się tam razem z nim i kontynuować naukę na innym uniwersytecie. Chłopakowi udało się załatwić niedrogi pokój u jego przyjaciela z czasów gimnazjum - Kellana, który jest wokalistą w rockowym zespole. Kiera już pierwszego dnia pobytu w nowym miejscu dostaje pracę co powoduje u zakochanych jeszcze większe szczęście. Aczkolwiek radość kochającej się pary szybko znika kiedy okazuje się, że Danny musi wyjechać na miesiąc, aby nic nie zagrażało jego karierze. Okazuje się, że będą to niezwykle trudne chwile dla głównej bohaterki, ponieważ dziewczyna jeszcze nigdy na tak długi okres nie rozstawała się ze swoim chłopakiem. W tym ciężkim momencie jej życia będzie wspierał ją jej współlokator, który okazał się chyba trochę za bardzo zaangażowany w umilanie jej czasu. Czy można się oprzeć idealnemu rockowemu soliście, który jest nieziemsko przystojny? Jakie to wszystko będzie miało skutki dla jej idealnego związku z Dennym, który zawsze był dla niej bezpieczną przystanią? Ideał kontra ideał, ale który z nich wygra? To wszystko znajdziecie w tej powieści.
Główną bohaterkę już od pierwszych stron można pokochać albo znienawidzić. Jej ciągłe wahanie oraz niezdecydowanie życiowe mogą doprowadzić czytelnika do szału. Mimo wszystko trzeba przyznać, że Kiera jest bardzo dobrze wykreowana, a dzięki temu możemy doskonale poznać jej charakter. Czasami zachowywała się jak rozkapryszona nastolatka, która chciałaby mieć wszystko i z tego powodu nie potrafiła podjąć żadnej konkretnej decyzji. Ale czy można jej się dziwić skoro musiała wybierać między dwoma ideałami? Męskie postacie były jak w marzeniach każdej kobiety - oboje idealni, bez żadnej skazy. Jeden spokojny, czuły oraz troskliwy. Ten drugi natomiast porywczy, a także namiętny. Emocje jakie autorka chciała nam przekazać były u każdego z bohaterów bardzo dobrze ukazane. Z jednej strony ogień, z drugiej woda, a pomiędzy nimi zabłąkana owieczka, czyli główna bohaterka, której bezmyślność przeszła ludzkie oczekiwania. Jednakże ten trójkąt miłosny w wykonaniu S.C. Stephens okazał się naprawdę interesujący. Niektórzy bohaterowie od razu wzbudzają naszą sympatię, inni wręcz przeciwnie - potrafią niezwykle nas zirytować.
Przy czytaniu tej powieści tak dużo myśli przewija się przez naszą głowę, że aż ciężko zebrać je wszystkie w całość. Autorka według mnie dość dobrze sprostała zadaniu i stworzyła naprawdę ciekawą książkę. Pomimo dosyć dużej objętości, lektura absolutnie nie była nudna i z dużą chęcią poznawałam jej kolejne rozdziały. Język S.C. Stephens jest prosty i wyjątkowo zrozumiały co sprawia, że z dużą łatwością i szybkością czytamy kolejne strony.
Z pewnością nie jest to książka, którą można zaliczyć do grona ambitnych lektur. Przy poznawaniu historii w niej zawartej nie trzeba zbytnio się wysilać, aby zrozumieć wszystkie wątki. Tak więc mogę z czystym sumieniem polecić tę powieść każdemu komu nie przeszkadza jej dosyć duża liczba stron. Bezmyślna to idealna odskocznia od codziennych obowiązków, która pozwala doskonale się zrelaksować. Teraz pozostało mi już tylko przeczytanie drugiego tomu oraz czekanie na premierę Niepokornej.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Akurat!
Przy braku czasu na czytanie muszę wybierać konkretne lektury. A ta, jak piszesz, nie jest zbyt ambitna. Odpuszczę:)
OdpowiedzUsuńBezmyślna to świetny i trafiony tytuł, bo Kiera taka własnie jest:) Polecam Ci Swobodną, będzie ciekawy wątek Anny:) Czekam na Niepokorną :))))
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i chociaż główna bohaterka strasznie mnie irytowała to jednak całość odbieram bardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńMam za sobą Bezmyślną jak i Swobodną, i muszę przyznać, że nie chciałabym drugi raz czytać tych książek. Trochę wiało nudą, autorka w kółko opisywała jak piją rano kawę, a te ciekawe wydarzenia zmieściłyby się na połowie tych stron. Ale po zakończenie trylogii pewnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJest w tej ksiażce coś takiego, co nie pozwala się oderwać ;) Mimo opasłej formy czytałam ją szybciutko, choć oczywiście nie zmieniła mojego życia ;)
OdpowiedzUsuń