poniedziałek, 23 marca 2015

WYWIAD Z MARTYNĄ KUBACKĄ (AUTORKĄ BEZCZELNEJ)

Dzisiaj mam dla Was coś specjalnego - coś czego jeszcze nie było na moim blogu. Zapraszam Was do przeczytania wywiadu, który przeprowadziłam z autorką książki pt. "Bezczelna", Martyną Kubacką.




1. Co zainspirowało Cię do napisania "Bezczelnej"?

To był spontaniczny pomysł. Początkowo zamierzałam napisać opowiadanie o bezczelnej dziewczynie z niewyparzonym językiem i wybuchowym temperamentem... Pisałam i pisałam, aż odkryłam, że wyszła mi powieść.

2. Czy główna bohaterka Twojej książki jest odzwierciedleniem Ciebie?

Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nic nas nie łączy. Ja również wolę swobodne tuptanie w trampkach od katowania swoich stóp w niewygodnych szpileczkach. Istnieje jednak między nami wiele różnic i w kilku sytuacjach zachowałabym się zupełnie inaczej.

3. Czy często podczas pisania dopada Cię brak weny? Jak sobie z nim radzisz?

Moja wena jest niezwykle wredna i bezczelna. Pojawia się zawsze wtedy, gdy nie mam możliwości zapisania własnych myśli: podczas zakupów, załatwiania spraw urzędowych albo gdy prowadzę samochód. Wieczorami, kiedy w końcu mam chwilę, żeby coś napisać, to Wena mówi, że jest już zmęczona, idzie spać i zostawia mnie samą z pustą kartką. Złośliwa Jędza, prawda?
Jak sobie z nią radzę? Oblewam ją wiadrem lodowatej wody, zrzucam z łóżka, a jak już się obudzi, to każę jej siedzieć przy mnie dopóki nie skończę. Czasami protestuje i marudzi, ale ostatecznie wspiera mnie, jak może :)

4. Jakie jest Twoje największe zawodowe marzenie? 

Chciałabym napisać książkę, która wpłynie na czyjeś życie, np. skłoni do zmiany postępowania na lepsze. Kto wie? Może po lekturze "Bezczelnej" jakiś czytelnik, podobnie jak Magda, zrozumie, że mimo skomplikowanej przeszłości jest zdolny do miłości, a wokół niego są osoby, które warto kochać.

5. Jakie książki lubisz czytać na co dzień? Czy któryś z Twoich ulubionych autorów był dla Ciebie wzorem do naśladowania?

Lubię czytać lekkie, odprężające powieści oraz trzymające w napięciu kryminały. Równie chętnie sięgam po książki przygodowe.
Nie zamierzam nikogo naśladować, ale chciałabym mieć taką wyobraźnię jak Tolkien.

6. Czy planujesz napisać kolejną książkę? Jeśli tak, to czy możesz zdradzić nam o czym ona będzie?

Planuję... nawet już zaczęłam. O czym będzie? O niej, o nim... :)

7. Dlaczego postanowiłaś pisać książki? Czy było to dziecięce marzenie, czy może dopiero niedawno w Twojej głowie pojawił się taki pomysł?

Jako dziecko chciałam zostać architektem. Potem pomysły na życie zmieniały się co kilka tygodni - od księżniczki, przez aktorkę, piosenkarkę, tancerkę, fryzjerkę, astronautkę, stewardessę, prawnika, a nawet strażaka, do nauczycielki. Studiowałam filologię polską oraz pedagogikę, ale ostatecznie nie zdecydowałam się na pracę w zawodzie. Postanowiłam założyć własną firmę, która pozwoliła mi połączyć pracę zarobkową z wychowaniem dziecka. Zawsze lubiłam czytać i "połykałam" setki książek, ale nigdy nie widziałam się w roli pisarki. Gdyby nie spontaniczny pomysł na kreatywne spędzanie wieczorów, nigdy nie odkryłabym ile radości sprawia mi pisanie.

8. Jak długo pisałaś "Bezczelną"?

Trzy miesiące wiosną 2013, potem była przerwa i kontynuowałam zimą 2013/2014.

9. Czy masz jakąś radę, którą chciałabyś podzielić się z osobami, które tak jak Ty, pragną zacząć swoją przygodę z pisaniem?

Nie piszcie z zamiarem "muszę napisać" albo "chcę wydać". Nie myślcie o tym, czy spodoba się innym. Róbcie to dla siebie, bo przede wszystkim to Wam musi się podobać. Jeśli pisanie książki sprawi Wam dużo radości, to istnieje spora szansa, że jej lektura zadowoli również czytelników.



10. Jesteś mamą Kacperka, jak udaje Ci się połączyć obowiązki związane z opieką nad synkiem z pisaniem?

Wszystko jest kwestią dobrej organizacji. Nie wiem, dlaczego tak wiele osób myśli, że pogodzenie obowiązków domowych i rodzicielskich ze swoją pasją musi być niezwykle trudne. Ja nie mam z tym większych problemów. Staram się jak najwięcej czasu poświęcać swojemu synkowi. Bawimy się, czytamy, rysujemy, jeździmy do kina, do ZOO i na place zabaw. Kiedy Kacperek zasypia, a męża nie ma w domu, mam czas dla siebie: czytam, piszę i nałogowo oglądam programy kabaretowe.


11. Czy oprócz pisania masz jeszcze jakieś inne pasje? Jeśli tak to jakie?

Moją największą pasją jest mój synek Kacperek :)

12. Czy przywiązałaś się do bohaterów swojej powieści? Może któregoś w szczególności polubiłaś?

Uwielbiam ich wszystkich, ale moją ulubienicą jest Madzia. To ona dała początek całej historii. Kolejni bohaterowie "narodzili się" z czasem.

13. Czy masz jakieś konkretne miejsce, w którym piszesz?

Piszę wieczorami, kiedy mój synek pójdzie spać, zawsze w domowym zaciszu z gorącą herbatą lub czekoladą i słodyczami u boku.

14. Czy przed napisaniem "Bezczelnej" ułożyłaś sobie szczegółowy plan tego jak to wszystko będzie wyglądać, czy może pisałaś swoją książkę po prostu spontanicznie?

To było od początku do końca spontaniczne. Pisałam jeden rozdział, nie mając pojęcia, co wydarzy się w kolejnym. Byłam zaskakiwana tak samo, jak bohaterowie książki i razem z nimi przeżywałam kolejne przygody. Wizja zakończenia pojawiła się mniej więcej podczas pisania piętnastego rozdziału.

15. Co czujesz kiedy wchodzisz do księgarni, a na półkach widzisz swoją powieść?

Ciężko wyrazić to słowami... Może powiem, jak wtedy wyglądam: oczy mi się powiększają i świecą dziwnym blaskiem, na policzki wyskakują rumieńce, usta układają się w uśmiech, a serce, bijąc zdecydowanie za szybko, krzyczy: "Dobra robota, Marti!!!"


16. Jak wygląda zwyczajny dzień pisarki?

Po pierwsze, nie jestem pisarką. Ja po prostu napisałam książkę. Zawsze i wszędzie jestem przede wszystkim matką i żoną. Mój dzień od rana do wieczora wygląda tak samo, jak dzień każdej innej mamy: zajęcia domowe, zakupy, obiadek, spacerek, zabawy z dzieckiem, itd. Dopiero wieczorem, kiedy Kacper zasypia, a mąż jest w pracy, mam czas zająć się sobą.

17. Czy lubisz zwierzęta? Może masz jakiegoś pupila w domu?

Bardzo lubię. Mam psa Maxa. Kacperek chciałby rybki, więc pewnie niebawem pojawi się w domu akwarium.

18. Która scena z "Bezczelnej" jest Twoją ulubioną i dlaczego?

Ostatnia scena epilogu. Chyba każda matka zrozumie, dlaczego właśnie ta :)

19. Wspomnienie z dzieciństwa, które do dzisiaj pozostaje w Twojej pamięci?

Takich wspomnień jest mnóstwo i ciężko wybrać jedno. Byłam strasznym łobuziakiem: uciekałam babci, jadłam niedojrzałe porzeczki, miałam wiecznie pozdzierane kolana, tańczyłam w deszczu podczas burzy i zamiast bawić się lalkami wolałam wspinać się na drzewa.

20. Czy po wydaniu "Bezczelnej" Twoje życie się zmieniło? Jakie są tego plusy i minusy?

Nic się nie zmieniło. Codzienność wygląda dokładnie tak samo. Minusów nie widzę żadnych, ale jest jeden olbrzymi plus - poznałam Was: czytelników, blogerów, książkowych maniaków. Uwielbiam z Wami rozmawiać, a Wasze rady oraz spostrzeżenia biorę sobie głęboko do serca.



21. Czy uważasz, że każdy może napisać książkę? Trzeba mieć do tego specjalne predyspozycje oraz talent czy raczej można się tego nauczyć?

Jeśli mam być szczerą, to niestety nie każdy może napisać książkę. Nie da się tego nauczyć. Oczywiście można pracować nad swoim warsztatem, wzbogacać słownictwo, wypracować pewne umiejętności, ale książkę trzeba mieć najpierw w serduchu, a później w głowie. Tylko ten ma szansę stworzyć coś dobrego, kto najpierw poczuje swoje "dzieło", a dopiero później zacznie je pisać.

22. Podczas pisania książki z pewnością miałaś przy sobie osoby, które trzymały za Ciebie kciuki. Kto najbardziej wspierał Cię podczas kreowania Twojej powieści?

O tym, że "coś tam piszę" wiedziała garstka osób: mąż, brat, rodzice. Cieszyli się, że robię to, co sprawia mi ogromną radochę. Nie pisałam z zamiarem wydania książki. Chodziło mi jedynie o kreatywne spędzanie wolnego czasu. Pierwszym czytelnikiem był mój mąż i to on namówił mnie, żebym spróbowała wydać swoją powieść. Przyjaciele i znajomi dowiedzieli się, że "Bezczelna" ujrzy światło dzienne dopiero w trakcie procesu wydawniczego.


Dziękuję autorce za poświęcenie mi swojego czasu i udzielenie odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania. 
Jeśli chcecie dowiedzieć się co sądzę na temat "Bezczelnej" to zachęcam do zapoznania się z moją recenzją tej powieści, którą można przeczytać TUTAJ!


1 komentarz :

  1. Największą siłą autorki jest jej pokora. Słucha recenzentów, nie obraża się i wyciąga wnioski. To bardzo cenne ;) Świetny wywiad!

    OdpowiedzUsuń